Co myślicie o takim pomyśle aby podnieść sobie wolne obroty.
Uczę się dopiero jeździć - i mam kłopot z szarpaniem motoru, przy wolnej jeździe.
Przy zamknięciu przepustnicy moto prawie staje, a potem trudno mi płynnie podnieść obroty i moto skacze.
Głównie to wyczówam jak kreśle ciasne ósemki na parkingu.
Aby moto nie skakało jeżdzę na półsprzęgle, na nieco zawyżonych obrotach do prędkości.
Co myślicie, czy podniesienie obrotów może mi pomóc?
PS.
Na ile dozwolone jest jeżdzenie na półsprzęgle, bo z tego co wiem to w autach przy suchym, to prawie niedopuszczalne - a jak jest przy mokrym sprzęgle?
Podniesienie wolnych obrotów dla początkującego
Podnieść obroty możesz, ja jednak zostałbym w przedziale jakim zaleca producent (i Wojtek powyżej) a raczej w jego górnej granicy. Następnie ważne jest wyregulowanie odpowiedniego luzu na manetce gazu, przy takich ustawieniach yamaszka, po powolnym puszczeniu sprzęgła bez gazu jedzie sama i tym samym można kręcić co się chce jedynie lekko korygując tor jazdy sprzęgłem. (polecam kręcenie kółek, dbając o to aby kierownica poszła do końca wychylenia czyli do ograniczników - na prawdę dobre ćwiczenie).
Jedzie Jadzia Dziadzie Braaap Braaap
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
Ja podnosiłem, bo mi gasł ;/ Jak redukowałem z 2 na 1. Ale się jak na razie wyleczył.
Podwyższaj ale tak jak napisał Wojtekfir.
Wszystko zależy od tego ile masz obecnie ?
Podwyższaj ale tak jak napisał Wojtekfir.
Wszystko zależy od tego ile masz obecnie ?
A tak lekko zmieniając temat.
To czy znacie jeszcze jakieś ćwiczenia które mogą podnieść umiejętność jazdy??
To czy znacie jeszcze jakieś ćwiczenia które mogą podnieść umiejętność jazdy??
Prawda.
Dużo jeździć w różnych warunkach.
Dużo jeździć w różnych warunkach.
A najlepiej jezdzić w terenie. Zaliczysz kilka(dziesiąt) gleb i się nauczysz. Na asfalcie bardziej boli i jest bardziej niebezpieczne wiem to z autopsji
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
Po pierwsze dosiad na motocyklu, buty mocno na podnóżkach, plecy proste, ręce spoczywają na kierownicy służąc jako przedłużenie amortyzacji, łokcie do zewnątrz. Kolejne ćwiczenie to wbijasz jeden, dwa i uczysz się hamować przednim rozkładając ciężar ciała trzymając bak objęty udami i tym samym nie przenosząc sił na kierownicę - czytaj ręce. Potem kręcisz kółka lewo, prawo do bólu. Jak opanujesz hamowanie, staraj się to robić jedną ręką (pomaga w wyćwiczeniu równowagi). Dalej to jak chłopaki piszą, trzeba jeździć, ćwiczyć, myśleć! Teren bardzo dużo uczy, także warto powoli zaczynać od ścieżek a potem bardziej cięższe tematy. Poczytaj w internecie jest sporo wskazówek co do nauki jazdy na moto. To co Ci napisałem powyżej to podstawowe ćwiczenia przekazane na treningach supermoto przez instruktorów. Powodzeniaamazur pisze:To czy znacie jeszcze jakieś ćwiczenia które mogą podnieść umiejętność jazdy??
Jedzie Jadzia Dziadzie Braaap Braaap
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
Bajros święte słowa ^^
To zależy od wielkości krocza bo co w przypadku hojnie obdarzonych? Będą musieli chyba chodzić za motojajacek6 pisze:Ja też o coś spytam? Jak siedzieć ? Czy kroczem (ups!) dotykać zbiornika paliwa? Czy może trochę dalej od zbiornika? Czy to ma wpływ np na dociążenie tyłu jeżeli przesunę się trochę?