No dobra, bo i tak widzę, że się nie odczepisz. Mam dzisiaj na karku teściową i kiepską pogodę za oknem, więc posiedzę pewnie w biurze i napiszę, co nie co.
Widzę, że jesteś niepijący a to raczej źle wróży. Potwierdzasz nawet moje przekonanie, że do niepijących lepiej mieć ograniczone zaufanie. Z reguły to były alkoholik, asceta albo jakiś sekciarz. Miejmy jednak nadzieję, ze żaden z nich a po prostu użyłeś tego określenia, jako przenośni.
W pierwszym poście wyjaśniłem Ci drogi emigrancie, że synchronizacja XT jest tylko pochodną synchronizacji samochodowej.
W samochodzie odbywa się to poprzez stożkowe pierścienie, które przed całkowitym zazębieniem zębatek trą o siebie i zbliżają prędkość obrotową tych dwóch zębatek na tyle by nastąpiło to bez zgrzytu, tu sprzęgło je łączące ma też stożkowy kształt ułatwiający zazębienie a rolę sprzęgła kłowego w większości pełnią przedstawione przez Crazyridera typy sprzęgła.
W motocyklu faktycznie tych pierścieni nie ma, a sprzęgło łączące zębatki jest typowo kłowe i kły są proste, co jednak nie oznacza, że nie ma tam elementów powodujących to samo zjawiska jak ww. w samochodzie.
Trudno mi wytłumaczyć laikowi działanie tej „synchronizacji” motocyklowej, ale spróbuję.
Otóż zębatka jakiegokolwiek biegu kręcąca się ze strony wałka zdawczego napędza luźno kręcącą się zębatkę na wałku napędowym i jest zazębiona z nią na stałe (część sprzęgieł jest na wałku sprzęgłowym a część na zdawczym). Obok niej jest pierścień z kłami, który kręci się na stałe poprzez wieloklin z wałkiem napędowym (w motocyklu zwany też sprzęgłowym) Może się po nim przesuwać poprzez wodziki, którymi znowu steruje programator, który to znowu obracany jest pośrednio zębatką programatora przez dźwignie zmiany biegów.
Teraz wracając jednak do zębatki, która kręci się w naszym przypadku zupełnie niezależnie na wałku sprzęgłowym.
Zębatka ta mimo, że kręci się niezależnie to jednak lekko napędza poprzez tarcie wałek i właśnie, dlatego tak ważna w motocyklu jest gęstość oleju- od jego gęstości zależy między innymi jak „ciągnie” za sobą wałek.. W momencie działania sprzęgła- wałek jest praktycznie luźno obracającym się wałkiem nienapędzanym w tym momencie ani przez silnik ani przez wałek zdawczy.
Jednak napędzają go poprzez tarcie ww. zębatki kręcące się luźno na nim i w ten sposób zbliżają prędkość obrotową pierścieni z kłami do swojej prędkości obrotowej. W memencie włączania biegu nie powodują zgrzytu i niszczenia kłów, które przed wejściem w bardzo podłużne otwory zębatki też czołem lekko pocierają o nią pomagając tym samym zbliżyć prędkość obrotową obu tych części. I to akurat tarcie nie powoduje ich zużycia.
Zużywają się dopiero w chwili minimalnego wejścia w otwory i za szybkiego ich obciążenia lub przedwczesnego ich wysunięcia jeszcze pod obciążeniem. Otwory są podłużne (o wiele szersze od szerokości kłów) po ty by ułatwić wpadnięcie w nie kłów. Zaznaczyć też trzeba, że zużywają się jednocześnie i kły i otwory, co powoduje wyskakiwanie biegów. Rzadziej dochodzi do całkowitego wyłamania kłów i braku biegu.
Nie jest to pełna synchronizacja, ale coś no jej kształt i zdaje jednak egzamin, biegi nie zgrzytają jak w wypadku zupełnie niesynchronizowanych skrzyń w Starze czy ciągniku rolniczym gdzie praktycznie zazębiają się zębatki, które w żaden sposób nie mogą się same nawet minimalnie dopasować prędkościami obrotowymi. Uczynić to może tylko kierowca: zwalniając gaz- włączając jednocześnie sprzęgło -wyłącza bieg na luz- następnie puszcza sprzęgło dodając gaz (przegazówka)- znowu naciska sprzęgło i włącza bieg.
Jeżeli chodzi o Tatrę i ciągniki rolnicze to ja jeszcze sklerozy nie mam i o ile pamiętam to były to twoje przykłady drogi emi.......
Ponieważ nigdy Tatry nie posiadałem, więc dałem Ci, jako przykład skrzyni kompletnie niesynchronizowanej naszego Polskiego Stara 200, którego miałem i jak kierowcy mi ostro zapili musiałem prowadzić.
Jak widać oprócz drwiny w twojej ripoście wdarły się też kłamstwa.
Wracając jednak do tematu, dałem ten przykład po to żeby Ci uzmysłowić, że w skrzyni kompletnie niesynchronizowanej nie można zmienić biegu nie tylko bez sprzęgła, ale trzeba go użyć podwójnie z między przegazówką na luzie. Więc nasze skrzynie nie są całkowicie niezsynchronizowane, bo możemy zmieniać biegi, bez przegazówek przy jednokrotnym naciśnięciu sprzęgła jak również bez użycia sprzęgła przy pewnej wprawie.
Teoria o przegazowaniu w trakcie zmiany biegów w motocyklu bez użycia sprzęgła jest o tyle kontrowersyjna, co niemożliwa do wykonania z tej prostej przyczyny, że w motocyklu luz występuje tylko między jedynką i dwójką a więc nie ma nawet ułamka sekundy luzu między biegami na wykonanie przegazówki i dopasowanie prędkości zębatek.
Przegazówkę wykonuje się tylko i wyłącznie z użyciem sprzęgła przy redukcji biegów: włączamy sprzęgło- robimy przegazówkę i włączamy niższy bieg wyłączając sprzęgło. Jednak przyjmując twoją teorię, że tylko pierścienie synchronizujące mogą zsynchronizować prędkość zębatek ten sposób przegazówki na sprzęgle też nie powinien działać. Przecież jak włączamy sprzęgło, które odłącza skrzynie biegów od silnika to nie przekazujemy (teoretycznie) prędkości obrotowej na jakiekolwiek zębatki za sprzęgłem. Faktycznie jednak podwyższając obroty silnika dzięki minimalnemu tarciu tarcz sprzęgła poprzez olej zmniejszamy obciążenie sprzęgła kłowego i ułatwiamy tym samym redukcję biegu.
Zmieniając biegi bez sprzęgła, zarówno wbijając wyższy bieg jak i go redukując ujmujemy trochę gazu tak, aby kły nie zazębiały się pod pełnym obciążeniem. I absolutnie nie ma to nic wspólnego z dopasowywaniem prędkości obrotowej zębatek.
Ryteu pisze:
@gkogut ma problem z zapięciem biegu właśnie z powodu braku synchro.
Jeżeli nie używamy sprzęgła to nie ma takiej siły, która dopasowałaby prędkości obu zębatek i w wypadku w pełni synchronizowanej skrzyni i bez tej synchronizacji. Tu pomoże tylko odjęcie gazu na tyle by silnik nie ciągnął napędu i jednocześnie napęd nie pchał silnika.
Jest to opis zrobiony na kolanie, więc pewnie nie jest nazbyt precyzyjny, ale myślę, że można go zrozumieć. Napisałem go nie tylko dla Ciebie, ale ogólnie dla wszystkich, których to interesuje.
Jeżeli poczułeś się urażony cytowanymi prze zemnie przysłowiami to mi bardzo przykro -choć nie w pełni szczerze- dlaczego? Bo-wchodzisz na nasze forum i natychmiast szyderczo krytykujesz coś, o czym faktycznie nie masz a przynajmniej nie miałeś zielonego pojęcia. Znając tylko encyklopedyczną formułkę znaczenia tego słowa.
Niestety po przestudiowaniu twoich postów na naszym forum, mogę ponownie potwierdzić, że wiedzy o motocyklach nie posiadasz a twoje rady jak wyjaśniłem powyżej są wręcz szkodliwe. Tu cytuje twoje następne rady w tym temacie:
Ryteu pisze: Prawidłowa zmiana bez sprzęgła jest zdrowsza niż ze sprzęgłem... ale trzeba się tego nauczyć!!
Nie wspominam już nawet o twoich radach i opiniach w innych tematach.
Ja przyznaję ze swojej strony do niezbyt precyzyjnego użycia określenia naszej skrzyni biegów, jako synchronizowanej- powinno faktycznie brzmieć nie w pełni synchronizowana.
Nie myli się tylko ten, co nic nie robi.
Jednak na swoje usprawiedliwienie powiem, że po prostu napisałem tak wiedząc, na czym polega działanie skrzyni XT i że niemożliwością by było zmienianie biegów w XT ze zwykłą zębatą niezsynchronizowaną skrzynią biegów.
Ja nie potrzebuję odnosić się do internetowych porad, nie muszę też w tym celu oglądać kręcących się zębatek na Youtubie- widzę je w mojej wyobraźni a działanie potrafię opisać na podstawie mojej a nie czyjejś wiedzy. Jeżeli jednak posiłkuję się czyjąś wiedzą to cytuję i podaję jej autorów.
Przypominam Ci również, że porady mają służyć pomocą naszym forumowiczom, więc trzeba mieć stu procentową wiedzę na ich temat. Ty dajesz rady na podstawie czyjejś wiedzy, cytując innych, ale nie powołując się na autorów. Dopiero, gdy twoja niewiedza nie pozwalała Ci na dalszą dyskusję podałeś prawdziwych autorów rzekomo swoich porad. Ja przynajmniej staram się dawać rady tylko w sprawach, co do których nie mam żadnych wątpliwości.
Mam nadzieję, że tym razem zaspokoiłem głód twojej wiedzy, choć przyznam , że nie mam najmniejszego zamiaru Ci w czymkolwiek pomagać ani doradzać.
Na pewno zaś będę śledził twoje poczynania na tym forum.