Strona 2 z 2

: 17 paź 2017, 9:06
autor: Herflick
Grzegorz.. doskonały wywód.
Ja swoją sprzedałem, przeprosiłem, odkupiłem (umytą?! czego wcześniej nigdy nie robiłem). Zostaje u mnie na pewno na dłuuugo.

: 17 paź 2017, 10:20
autor: turas
Do 60 tys przebiegu jeszcze jako tako się te sprzęty sprzedają, później to każdy kręci nosem, że już dużo i na pewno zaraz będzie do remontu. Pozostały przyzwyczajenia z Jawek i MZek :-P
No ale cóż... My Polacy lubimy być oszukiwani. Kupują ludzie 12 letnie FJR albo Varadera z przebiegami 56 tys i wiedzą, że to jest kopnięte o dobre 100 tys, ale wolą widzieć te pięćdziesiąt kilka niż z jedynką z przodu. Lepiej się czują.
Może kiedyś się to zmieni. Powoli krajowe sprzęty zaczynają mieć więcej na licznikach za sprawą ewidencji na przeglądach, ale po sprowadzeniu to nie jeden od razu pod kompa idzie.

Jeśli chodzi o sprzęty enduro i pokroju naszych, to w XT uważam, że w ogóle nie ma się co bać, bo te koszty ewentualnych remontów są nieporównywalnie niższe z bardziej wyczynowymi motocyklami. Cały silnik od XT lub MT-03 bez problemu kupi do 2 tys zł ;-)
Poza tym proste to jak konstrukcja cepa.