Dobra Herflick dawaj
![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
i tak mam pewnie przerąbane za foto z rozdania nagród.
tam już nie da się wykropkować , nie ma takich wielkich kropek
[ Dodano: 2012-06-14, 10:28 ]
Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:
- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą
- Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron a kobietę z jednej tylko ...
Uczeń zmieszany:
- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza, ale słyszałem o kobietach, które można nawlec z obu stron.
Na co mistrz odrzekł:
- To nie kobiety, to Perły!
****
Zaciekawiony profesor pyta studentów dlaczego nazywają swoją koleżankę "grypa"?
Studenci nie kwapią się z odpowiedzią, profesor jednak nalega.
Odzywa się jeden ze studentów;
- No bo wie pan... grypę miał każdy
****
Młody radziecki pilot myśliwca po raz pierwszy bierze udział w nalocie. Melduje:
– Schodzę na 500 m, będę zrzucał bomby!
– Zgoda!
Widzi efekt i podjarany mówi:
– Schodzę na 100 m, będę ich ostrzeliwał z działka!
– Zgoda!
Znowu się podjarał i melduje:
– Schodzę na metr, będę ich lał pasem!
****
Środek nocy. Policjant zatrzymuje na ulicy pijanego.
- A dokąd to, obywatelu, o tej porze, co?
- I-i-idę wy-wy-wysłuu...wy-wysłuchać ka-ka-kazania.
- A któż to wygłasza kazania o 0300 w nocy, hę?
- Mo-mo-mo-moja żo-żo-żona...
****
Spotykają się ksiądz katolicki i pastor protestancki. Ksiądz skarży się
pastorowi:
- Wyobraź sobie, że mi rower ukradli!
Pastor:
- Mam pomysł, jak go odzyskać. Podczas mszy, jak będziesz głosił
kazanie, wymień 10 przykazań. Jak dojdziesz do "nie kradnij", jeden z
parafian na pewno się zaczerwieni i od razu namierzysz winowajcę.
Ksiądz zrobił tak, jak mu poradził pastor. Pewnego dnia spotykają się
znowu i pastor pyta:
- Jak tam, znalazł się rower? Zrobiłeś, jak ci radziłem?
Ksiądz:
- Tak, znalazł się, jak doszedłem do "Nie cudzołóż", to sobie
przypomniałem, gdzie go zostawiłem...
****
Facet złowił złotą rybkę. Rybka prosi:
- Wypuść mnie, a spełnię twoje 3 życzenia.
Facet nie bardzo ma pomysł, co odpowiedzieć, poza tym ma wielką ochotę
na filet ze złotej rybki, ale rybka nie daje za wygraną:
- Słuchaj, dam ci super chawirę, wszyscy ci będą zazdrościć!
- Nie, dziękuję, mam już chawirę, i to niejedną - w Gdańsku, w Krakowie,
w Zakopanem...
- To może mercedesa klasy S? Kumplom oko zbieleje!
- Nie, dziękuję, mam już mercedesa, i to niejednego, w Gdańsku, w
Krakowie, w Zakopanem...
- A jak tam u ciebie z seksem, hę?
- No, tak raz w tygodniu...
- A nie chciałbyś tak codziennie?
- No, nie wiem, czy księdzu to tak wypada...
****
Nauczycielka do Jasia na lekcji matematyki:
- Jasiu, a Ty dlaczego się nie zgłaszasz?
- Bo ja mam taką wiedzę, że mi ręce opadają...
****
We wrześniu Bóg postanowił sprawdzić co porabiają studenci i zesłał na ziemię anioła. Wkrótce anioł wraca i melduje:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę anioł zrobił w listopadzie i melduje:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
W styczniu anioł składa kolejny raport:
- Studenci medyka kują aż huczy, studenci uniwerka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i melduje:
- Studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
Bóg zachwycony:
- I ci właśnie zdadzą egzaminy!
****
Jechał facet motocyklem, a że motocykl dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jeden wielki rozpie***l, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie k***a nie drasnęło!!!
****
Gdzie się spotykają wszyscy Harlejowcy?
....Na serwisie :D