Budżetowy kombinezon wyprawowy

Pytania dotyczące zakupu motocykla, akcesoriów itp. ( w tym miejscu można wklejać aukcje Allegro)
pawulon182
Posty: 207
Rejestracja: 29 maja 2014, 13:27
Lokalizacja: Łódź

http://archiwum.allegro.pl/oferta/kombi ... 88091.html

Jak w temacie: skoro moje szmaty zamieniły się w szmaty to przyszedł czas na coś nowego. Biorąc pod uwagę stricte adventure look jaki tera niapierd*lam to nie mogło się obejść bez dopełnienia zabawy, pacz ubrania. Koszt kompletu 3-warstwowego oscylował między 500-620 pln, siakiś niezdecydowany sprzedawca.
Góra i dół: wypinane membrany i podpinki, sporo różnych pierdół ułatwiających życie jak i tych wkurfiających. Jakość wykonania 7/10 gdzie 10 to Rukka albo biemdablju a 1 to dresy Abibas od szfagra do noszenia gnojowicy (z napisem Reobek). Z czasem dorzucę więcej info, może komuś się przyda. Ja jestem zadowolony :)

Od zakupu zrobione ok 500 km. Testowane na asfalcie i okazyjnie w lekkim off (off - hahaha), Jak na razie więcej niż dobrze, orgazmu nie ma.

Na plus: cena, krój - nic nie łopocze, rozwiązania wentylacji i dopasowania, cargo vel kieszenie, wszelkie napy, zamki itp dają radę. Ochrona przed wiatrem i wodą - 40 minut ulewy i nic nie cieknie, nie podwiewa, jest ok. Dobrze sie jeździ na stojąco, nieco mniej dobrze na siedząco ale o tym niżej.

Na minus: wielkość dodatkowego kołnierza przeszkadza w rozglądaniu się na boki ale za to nic nie wieje. Brak choćby najmniejszego uchwytu by spodnie powiesić na jakimś haczyku, trzeba improwizować. Brak mocowania membrany i podpinki w okolicy lędźwi powoduje podwijanie się ich, szczególnie w trakcie barowania się z ekspresem łączącym kurtkę ze spodniami. Mocowanie podpinki na 2 napy na nogawkę powoduje, że przy zdejmowaniu na szybko bez rozpięcia ekspresu na dole nogawki haczy się o podpinke piętą i przy odrobinie samozaparcia można wynicowac całość ze środka (być może nawet urywając to i tamto)

Kurficy można dostać: spodnie są mega szczupłe na wysokości bioder, co powoduje ucisk na staw biodrowy i lekki dyskomfort. Musiałem usunąć biodrowe ochraniacze (swoja droga ta gąbka to i tak pewnie psu na budę) żeby dało się sensownie jeździć. Kładę to na fakt, że sa nowe i pewnie sie rozciągną, ułożą i dopasują ale na razie to nieco irytujące jest. Może uda się je wyprać i jeszcze przejechać w tym sezonie, zobaczymy czy to cos da. Dalej - przy dobrej długości nogawki ochraniacze na kolanach sa za wysoko. Nie ma regulacji ich położenia bo siedzą w swoich kieszonkach które w pozycji na moto podciągają się na tyle wysoko, że ochraniacze sa bardziej na udzie niż na kolanie. O ile przy chodzeniu i czynnościach pozamotocyklowych jest więcej niż wygodnie i elegancko, o tyle na moto nogawki ciągna do góry i ochraniacze ida powyżej kolana. z czasem to zjawisko sie zmniejsza, pewnie kwestia wyciągnięcia i dopasowania się nogawek oraz tych elementów elastycznych nad ochraniaczami. Być może kwestia nie do końca dobrego dobrania wielkości spodni - L może być szyta na jakiegoś szczuplaka kurdupla z Pakistanu, nie wiem jak XL, nie było jak sprawdzić. Na razie jest tak sobie choć widze poprawę z każdym km nawiniętym.


CD - po ok 800 km

Temperatura poniżej zera, sucho i bezwietrznie: prędkości miejsko wiejskie nie powoduję dyskomfortu termicznego. Ubranko ładnie odpiera napór powietrza a komfort cieplny jest akuratny (wszystko wpięte, dopięte, założone).
Temperatura 0-5 stopni, za to wilgotno i wietrznie: jest na granicy komfortu ceplnego. Podpinka która magazunuje ciepłe powietrze jest za cienka, ma za małą pojemność cieplną przez co jazda robi się nieprzyjemna. Nic więcej nie założę pod kompletny zestaw poza bielizną gdyż zarówno spodnie jak i kurtka w rozmiarze L są mocno do figury. Bielizna termiczna ale ocieplająca byłaby wskazana w razie takie pogody.
Temperatura 5-10 stopni, słonecznie i wogóle super: zestaw spisuje sie wspaniale. Ze spodni można wypiąć podpinkę, z kurtki w zasadzie też. Dla zmarzluchów pozostaje kołnierz. Ubranie nie przeszkadza z zabawą na szutrach, górkach i innych dołkach a na asfalciejest miło i przyjemnie.
Inne uwagi: spodnie powoli sie rozciagają po dłogości z przodu przez co uciążliwe podciąganie się ochraniaczy na kolanach zaczyna się zmniejszać. Nadal są szczupłe w biodrach ale i to jakby nieco zanika.Jasne ubranie jest dobrze widoczne i widze spora poprawę w reakcji puszkarzy. Częściej robią miejsce, widzą z dalszego dystansu i zwiększyła się częstotliwość pozytywnych działań.

CD2 - http://www.motogen.pl/Retbike-Ret-Voyag ... 20700.html
tu jest test niemalże identycznego kombiaka (kurtka) i mam wrażenie graniczące z pewnością ze to jest to samo co nabyłem, kwestia kilku nieznacznych różnic i koloru.
Awatar użytkownika
Bajros
Posty: 3302
Rejestracja: 10 lis 2008, 23:27
Lokalizacja: Warszawa

Ciekawa opinia bądź co bądź ciekawie prezentującego się zestawu i co bardzo ważne atrakcyjnego cenowo. Co do tematów podciągania się ochraniaczy kolanowych czy po prostu ich złym umiejscowieniu, mam zdanie, że albo jest dobrze jak siedzisz na moto, albo jak chodzisz, mam takie zdanie po przerobieniu trzech zestawów ubrań. Dlatego też wielu riderów stosuje po prostu odrębne ochraniacze kolan rezygnując z tych montowanych w spodniach.

Ciekaw jestem jakie będziesz miał zdanie po sezonie jazdy w takich ciuchach. W tym miejscu wspomnę, że dwusezonowy zestaw modeki w zasadzie dwukrotnie droższy, podpinki porwane od wewnątrz, ograniacze na kolanach od zimna połamane i kilka elementów odpadło :)
Jedzie Jadzia Dziadzie ;) Braaap Braaap
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
_arek_
Posty: 115
Rejestracja: 22 lut 2014, 19:55
Lokalizacja: ZachPom

Jak tam przebiega test długodystansowy :mrgreen:

Możesz coś dopisać w temacie...??

Kolega akurat ciuszków szuka i tak sobie przypomniałem o tym zestawie... jakieś obiektywne plusy, minusy ??

Jak wygląda jazda w tej kurtce w cieplejsze dni ??
XT660X '06 Grey in PROGRESS
pawulon182
Posty: 207
Rejestracja: 29 maja 2014, 13:27
Lokalizacja: Łódź

Dystans ok 5K km

Upał +35 stopni - sama kurtka i spodnie z bielizną termiczną - wentylacja działa więcej niż poprawnie, ubranie wyraźnie mniej się nagrzewa niż moje poprzednie czarne stroje i lepiej miałem dopiero w siatkowej zbrojce i dzinach moto. Czuć że jest gorąco ale nie na tyle by dostać hipertermii (z puszczaniem zwieraczy hehe)

+20 stopni i deszcz i szybki przelot 70 km - materiał na rękawach, ta czarna wstawka z wyraźnie rzadziej plecionej kordury przepuszcza fajnie powietrze ale i deszcz a membrana nie ogarnia takiego naporu wody. Po tym dystansie lekko mokro było tylko na przedramionach.

Stan techniczny - w kilku miejscach przydałoby się wzmocnienie szwów, np przy początku ekspresu do spięcia kołnierza bo się lekko wypruł, rozeszło się nieznacznie również na szwie wewnętrznym na tyłku w membranie i delikatnie odpruł się rzep w prawym mankiecie kurtki. Powyższe to pierdoły i nie są uciążliwe a trochę tańca igły z nitką załatwi problem.

Rozmiarówka - całość szyta bardzo do figury i to się czuje nawet po takim dystansie. spodnie się nieco ułożyły lecz nadal są szczupłe w biodrach co nieco krępuje tańce na siodle w zakrętach, nogawki ciągną kolana i te ochraniacze co się podciągają wyżej, to też nieco męczy lecz nie na tyle by dostać kurtficy :)
ODPOWIEDZ