Cześć wszystkim, przy okazji witam wszystkich forumowiczów. Od niedawna obserwuje forum, bo przymierzam się do zakupu motocykla. Od paru lat marzę o tym modelu, ale czekałem na magiczna barierę 24 lat żeby nie bawić się w poszczególne kategorie A tylko od razu zająć się główną.
W związku z powyższym, planuje budżet na zakup motocykla i reszty sprzętu. Ceny motocykli mniej więcej widzę, ale powiedzcie mi ile trzeba liczyc na odzież oraz jakie są mniej więcej koszty utrzymania xt (ubezpieczenie, podstawowy serwis) Z góry dzięki
Budżet na początek przygody
Hej!
Opowiem co nieco ile ja się wykosztowałem, przy zakupie motocykla i ciuchów w tym sezonie.
Oprocz samego moto, rejestracja kosztowala mnie ok. 350zl ( motocykl byl niemiec. Kwota lacznie z tlumaczeniem dok.)
Ciuchy kupowalem pod offa. Zbroja, ochraniacze, buty,kask i rekawice kosztowaly mnie +/- 1700zl ( nie kupowalem rzeczy z najwyzszej polki).
Co do eksploatacyjnych rzeczy: xt-ki palą stosunkowo nie wiele, nawet kiedy je przycisniesz ( moj max przy palowaniu w miescie to nie cale 7l)
Co 10 tys km zmiana oleju koszt 4l oleju ok. 140 ziko
Co ok 15-30 tys km zmiana napedu koszt ok 400 ziko
Co ok 15-? Tys km wymiana gum zabieraka koszt ok 120zl
Wymiana uszczelek i plynu w lagach wedle potrzeby ( koszt nie powinien przekroczyc 150zl(?))
Poza tym w tych motocylach nie psuje się nic oprocz plastikow ;p
Oczywiscie klocki hamulcowe, plyny chlodnicze, lozyska... to rzeczy ktore wymieniac tez trzeba, ale nie kosztuja fortuny;)
Podane ceny, to ceny samych wymienianych rzeczy ( bez sercisu warsztatu), ale gwarantuje, ze przy pomocy tego forum jestes w stanie naprawic/zmienic wszystko w tym motocyklu;)
Wybacz brak znakow Polskich i haotyczny uklad, ale pisse na szybkosci w pracy;)
Opowiem co nieco ile ja się wykosztowałem, przy zakupie motocykla i ciuchów w tym sezonie.
Oprocz samego moto, rejestracja kosztowala mnie ok. 350zl ( motocykl byl niemiec. Kwota lacznie z tlumaczeniem dok.)
Ciuchy kupowalem pod offa. Zbroja, ochraniacze, buty,kask i rekawice kosztowaly mnie +/- 1700zl ( nie kupowalem rzeczy z najwyzszej polki).
Co do eksploatacyjnych rzeczy: xt-ki palą stosunkowo nie wiele, nawet kiedy je przycisniesz ( moj max przy palowaniu w miescie to nie cale 7l)
Co 10 tys km zmiana oleju koszt 4l oleju ok. 140 ziko
Co ok 15-30 tys km zmiana napedu koszt ok 400 ziko
Co ok 15-? Tys km wymiana gum zabieraka koszt ok 120zl
Wymiana uszczelek i plynu w lagach wedle potrzeby ( koszt nie powinien przekroczyc 150zl(?))
Poza tym w tych motocylach nie psuje się nic oprocz plastikow ;p
Oczywiscie klocki hamulcowe, plyny chlodnicze, lozyska... to rzeczy ktore wymieniac tez trzeba, ale nie kosztuja fortuny;)
Podane ceny, to ceny samych wymienianych rzeczy ( bez sercisu warsztatu), ale gwarantuje, ze przy pomocy tego forum jestes w stanie naprawic/zmienic wszystko w tym motocyklu;)
Wybacz brak znakow Polskich i haotyczny uklad, ale pisse na szybkosci w pracy;)
Był xtr, jest xtz 750
Ubezpieczenie 450zł? Ja płaciłem coś koło 100zł. Mowa oczywiście o OC.
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
Mam 23 lata i to pierwsza maszyna rejestrowana na mnie, niestety ale te 400zl to i tak naprawde niezla cena.
Na stronach internetowych szukajacych ubezpieczen, najtansze ubezpieczenie 640 zl......
Te 400 zl udalo się ugrać u znajomego ktory sprzedaje ubezpieczenia
Na stronach internetowych szukajacych ubezpieczen, najtansze ubezpieczenie 640 zl......
Te 400 zl udalo się ugrać u znajomego ktory sprzedaje ubezpieczenia
bonzo pisze:Ubezpieczenie 450zł? Ja płaciłem coś koło 100zł. Mowa oczywiście o OC.
Nom.. tak niestety jest u mnie nieco mniej (ilość wiosen robi swoje), ale z NWW wyszyło trochę.Czosnek pisze:Mam 23 lata i to pierwsza maszyna rejestrowana na mnie, niestety ale te 400zl to i tak naprawde niezla cena.
Ps. warto mieć, kiedyś tam, dawno temu kupione ubezpieczenie na rower :P Jakieś 5% wskakuje za bezwypadkową jazdę rowerem :D
Spalanie 6 ltr /100 kmkajo11 pisze:Cześć wszystkim, przy okazji witam wszystkich forumowiczów. Od niedawna obserwuje forum, bo przymierzam się do zakupu motocykla. Od paru lat marzę o tym modelu, ale czekałem na magiczna barierę 24 lat żeby nie bawić się w poszczególne kategorie A tylko od razu zająć się główną.
W związku z powyższym, planuje budżet na zakup motocykla i reszty sprzętu. Ceny motocykli mniej więcej widzę, ale powiedzcie mi ile trzeba liczyc na odzież oraz jakie są mniej więcej koszty utrzymania xt (ubezpieczenie, podstawowy serwis) Z góry dzięki
Oc 208 zł z NNW ( 3x)
Lagi- 250 ZŁ
Napęd - 450 ZŁ
Opona przód - 350 zł
Opona tył - 400 zł
Łożyska kół - 200 zł
Serki - 100 zł
Łożysko główki ramy w wymianą 400 zł
Dętki 100 zł
Olej + filtr co sezon - 100 zł (3x)
Świece - 80 zł
Wymiana poszycia kanapy 150 zł
Spray do kety - ok 100 zł na sezon ( 3x)
Nafta - 20 zł
Czyscik silnika - 30 zł
Czysci felg - 30 zł
Wosk - 50 zł
Czyscik K&N`a i olejek - 50 zł
Holowanie z Salmopolu - 200 zł ( po kosztach )
Zarówki - 50 zł
Stojak - 0 zł - bo został ( zakup ok 140 zł)
Mandaty - 500 zł
Własny udział - bezcenny
Piwa wypite w garażu ( nie pamiętam)
To tak z grubsza przez 3 sezony.
Przejchane 16 tyś km
PALIWO 4608 ZŁ ( spalanie o 6 litrów x srednio 4,80 zł za litr)
Razem ok 9142 PLN ( za tyle można XT kupić
Na sezon 3047 zł
Na miesiąc 253 zł
Przeliczając na piwa za 3 zł = 84 szt
Dziennie 2,80 szt niewypitego piwa
Dla palacza - paczka za 15 zł - to tylko 17 paczek fajek na miesiąć - czyli pół paczki dziennie czyli 10 fajków.
KOSZT UTRZYMANIA MOJEJ YADZKI TO 10 FAJKÓW DZIENNIE LUB 2,80 PIWA.
Wydech tłucze w ucho jak lokomotywa - napędzana singlem - to właśnie Yadwiga.
Dyndyryndryndyn - jednocylindrowy młyn
Dyndyryndryndyn - jednocylindrowy młyn
Można więcejTexaS pisze:Można mniejdeny pisze: Spalanie 6 ltr /100 km
5-6 litrów zawsze. Nie zawsze liczyłem.
Wydech tłucze w ucho jak lokomotywa - napędzana singlem - to właśnie Yadwiga.
Dyndyryndryndyn - jednocylindrowy młyn
Dyndyryndryndyn - jednocylindrowy młyn
Nie no , miałem raz w tym sezonie że spaliła może 4,5 litra i to przy temp oscylującej około 5-6°C ( rozpoczęcie w Czestochowie ze śniegiem) jechaliśmy baaardzo spokojnie w grupie bo zimno i slisko i bezpieczeństwo ble ble bleTexaS pisze:Twoja sztuka miała trochę modów, które mogły podnieść spalanie... tak głośno myślę.
Seria w trasie bez problemu zadowoli się czterema litrami.
Zasypiałem z nudów w tym kasku.
Tir z kajakami nas wyprzedził.
Mimo gazowania . o tak:
Rozpoczęcie sezonu Czestochowa 2017
Wydech tłucze w ucho jak lokomotywa - napędzana singlem - to właśnie Yadwiga.
Dyndyryndryndyn - jednocylindrowy młyn
Dyndyryndryndyn - jednocylindrowy młyn
będę szczery, bawienie się w jazdę motocyklem to studnia bez dna
Wolę nawet nie liczyć ile już wydałem na co roku drożejące ubezpieczenia, kurtki, spodnie, ochraniacze, narzędzia, akcesoria, kaski, goggle, bieliznę termoaktywną, kominiarki, rękawice, oleje, smary, dętki, opony, kufry, torby, dziewczyny itd itd Nie wspomnę już że po pewnym czasie chcesz mieć drugi motorek albo i trzeci... Przy okazji, nie radzę kupować najtańszych rzeczy, strata pieniędzy i nie potrzebne ryzyko.
p.s.
a'propos spalania moja xt660z spala zawsze okolo 4 litrów z hakiem, więc bardzo oszczędzne moto. Chyba że sie szaleje po piasku
Wolę nawet nie liczyć ile już wydałem na co roku drożejące ubezpieczenia, kurtki, spodnie, ochraniacze, narzędzia, akcesoria, kaski, goggle, bieliznę termoaktywną, kominiarki, rękawice, oleje, smary, dętki, opony, kufry, torby, dziewczyny itd itd Nie wspomnę już że po pewnym czasie chcesz mieć drugi motorek albo i trzeci... Przy okazji, nie radzę kupować najtańszych rzeczy, strata pieniędzy i nie potrzebne ryzyko.
p.s.
a'propos spalania moja xt660z spala zawsze okolo 4 litrów z hakiem, więc bardzo oszczędzne moto. Chyba że sie szaleje po piasku
Potwierdzam to co pisze delirium. Acz jestem dopiero na początku, to widzę, że gdyby to przeskalować na następne lata, to właśnie tak to leci.
Warto na początku ogarnąć dobre szmaty. Coś, co mi się sprawdza od początku. Nie żałuję. Kiedy leje, wieje, zacina - jadę dalej :D w jakichkolwiek warunkach bym nie był.
A do samego motka, to zależy. Możesz trafić na odpowiadającą Ci sztukę i jedynie zainwestować w olej i filtry. Ale z każdym kolejnym kilometrem, będziesz widział, że opony się zużywają, klocki słabiej hamują, płyn hamulcowy zmienia kolor, lagi ciężej chodzą, łańcuch jest bardziej wyciągnięty, zębatki bardziej zużyte, itd..
Moto to jednak coś ekstra w życiu A głód na kolejne motocykle się pojawia prędzej czy później.
Warto na początku ogarnąć dobre szmaty. Coś, co mi się sprawdza od początku. Nie żałuję. Kiedy leje, wieje, zacina - jadę dalej :D w jakichkolwiek warunkach bym nie był.
A do samego motka, to zależy. Możesz trafić na odpowiadającą Ci sztukę i jedynie zainwestować w olej i filtry. Ale z każdym kolejnym kilometrem, będziesz widział, że opony się zużywają, klocki słabiej hamują, płyn hamulcowy zmienia kolor, lagi ciężej chodzą, łańcuch jest bardziej wyciągnięty, zębatki bardziej zużyte, itd..
Moto to jednak coś ekstra w życiu A głód na kolejne motocykle się pojawia prędzej czy później.