niezawodność yamahy spada co roku...
Cholera dziś mi sprzęgło padło w trakcie krótkiej wycieczki za miasto a moto ma 1500 km dopiero i nie bylo katowane jak na razie, jazda glownie po asfalcie. Istotne jest że zraziłem się do yamahy. W mojej hondzie nc750x sprzęgło się poddało dopiero po 17 tysiącach km i ja ten motor naprawde zajeździłem w ciężkim terenie i piachu ale żeby zaraz po pierwszym przeglądzie sprzęglo??? gdzie ta niezawodność tenery....co oni tam dają, papierowe tarcze?
Ostatnio zmieniony 17 lip 2016, 16:47 przez delirium, łącznie zmieniany 2 razy.
a gwarancja? przecież po takim przebiegu to niemożliwe, chyba że spaliłeś. Mój ma 18000 i nawet tam nie zaglądałem.
lepiej niech pada jak ma być błoto
no mam nadzieję ze zrobią na gwarancji bo to tylko 1500 km, w hondzie nie chciecli po 17 tys.Lotek pisze:a gwarancja? przecież po takim przebiegu to niemożliwe, chyba że spaliłeś. Mój ma 18000 i nawet tam nie zaglądałem.
Masz 18k a jeździsz coś w terenie, piasku gdzie trzeba mieszać sprzęgłem czy raczej nie?
Nie możliwe .nawet przy katowaniu wytrzymuje 20-40000.Błąd fabryki albo linka ☺
Wyjątek potwierdza regułę.
Wyjątek potwierdza regułę.
jeżdżę po szutrach, ogólnie nie szczypię się jak trzeba to i wodowanie. Weź zgłoś moto do serwisu, ewidentnie coś nie tak ze strony Nie Yamahy tylko fabryki gdzie składają.
lepiej niech pada jak ma być błoto
trochę w branży reklamacji "siedzę"sprawdź dokładnie warunki gwarancji, czy naprawy obejmują takie sprawy eksploatacyjne jak sprzęgło? często nie obejmują tarcz/okładzin hamulcowych sprzęgłowych i innych materiałów podlegających nat zużyciu.
Jesli oddajesz moto to nie mów nic o sprzęgle, przypal głupa jak typowa blondynka i powiedz poprostu że "motocykl sie zepsuł" nie wiesz co sie stało, nie chce jechac i wymaga sprawdzenia, druga rzecz oddajesz moto do naprawy w ramach rękojmi.. gdyby się pytali.
Nie podpisuj pochopnie nic co ci podsuną.
Inna sprawa to że zajechałeś sprzegła w 2 nowych motocyklach moze świadczyć o złych nawykach, moze za bardzo ślizgasz, nadużywasz sprzęgła do jazdy na tzw. "pół-sprzęgle" ?
Jesli oddajesz moto to nie mów nic o sprzęgle, przypal głupa jak typowa blondynka i powiedz poprostu że "motocykl sie zepsuł" nie wiesz co sie stało, nie chce jechac i wymaga sprawdzenia, druga rzecz oddajesz moto do naprawy w ramach rękojmi.. gdyby się pytali.
Nie podpisuj pochopnie nic co ci podsuną.
Inna sprawa to że zajechałeś sprzegła w 2 nowych motocyklach moze świadczyć o złych nawykach, moze za bardzo ślizgasz, nadużywasz sprzęgła do jazdy na tzw. "pół-sprzęgle" ?
no masz racje, zreszta tak naprawce to nie wiem co padlło, tylko przypuszczam.gajowy pisze:Jesli oddajesz moto to nie mów nic o sprzęgle, przypal głupa jak typowa blondynka i powiedz poprostu że "motocykl sie zepsuł" nie wiesz co sie stało, nie chce jechac i wymaga sprawdzenia, druga rzecz oddajesz moto do naprawy w ramach rękojmi.. gdyby się pytali.
Rękojmi nie gwarancji? dzięki za rady.
Jestem przekonany ze w tym przypadku to nie moja wina tylko fabryki, bo ta yamaha nie widziala jeszcze prawdziwego offroadu. Ale ślizganie sprzegła czy na jazda półsprzęgle czyli "feathering/slipping clutch" to podstawowa technika jazdy w trudnym terenie i tak jeżdziłem hondą. 17tys jest OK, i tak wytrzymała długo.gajowy pisze: Inna sprawa to że zajechałeś sprzegła w 2 nowych motocyklach moze świadczyć o złych nawykach, moze za bardzo ślizgasz, nadużywasz sprzęgła do jazdy na tzw. "pół-sprzęgle" ?
https://www.youtube.com/watch?v=pbWioMfQ4p8
jak się okazuje nie ja jeden, ten kolega stracił sprzęgło po 780 km....
http://www.xt660.com/showthread.php?t=22711
http://www.xt660.com/showthread.php?t=22711
Albo wada sprzęgła, albo ktoś Ci linkę naciągnął tak, że jeździłeś cały czas na pół sprzęgle. Choć, to aż mało prawdopodobne aby przy takim przebiegu.
Rękojmia.
W wekend u znajomego też się skończyło (w pożyczonym moto), ale ewidentnie było przeciągnięte i najprawdopodobniej moto zrobiło w ten sposób wiele km-ów po czarnym lądzie i niedawno bałkany kolegami. Sam mu linkę poluzowałem o o.k 1,5cm, ale już było za późno.
Sprzęgło najprawdopodobniej nie podlega gwarancji, tak jak w autach, bo to część eksploatacyjna, ale tak jak gajowy prawi. Rękojmia, bo to zapewne wada fabryczna.
Rękojmia.
W wekend u znajomego też się skończyło (w pożyczonym moto), ale ewidentnie było przeciągnięte i najprawdopodobniej moto zrobiło w ten sposób wiele km-ów po czarnym lądzie i niedawno bałkany kolegami. Sam mu linkę poluzowałem o o.k 1,5cm, ale już było za późno.
Sprzęgło najprawdopodobniej nie podlega gwarancji, tak jak w autach, bo to część eksploatacyjna, ale tak jak gajowy prawi. Rękojmia, bo to zapewne wada fabryczna.
- gmole silnika wg SW-Motech / HOLAN - nieaktualne
- gmole owiewek wg. TOURATECHa - nieaktualne
- stelaże pod kufry na zamówienie - nieaktualne
- gmole owiewek wg. TOURATECHa - nieaktualne
- stelaże pod kufry na zamówienie - nieaktualne
Nie do wiary, pech czy wina użytkownika??
Czytając Twoje posty delirium, to bez obrazy....
Czytając Twoje posty delirium, to bez obrazy....
A więc, z lewej nadjeżdża jakiś skuter. Z prawej też nic nie jedzie
-
- Posty: 207
- Rejestracja: 29 maja 2014, 13:27
- Lokalizacja: Łódź
50Kkm nakulane tereską, sprzęgło nawet nie kwikło. Wcześniej tdm 850 to samo, wcześniej podobne zabawki z podobnym skutkiem. Naciąg linki + nawyki, takie moje zdanie.
P.S. Opisz co oznacza "sprzęgło padło" Ślizga się? Nie wysprzęgla? Coś się wysypało wydechem?
P.S. Opisz co oznacza "sprzęgło padło" Ślizga się? Nie wysprzęgla? Coś się wysypało wydechem?
you could argue "why not buy a 690 enduro?"...but the XT is bomb proof and can be treated like shit and still runs like a peach.
padło czyli się ślizga, service yamahy w Kłodzku oczywiście twierdzi że to ja spaliłem tarcze, nic innego nie jest zepsute i że to yamaha nie uzna na gwarancji. Tak jest najłatwiej na klienta winę. Ja twierdzę że to niemżliwe po takim przebiegu i po takiej jeżdzie jaką do tej pory tenerką uprawiałem, czyli głównie aslfalt. Nigdy nie żyłowałem nowego motocykla przed pierwszym przeglądem.pawulon182 pisze:50Kkm nakulane tereską, sprzęgło nawet nie kwikło. Wcześniej tdm 850 to samo, wcześniej podobne zabawki z podobnym skutkiem. Naciąg linki + nawyki, takie moje zdanie.
P.S. Opisz co oznacza "sprzęgło padło" Ślizga się? Nie wysprzęgla? Coś się wysypało wydechem?
mogą nie uznać, uwierz mi że w internecie można znaleźć nawet instrukcje jak zepsuć motocykl/skuter żeby go oddac do dealera na gwarancji,
Takich cwaniaków jest wiele, dlatego każdy importer odpowiednio sie zabezpiecza warunkami gwarancji, zapewne podpisywałeś je w dniu zakupu nowego motocykla i jak sie domyślam przeczytałeś
Nie słyszałem o tym zeby zajechac tak szybko sprzęgło, na pewno miałeś źle wyregulowane lub źle technicznie sie nim posługujesz.
Rozpatruje podobne tematy i taki przypadek jak np. jedno zajechane sprzegło na cały rok lub kilka lat na kilkaset motocykli sprzedanych z tym silnikiem, to dziwna usterka. Moga jej nie uznać. Pojazdy które trafiaja na naprawy gwarancyjne maja "typowe usterki" w danym modelu pojazdu.
Jestem ciekawy co z tego wyjdzie , daj znać w temacie o roztrzygnięciu.
Takich cwaniaków jest wiele, dlatego każdy importer odpowiednio sie zabezpiecza warunkami gwarancji, zapewne podpisywałeś je w dniu zakupu nowego motocykla i jak sie domyślam przeczytałeś
Nie słyszałem o tym zeby zajechac tak szybko sprzęgło, na pewno miałeś źle wyregulowane lub źle technicznie sie nim posługujesz.
Rozpatruje podobne tematy i taki przypadek jak np. jedno zajechane sprzegło na cały rok lub kilka lat na kilkaset motocykli sprzedanych z tym silnikiem, to dziwna usterka. Moga jej nie uznać. Pojazdy które trafiaja na naprawy gwarancyjne maja "typowe usterki" w danym modelu pojazdu.
Jestem ciekawy co z tego wyjdzie , daj znać w temacie o roztrzygnięciu.
- crazyrider12
- Posty: 1459
- Rejestracja: 04 mar 2010, 7:49
- Lokalizacja: Krk/Siemianowice Śl
Z tego co się orientuję motocykle do salonu trafiają w skrzyniach transportowych "na sucho" (bez płynów eksploatacyjnych) z posciąganymi kołami etc. Często dopiero w salonie/serwisie następuje ich ostateczny montaż. Znam przypadek pewnej tenerki w której zapomnieli zakręcić bagnet po zalaniu oleju i szczęśliwy nabywca zanim dojechał do domu stracił 2/3 oleju i miał "zarzygane" ciuchy.
W Twoim przypadku obstawiam niewłaściwą regulację linki bądź użytkowanie. Raczej ciężko będzie im lub fabryce udowodnić błąd w sztuce a tym samym pozytywne rozpatrzenie reklamacji.
Pytanko: a miałeś luz na kłamcą sprzęgła jak odbierałeś moto ???
Z doświadczenia wiem że w naszym jednocylindrowym piecu jest dość łatwo zjarać sprzęgło, zwłaszcza w terenie bawiąc się w błocie lub kopnym piachu
W Twoim przypadku obstawiam niewłaściwą regulację linki bądź użytkowanie. Raczej ciężko będzie im lub fabryce udowodnić błąd w sztuce a tym samym pozytywne rozpatrzenie reklamacji.
Pytanko: a miałeś luz na kłamcą sprzęgła jak odbierałeś moto ???
Z doświadczenia wiem że w naszym jednocylindrowym piecu jest dość łatwo zjarać sprzęgło, zwłaszcza w terenie bawiąc się w błocie lub kopnym piachu
...bo każda okazja jest dobra by zjechać z utartej ścieżki i poszukać własnej
crazyrider12 pisze:Z tego co się orientuję motocykle do salonu trafiają w skrzyniach transportowych "na sucho" (bez płynów eksploatacyjnych) z posciąganymi kołami etc. Często dopiero w salonie/serwisie następuje ich ostateczny montaż. Znam przypadek pewnej tenerki w której zapomnieli zakręcić bagnet po zalaniu oleju i szczęśliwy nabywca zanim dojechał do domu stracił 2/3 oleju i miał "zarzygane" ciuchy.
O luzie na klamce już pisałem tu bo mi się nie podobało od samego początku. Jak sie ustawiło dobry luz na ciepłym to po nocy na zimno klamka nie miała luzu w ogóle i trzeb było ustawiać
na nowo. Ustawiło się na zimnym to po nagrzaniu luz był o wiele za duzy...
p.s.
swoją drogą ten dealer jest tu na forum...
Ostatnio zmieniony 11 gru 2015, 14:27 przez delirium, łącznie zmieniany 1 raz.