Jednodniowe wycieczki
1000km ja dzisiaj walnąłem 350 i sie troche zmeczylem
::BIKEPICS:: | XT660X -> BMW F800GS
W pierwszej wersji trasa miała być tylko do Dąbrowy G. gdzie musiałem załatwić zaległą sprawę służbową, która zajeła mi dokładnie 20 minut, jak już byłem na śląsku to czemu nie wrócić do W-wy przez Kraków, jak dojechałem do Krakowa to zabłysł pomysł z Zakopcem i tak jak dojechałem na Gubałówkę i zerknąłem na licznik to zaświtał pomysł magicznej bariery tysiączka kilometrów w jeden dzień, po przeliczeniu kilometrów jakie pozostały do powrotu do domu wyszło prawie idealnie ( trochę dodatkowo nabiłem po Krakowie i w drodze powrotnej nadrobiłem kilka km jadąc lekko okrężną drogą + te 4 km wokoło komina )...Bober pisze:Ładny przebieg dobowy . Trasa z celem nabicia km i zjechaniem Polski czy jakieś zwiedzanie i inne atrakcje??
[ Dodano: 2011-04-22, 23:16 ]
Faktycznie na moto łatwiej jest utrzymać wyższą średnią prędkość niż puszką, omijamy korki i łatwiej się wyprzedza itd... Ogólnie więcej tego nie powtórzę, przynajmniej nie na Xt-ku, Xt-ek jest ok tak do 500-600km jednego dnia. Kryzys przychodzi tak przy około 600km i przechodzi przy 800km, a dalej to już jest jazda bez czucia kręgosłupa, rąk i d..y, głównie d..y ...Wojtek pisze:Niezła wycieczka i nieźle musieliście poginać- średnia koło 56km/h
Ale ogólnie jestem zadowolony, bo człowiek w takiej trasie może się dużo dowiedzieć o swoim organiżmie, a głównie o stanie swojej kondycji, a XT-ek trzeba przyznać nie jest lightowym sprzętem do takich wypadów...
ps. jak wóciłem do domu to żona popukała się tylko w czoło
[ Dodano: 2011-04-22, 23:19 ]
1000 i 1km ( ten ostani km był najtrudnieszy )Łasica pisze:1000km ja dzisiaj walnąłem 350 i sie troche zmeczylem
No niezły przebieg jak na jeden dzień tomi-ei!
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
- crazyrider12
- Posty: 1459
- Rejestracja: 04 mar 2010, 7:49
- Lokalizacja: Krk/Siemianowice Śl
WOW.
...bo każda okazja jest dobra by zjechać z utartej ścieżki i poszukać własnej
- sistermoto
- Posty: 183
- Rejestracja: 08 lip 2010, 19:51
- Lokalizacja: DPL/DW/ONA
OOOoooooooooooo tyle to ja przez cały sezon nie robię
gratuluję wytrwałości
I co Można ? ??
Można
P.S.
można sobie teraz rękę z Panciem podać
gratuluję wytrwałości
I co Można ? ??
Można
P.S.
można sobie teraz rękę z Panciem podać
Łoo kurde nieźle.
Ale skoro wyruszyłeś tak wcześnie to zakładałeś że zrobisz konkretny przebieg
Ale skoro wyruszyłeś tak wcześnie to zakładałeś że zrobisz konkretny przebieg
h e d o n i z m
tak Świątecznie
http://www.facebook.com/media/set/fbx/? ... 581f2ff4ee
http://www.facebook.com/media/set/fbx/? ... 581f2ff4ee
[center]WEJDŹ XT660 Tryb diagnostyczny CO Settings Ankieta Mój XT'ek [/center]
wróciłem do Oskara coby go odholować a moto po 5 min zjechało na dół... zatrzymał się na drzewie :D
[center]WEJDŹ XT660 Tryb diagnostyczny CO Settings Ankieta Mój XT'ek [/center]
jak to mówią :P gówni^%$ podłoże :P
X'y dają radę po asfalcie też porobiły ponad 100km w trasie + trochę terroru miasta
X'y dają radę po asfalcie też porobiły ponad 100km w trasie + trochę terroru miasta
[center]WEJDŹ XT660 Tryb diagnostyczny CO Settings Ankieta Mój XT'ek [/center]
my dzisiaj z Marcinem też daliśmy czadu prawie godzine wyciągalismy xte'ka z bagna
::BIKEPICS:: | XT660X -> BMW F800GS
- sistermoto
- Posty: 183
- Rejestracja: 08 lip 2010, 19:51
- Lokalizacja: DPL/DW/ONA
ja mam fajną opowiastkę nie wiem czy do tego działu...
w drugi dzień Świąt będąc poza Wrocławiem u rodziny tak mnie nosiło, że pojechałam poćwiczyć na pole, troszkę zmęczona postanowiłam pojeździć po szosie coby odpoczęły ręce.. stoję przy jezdni wykonałam jeszcze telefon.. NIKT nie chce latać TOTALNA ZAŁAMKA....
.....patrzę leci XT rzucam telefon, wychylam się za nim widzę, że Motórzysta też pomyślał o tym samym i zawraca leci w moją stronę zdejmuje zadowolony kask i mówi, że pierwszy raz widzi w tej miejscowości XT- "zajebiście" [cytat]. Okazuje się że to niezrzeszony z Nami Pan Mirek okazał być się takim samym Motórowym Zbokiem jak ja, żeby w Święta jedynym marzeniem było polatać pogadaliśmy chwilkę o naszych Jadźkach i równocześnie mówimy: To gdzie lecimy polataliśmy, pogadaliśmy o Jadźkach, no i Pan Mirek został oficjalnie zaproszony do zapisania się na naszym forum, co było najlepsze polataliśmy zatrzymaliśmy się w jakiejś mieścinie na ryneczku, podjeżdża chłopak i mówi, że właśnie się przymierza do kupna XT- myślę sobie: jednak w ten dzień znalazł się jeszcze trzeci Jadźkowy Zbok
tutaj nasze Yadźki nad jeziorkiem w Dziadowej Kłodzie:
Moto ten sam rocznik co mój 2005, tu akurat na innym komplecie kół, alee co ja będę pisała, może Mirek zapisze się do nas to sam opisze swoją maszynę
wracając ze Świąt miałam prawdziwe ENDURO: kostka brukowa w połączeniu z szynami i nawalającym deszczem, przez który nie widziałam gdzie jadę, więc obwodnicę przeleciałam sobie dwa razy, deszczowy Wrocław to raj dla XTR zsiadłam z Jadźki tylko żeby zmienić rękawiczki:
w drugi dzień Świąt będąc poza Wrocławiem u rodziny tak mnie nosiło, że pojechałam poćwiczyć na pole, troszkę zmęczona postanowiłam pojeździć po szosie coby odpoczęły ręce.. stoję przy jezdni wykonałam jeszcze telefon.. NIKT nie chce latać TOTALNA ZAŁAMKA....
.....patrzę leci XT rzucam telefon, wychylam się za nim widzę, że Motórzysta też pomyślał o tym samym i zawraca leci w moją stronę zdejmuje zadowolony kask i mówi, że pierwszy raz widzi w tej miejscowości XT- "zajebiście" [cytat]. Okazuje się że to niezrzeszony z Nami Pan Mirek okazał być się takim samym Motórowym Zbokiem jak ja, żeby w Święta jedynym marzeniem było polatać pogadaliśmy chwilkę o naszych Jadźkach i równocześnie mówimy: To gdzie lecimy polataliśmy, pogadaliśmy o Jadźkach, no i Pan Mirek został oficjalnie zaproszony do zapisania się na naszym forum, co było najlepsze polataliśmy zatrzymaliśmy się w jakiejś mieścinie na ryneczku, podjeżdża chłopak i mówi, że właśnie się przymierza do kupna XT- myślę sobie: jednak w ten dzień znalazł się jeszcze trzeci Jadźkowy Zbok
tutaj nasze Yadźki nad jeziorkiem w Dziadowej Kłodzie:
Moto ten sam rocznik co mój 2005, tu akurat na innym komplecie kół, alee co ja będę pisała, może Mirek zapisze się do nas to sam opisze swoją maszynę
wracając ze Świąt miałam prawdziwe ENDURO: kostka brukowa w połączeniu z szynami i nawalającym deszczem, przez który nie widziałam gdzie jadę, więc obwodnicę przeleciałam sobie dwa razy, deszczowy Wrocław to raj dla XTR zsiadłam z Jadźki tylko żeby zmienić rękawiczki: