Plany wyprawowe '2018?

Trasy, przygotowania, wspomnienia
Awatar użytkownika
aXon
Posty: 187
Rejestracja: 18 lut 2012, 23:14
Lokalizacja: Białystok

Macie już albo planujecie jakieś wojaże w nadchodzącym sezonie? :)
trolik
Posty: 481
Rejestracja: 24 kwie 2016, 21:20
Lokalizacja: SZCZECIN

aXon pisze:Macie już albo planujecie jakieś wojaże w nadchodzącym sezonie? :)
Tak:-)
Poprawka Pamiru. Dzida do KGZ i tam tydzień, a potem tydzień w TAJ: Bartang i korytarz Wakhański. Tym razem bez pośpiechu...Terminu jeszcze nie znam, ale chciałbym jechac w sierpniu/wrzesniu coby rzeka w Bartangu była płytka.
pozdrawiam trolik
Awatar użytkownika
Flaw
Administrator
Posty: 3622
Rejestracja: 07 wrz 2008, 20:19
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Ja jeszcze nic konkretnego, ale wiem, że na pewno gdzieś pojadę! :)
h e d o n i z m
Awatar użytkownika
Lotek
Posty: 476
Rejestracja: 19 lut 2014, 12:29
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

ja na Ukrainę pohasać po Zakarpaciu. Może Mołdawia, a może wykluje się coś ambitniejszego.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2017, 16:45 przez Lotek, łącznie zmieniany 1 raz.
delirium
Posty: 537
Rejestracja: 23 sty 2015, 20:50
Lokalizacja: Krakow

ja mam nadzieję zaliczyć Mongolię.
Awatar użytkownika
Lotek
Posty: 476
Rejestracja: 19 lut 2014, 12:29
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

na kołach ?
lepiej niech pada jak ma być błoto
marider
Posty: 339
Rejestracja: 22 paź 2012, 13:40
Lokalizacja: Bialystok

Ze znajomymi mamy plan lecieć nad Bajkał ale 4x4 :) Zobaczymy co z tego wyjdzie. DRZta aktualnie sprzedaję ale WRką poleciałbym może gdzieś do Rumunii albo choć w Bieszczady.. i raczej na pewno nad Świętajno w lipcu hehe...
delirium
Posty: 537
Rejestracja: 23 sty 2015, 20:50
Lokalizacja: Krakow

Lotek pisze:na kołach ?
tak, najchętniej na kołach, bo z pociągami jest problem podobno z motorem a latać sie boje.
Niestety z tego powodu jest problem z czasem/urlopem bo trzeba z miesiąc liczyć na całość.
Awatar użytkownika
aXon
Posty: 187
Rejestracja: 18 lut 2012, 23:14
Lokalizacja: Białystok

Tadżykistan, Mongolia itp. Ostro panowie!

Ja przymierzam się do mojej pierwszej wyprawy. Kierunek Bałkańskie szutry ale na razie są to mgliste plany, a myśl o Albanii jednocześnie mnie zachwyca jak i przeraża :roll:
delirium
Posty: 537
Rejestracja: 23 sty 2015, 20:50
Lokalizacja: Krakow

aXon pisze:, a myśl o Albanii jednocześnie mnie zachwyca jak i przeraża :roll:
czemu? przecież w Albanii nie sztrzelają już...

A Mongolia i okolice były stworzone specjalnie dla tenerki :)
Awatar użytkownika
aXon
Posty: 187
Rejestracja: 18 lut 2012, 23:14
Lokalizacja: Białystok

delirium pisze:
aXon pisze:, a myśl o Albanii jednocześnie mnie zachwyca jak i przeraża :roll:
czemu? przecież w Albanii nie sztrzelają już...
Chodzi mi głównie o odległość od "komina", brak doświadczenia i wszystkie inne zagwozdki, które na pewno każdy z was miał przed pierwszą większą wyprawą :)
Arturros
Posty: 109
Rejestracja: 10 maja 2013, 14:26
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Albania+Grecja, Rumunia x 2, Ukraina - opcja "biedna"
Mongolia lub Pamir, Rumunia x 1 (lub 2) - na bogato

Na pewno nie zamierzam już się dać namówić na spanie po pensjunach i kampach, szczególnie w sezonie wakacyjnym. Za ładna pogoda żeby rezygnować z namiotowania, za wysokie ceny za standardy (choć trafiły się tanie o wysokim standardzie).

Albania+Grecja - celuję w majówkę. Dojazd lawetowo do MNE, przebicie się przez śniegi i dzida bokami na południe. W zeszłym roku znajomi w Grecji dzidowali po wyspach, które w sezonie wakacyjnym są nabite turystami. W maju żywej duszy na plaży, namiot i te sprawy :lol:

Mongolia lub Pamir - liczymy max 3 tyg. Przejazd przez PL i UA lawetowo, dalej od czarnego rana do zmierzchu dzida ile się da do celu, bo za dużo nudy po drodze żeby się nad tym rozczulać. No i jak najwięcej na miejscu. Póki co mają jechać same stare tenerki - 34L i 2 x 3AJ :mrgreen: Pewien GSowiec dokupił właśnie na tą okazję 3AJ z niemcowni. Zobaczymy czy się uda :-? Jak nie to pozostaje majówka w Albanii i kilka przedłużonych weekendów na RO i UA, ale to u mnie już taki standard na odmóżdżenie się od wszystkiego.

Ukraina - od dwóch lat jeżdżę na Takar, ukraiński zlot Transalpa. Mega zajebiście ogarnięte trasy pod ciężkie enduro, ale wystarczy lekko się pomylić, albo olać roadbooka i jechać wg GPS na kolejne waypointy i jest rzeź niewiniątek :mrgreen: W życiu bym się nie pchał w takie gówno przez jakie przyszło mi tam przejeżdżać w zeszłym roku. Kilku połamańców, kilka zgruzowanych motocykli, zagotowane silniki, spuchnięte sprzęgła :mrgreen: Wszystkim polecam! Serio! Z polskiego klubu Transalpa zaproszona jest zawsze ograniczona ilość osób (chyba 10 czy 12), ale w zeszłym roku ktoś coś na boku usłyszał, napisał do organizatora i dostali zielone światło na umówioną ilość osób, czyli da się bez problemu.
Obrazek | Obrazek
korbol
Posty: 37
Rejestracja: 22 lis 2015, 11:58
Lokalizacja: Poznań

trolik pisze: Tak:-)
Poprawka Pamiru.
też bym tam chętnie wrócił ale najwczesniej w 2019.
trolik
Posty: 481
Rejestracja: 24 kwie 2016, 21:20
Lokalizacja: SZCZECIN

korbol pisze:
trolik pisze: Tak:-)
Poprawka Pamiru.
też bym tam chętnie wrócił ale najwczesniej w 2019.
A co na 2018...?
pozdrawiam trolik
korbol
Posty: 37
Rejestracja: 22 lis 2015, 11:58
Lokalizacja: Poznań

trolik pisze:
korbol pisze:
trolik pisze: Tak:-)
Poprawka Pamiru.
też bym tam chętnie wrócił ale najwczesniej w 2019.
A co na 2018...?
pozdrawiam trolik
Tak jakoś przypadkiem wyszło, że Australia (ale raczej bez moto)
ODPOWIEDZ