OD niektórych obejrzanych bolą mnie kości
http://www.youtube.com/watch?v=oqcS8y6cfq0
WYPADKI NA MOTO 2012
Ojj słabo bardzo słabo!! Przed sezonem coś takiego oglądać, aż odechciewa się motórzyć. Coś takiego raczej burzy aspiracje.
A więc, z lewej nadjeżdża jakiś skuter. Z prawej też nic nie jedzie
Poprę SayTena. Zdecydowanie oglądać i robić sobie wyliczankę przyczyn. Bo zdecydowana większość wypadków była do uniknięcia. Można też przeczytać jeszcze raz "Strategie uliczne" albo "Motocyklistę doskonałego" i wtedy przystąpić do wyliczanki. Będzie łatwiej. Do tego wziąć poprawkę, że to zdjęcia od naszych wschodnich sąsiadów, którzy z większą jeszcze od Polaków nonszalancją podchodzą do przepisów RD. I na wiosnę można luzikiem wyjeżdżać.buŁa pisze:a ja jestem przeciwnego zdania Nie propaguję oglądania tego typu rzeczy...SayTen pisze:Warto obejrzeć przed sezonem
Napisał to ten, co zaliczył dwie trepanacje czaszki na skutek wymuszenia pierwszeństwa przez kierowcę puszki
Tylko motocyklista wie, dlaczego pies wystawia łeb przez okno z samochodu...
ssshhhhh ajjjj
MarqSz faktycznie bolesne doświadczenie, ale na mnie to działa stresująco a nie ostrzegawczo.
Dam taki przykład: po wypadku (przynajmniej tak było 20lat temu) zawodowy kierowca przymusowo dostawał urlop "wypadkowy" na kilka dni- nawet jak nic mu się nie stało- miał ochłonąć i zapomnieć- to wymyślili psychologowie nie ja
Dam taki przykład: po wypadku (przynajmniej tak było 20lat temu) zawodowy kierowca przymusowo dostawał urlop "wypadkowy" na kilka dni- nawet jak nic mu się nie stało- miał ochłonąć i zapomnieć- to wymyślili psychologowie nie ja
Wojtek, ja miałem okazję doświadczyć innej szkoły. I to też kawałek czasu temu (studia). Jak w czasie skoku spadochronowego ktoś miał problemy, po lądowaniu (o ile się nie potrzaskał), natychmiast dostawał spadochron na grzbiet i skakał po raz kolejny. Aby uniknąć blokady psychicznej.
No i mój przypadek. Wyobraź sobie minę mojej kobiety Na pytanie pani psycholog czy planuję jeździć, odpowiedziałem cichutko "ja już mam maszynę i nawet na motomikołajach byłem". Pani psycholog: to najlepsza decyzja jaką pan mógł podjąć. Moja Pani była $%^&*!
To nie jest tak, że jak zamkniesz oczy to niebezpieczeństwa nie ma. Moim zdaniem warto oglądać i zastanawiać się, "co ja bym zrobił", albo "czego nie robić, aby się w takie coś nie wpakować". Bo jak popatrzysz na cytowany film, sporo wypadków (nie wszystkie) wynikało albo z brawury motocyklisty albo z braku umiejętności przewidywania.
No i mój przypadek. Wyobraź sobie minę mojej kobiety Na pytanie pani psycholog czy planuję jeździć, odpowiedziałem cichutko "ja już mam maszynę i nawet na motomikołajach byłem". Pani psycholog: to najlepsza decyzja jaką pan mógł podjąć. Moja Pani była $%^&*!
To nie jest tak, że jak zamkniesz oczy to niebezpieczeństwa nie ma. Moim zdaniem warto oglądać i zastanawiać się, "co ja bym zrobił", albo "czego nie robić, aby się w takie coś nie wpakować". Bo jak popatrzysz na cytowany film, sporo wypadków (nie wszystkie) wynikało albo z brawury motocyklisty albo z braku umiejętności przewidywania.
Tylko motocyklista wie, dlaczego pies wystawia łeb przez okno z samochodu...
Ja się wypadków nie boję, tylko ich następstw. Blokad psychicznych też nie mam i jestem tego sam najlepszym dowodem. Na tym filmie widać winę puszek i koniarzy, tylko z reguły mało kiedy zauważamy swoja winę i się oglądamy za innymi. Ja po wypadkach przestałem jezdzić na kole i w robotach drogowych powyżej 120, bo to wtedy były moje winny. Mimo to uważam, że takie filmy przedstawiają samą prawdę takie rzeczy się dzieją, ale łepków mogą zrazić do motórzenia. Sam mam znajomego który po takich filmach przestał śmigać miał jedna glebę i wieczną traume. Jeżeli ktoś nie wyciąga wniosków po swoich Fällen jest idiotą, a takie filmy tak czy siak według mnie nic dobrego nie tworzą
A więc, z lewej nadjeżdża jakiś skuter. Z prawej też nic nie jedzie
a tam , oglądac czy nie . 6-2-2013 nasz forumowy (podkarpackie2oo.pl) kolega(posiadający bardzo dużą wiedzę o moto i umiejętności akrobatyczne) , jechał prosta drogą i bummmmmm. z bocznej drogi przez 4 pasy samochodzik z pijanymi gnojami i nasz kumpel śmiga , ale już w niebie. Tam były mikro sekundy na decyzje , manewr i co da oglądanie. Trzeba myśleć za siebie i innych .
Ostatnio zmieniony 14 lut 2013, 15:30 przez uziel2, łącznie zmieniany 1 raz.
...nie umiem jeździć... ale lubię !!!
ja zawsze oglądam takie filmu, ku przestrodze. Jestem spokojnym motórzystą ale jak wiadomo chyba każdemu czasem odwala. Po za tym ile bym nie miał zaufania do siebie samego, to nigdy nie można mieć zaufania do innych użytkowników dróg, czy to pieszy, czy puszkarz, czy ktokolwiek inny, nawet inny motocyklista. Z takich filmików można wyciągnąć wiele wniosków. Mnie uczą pokory. Jak się tego naoglądam to potem jeżdżę uważniej i wychwytuję wiele potencjalnych zagrożeń na drodze. Naprawdę można uniknąć wiele nieprzyjemnych sytuacji.
Aby osiągnąć rzeczy których dotąd nie osiągnąłeś, musisz zacząć robic rzeczy, których dotąd nie robiłeś
ale ruscy nuty słuchają w tych swoich wozidlach !!!