Witam....
Po kilku dniach użytkowania mojej erki zauważyłem takowe zachowanie.....
Stoję na pasach, startuję - daję zbyt mało gazu i silnik mi gaśnie mea culpa - wiadomo, brak jeszcze doświadczenia... Odpalam silnik bez problemu, przekręcam manetkę by zwiększyć obroty i od razu silnik gaśnie. Nie ma nawet takiej sytuacji, w której silnik chciałby zwiększyć obroty i jakby np. coś mu przeszkadzało, że nie może ich zwiększyć. Każde przekręcenie manetki powoduje natychmiastowe gaśnięcie silnika. Zdarzyło mi się to już z kilka razy.
W rozmowie z poprzednim właścicielem uzyskałem info, że nigdy wcześniej takie rzeczy się nie zdarzały. Wrzuciłem to na mój brak doświadczenia, że może zbyt zachowawczo obchodzę się z maszyną, lecz nie ma różnicy w jaki sposób odkręcam zaraz po uruchomieniu manetkę. Czy wolno czy też agresywnie - silnik gaśnie, jakby rozsypał się tłok. Po kilku takich zachowania wszystko zaczyna działać i mogę już tak jeździć przez cały dzień....
Nie wiem czy to normalne zachowanie, czy faktycznie coś jednak jest nie tak i wymaga ingerencji specjalisty.
Może ktoś z Was borykał się z takowym problemem u swojej Jadźki i zna rozwiązanie????
PS. Nie wiem czy pytanie powinno trafić do tego działu, bo w technicznym brak uprawnień. W razie czego proszę admina o przesunięcie do docelowego i poprawnego...
Gasnący silnik po przekręceniu manetki
Stawiam na obroty, są za niskie. Śrubka regulacyjna jest po lewej stronie przy przepustnicy, podkręć trochę i będzie ok. W razie czego masz do dyspozycji obrotomierz w trybie diagnostycznym, jeśli się nie mylę powinno być koło 1400-1500. Wydechy masz akcesoryjne czy serię? U mnie jak zmieniłem na akcesoryjne musiałem podkręcić bo robił tak jak u Ciebie
Pkt. 8 regulaminu mówi że będziesz mógł działać w dziale technicznym po napisaniu 10 postów Ot tak żeby sobie ktoś nie wpadał zapytać bo ma problem i znikał z forum.
Pkt. 8 regulaminu mówi że będziesz mógł działać w dziale technicznym po napisaniu 10 postów Ot tak żeby sobie ktoś nie wpadał zapytać bo ma problem i znikał z forum.
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2014, 11:30 przez bonzo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
Akcesoryjne i być może to jest problem..... jak wrócę do domciu, postaram się zrobić jak poradziłeś i wkrótce dam znać, czy to było kluczem do sukcesu... bardzo dziękuję
To mi chyba nie grozi... bynajmniej nie planuję przez kilka dobrych lat..bonzo pisze: żeby sobie ktoś nie wpadał zapytać bo ma problem i znikał z forum.
soniq2 zerknij tu: http://xt660.pl/viewtopic.php?t=1030 na drugiej stronie masz rysunek gdzie dokładnie się znajduje śrubka regulacyjna. Powodzenia i daj znać koniecznie czy pomogło.
Tobie może nie ale są ludzie którzy bez przywitania wpadają, mają problem więc zakładają nowe tematy i potem się robi burdel który moderatorzy i admini muszą sprzątać.To mi chyba nie grozi...
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
temat obczytany zaraz po Twojej poradzie będe działał jak wrócę do domciu - mam dzisiaj ładną pogodą więc w trasę...bonzo pisze:soniq2 zerknij tu: http://xt660.pl/viewtopic.php?t=1030 na drugiej stronie masz rysunek gdzie dokładnie się znajduje śrubka regulacyjna. Powodzenia i daj znać koniecznie czy pomogło.
Bezapelacyjnie....bonzo pisze: i daj znać koniecznie czy pomogło.
widzę że jadźka z 2004 więc koniecznie zerknij na ten temat- http://xt660.pl/viewtopic.php?t=1459&hi ... ps+wymiana
Wit - temat przeczytałem. Moja Jadźka faktycznie 2004r. i przez 30k km, jeździła w raichu u jakiegoś człowieka, który jeździł nią do pracy. Potem dwóch właścicieli w Polsce, którzy przypuszczam raczej zgłębiliby temat, gdyby coś się konkretnie waliło.
U mnie nie gaśnie w trakcie jazdy, przy zmianie biegu - tylko w sytuacji, gdy sam go jakoś zaduszę nieumiejętnym startem. Potem wszystko już gra i buczy. Tłumiki jak widać zmienione na akcesoryjne
i być może tu tkwi przyczyna... zobaczymy. Jeżeli nie pomoże, będe się kontaktował z serwisem - obym się tylko nie dowiedział, że czujnik już wymieniony...
U mnie nie gaśnie w trakcie jazdy, przy zmianie biegu - tylko w sytuacji, gdy sam go jakoś zaduszę nieumiejętnym startem. Potem wszystko już gra i buczy. Tłumiki jak widać zmienione na akcesoryjne
i być może tu tkwi przyczyna... zobaczymy. Jeżeli nie pomoże, będe się kontaktował z serwisem - obym się tylko nie dowiedział, że czujnik już wymieniony...
Ja zmniejszyłem obroty i od razu mam to samo. Musze podkręcić bo jest to strasznie irytujące. Nie za każdym razem ale zawsze wtedy kiedy mnie to najbardziej wkurzy
Taa... I zazwyczaj ktoś za Tobą stoi i się irytuje bo mu zajechałeś w korku żeby być pierwszy na światłach a jak jest zielone to kręcisz manetę a tu pyk i gaśnie
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
Jak nie pomogą wróżby kolegów to. Naładuj aku.
Rozebrałem 1/2 XTka, bo gasł, aż w końcu skapitulował i nie chciał zapalić.
Po naładowaniu bateryjki ożył.
Rozebrałem 1/2 XTka, bo gasł, aż w końcu skapitulował i nie chciał zapalić.
Po naładowaniu bateryjki ożył.
- gmole silnika wg SW-Motech / HOLAN - nieaktualne
- gmole owiewek wg. TOURATECHa - nieaktualne
- stelaże pod kufry na zamówienie - nieaktualne
- gmole owiewek wg. TOURATECHa - nieaktualne
- stelaże pod kufry na zamówienie - nieaktualne
Wróciłem z małych leśnych wariacji i zgodnie z poleceniem podkręciłem żdziebełko obroty - nie wiem na ile, tak na ucho... zwiększyły się minimalnie ( słuch mam dobry, bom muzyk z wykształcenia) silniczek nie zgasł ani razu, gdy go sam zgasiłem i odpaliłem ruszyłem manetką wszystko wskakuje jak talala, więc podejrzewam, że pomysł trafiony.
Będę jednak trzymał ucho na pulsie i w razie czego dam znać....
Dzięki...
Będę jednak trzymał ucho na pulsie i w razie czego dam znać....
Dzięki...
Wystarczy, że wejdziesz w tryb diagnostyczny i tam znajdziesz wartość obrotów na biegu jałowym, podkręć do rekomendowanych 1450-1500 i nic Ci nie będzie gasło, a ucho nie będzie się nadwyrężać
Poczytaj też tutaj:
http://xt660.pl/viewtopic.php?t=1030&hi ... lne+obroty
Jak kupiłem swoją R-kę i wracałem z Warszawy do Wrocka na kołach, to po kilku takich samych startach ze świateł w Stolicy zabiłem prawie aku. Byłem wówczas na takim samym poziomie wiedzy jak Ty. Forum pomogło i od tamtej pory śmiga jak złoto.
Poczytaj też tutaj:
http://xt660.pl/viewtopic.php?t=1030&hi ... lne+obroty
Jak kupiłem swoją R-kę i wracałem z Warszawy do Wrocka na kołach, to po kilku takich samych startach ze świateł w Stolicy zabiłem prawie aku. Byłem wówczas na takim samym poziomie wiedzy jak Ty. Forum pomogło i od tamtej pory śmiga jak złoto.
Doświadczenie przychodzi z wiekiem...najczęściej jest to wieko od trumny