Wolin - czerwiec 2011
: 04 sie 2011, 21:34
Witam,
Udało mi się w wybrać w moją najdłuższą trasę jak do tej pory. Ze Śląska na Wolin. W jedną stronę prawie 10 godzin w siodle by ujrzeć fale Bałtyku. Oj pod koniec nie wiedziałem na czym siedzieć. Podkładka żelowa na końskie siodło niewiele pomogła. Chyba muszę zahartować cztery litery by dało się na Jadwini dalej jeździć. Wolin , Uznam pomorze zachodnie idealne na endurzenie. Dużo pustych asfaltowych i szutrowych dróg i krajobrazy dalekie od przepychu Międzyzdroji , czy Kołobrzegu. Wolin to taka Polska w pigułce, rozpadające się chaty, PGRy i nowoczesna architektura na wybrzeżu.
Z powrotem wróciłem przez Wielkopolskę i Łódź i zajeło mi to już 12 godzin w jeden dzień i kolejne 3 w następny. choć tyłek przecięty na pół od razu na moto do pracy pojechałem:)
Wiem już teraz , że na wyprawy nie należy pakować wora na tylne siedzenie; bo nie można się trochę w tył przesunąć , by krocze odciążyć I by przeciwdeszczowka była łatwo dostepna Zgodnie z poradami na forum zabrałem zestaw do czyszczenia szybek ( płyn clin + ręcznik papierowy ) i przydało się bardzo, oj bardzo. Czasem nawet co pół godziny musiałem upolowane robactwo z szybki kasku wymywać!
Poniżej link do zdjęć:
https://picasaweb.google.com/1088834103 ... kYbs2PK6cA#
ps spalanie na poziomie 4-4,5 litra
Udało mi się w wybrać w moją najdłuższą trasę jak do tej pory. Ze Śląska na Wolin. W jedną stronę prawie 10 godzin w siodle by ujrzeć fale Bałtyku. Oj pod koniec nie wiedziałem na czym siedzieć. Podkładka żelowa na końskie siodło niewiele pomogła. Chyba muszę zahartować cztery litery by dało się na Jadwini dalej jeździć. Wolin , Uznam pomorze zachodnie idealne na endurzenie. Dużo pustych asfaltowych i szutrowych dróg i krajobrazy dalekie od przepychu Międzyzdroji , czy Kołobrzegu. Wolin to taka Polska w pigułce, rozpadające się chaty, PGRy i nowoczesna architektura na wybrzeżu.
Z powrotem wróciłem przez Wielkopolskę i Łódź i zajeło mi to już 12 godzin w jeden dzień i kolejne 3 w następny. choć tyłek przecięty na pół od razu na moto do pracy pojechałem:)
Wiem już teraz , że na wyprawy nie należy pakować wora na tylne siedzenie; bo nie można się trochę w tył przesunąć , by krocze odciążyć I by przeciwdeszczowka była łatwo dostepna Zgodnie z poradami na forum zabrałem zestaw do czyszczenia szybek ( płyn clin + ręcznik papierowy ) i przydało się bardzo, oj bardzo. Czasem nawet co pół godziny musiałem upolowane robactwo z szybki kasku wymywać!
Poniżej link do zdjęć:
https://picasaweb.google.com/1088834103 ... kYbs2PK6cA#
ps spalanie na poziomie 4-4,5 litra