Moja bajka na dobranoc...

Masz coś ciekawego do pokazania? dowcip? ciekawy flash? zdjęcie? - Postuj tutaj!
Awatar użytkownika
Arachne
Posty: 153
Rejestracja: 16 mar 2009, 22:59
Lokalizacja: Warszawa

Dawno, dawno temu...
Daleko, daleko stąd...
W małym miasteczku o nazwie Szuflandia żył sobie Wacław. Był on bardzo, bardzo niski oraz bardzo, bardzo gruby, a to dlatego, że lubił jeść watę cukrową. Wszyscy w miasteczku wołali na niego Waciak. Miał on jedno ulubione hobby. Uwielbiał jeździć na swojej Husqwarnie 450tce. Miał on troje przyjaciół. Jednym z nich był Pancław, którego poznał na portalu randkowym szukając znajomych do wspólnej jazdy. Ujeżdżał on swoją niebieską Yamahę XT660R. On sam nazywał ja "Podwodną" maszyną, ponieważ uwielbiał jeździć po dnach najgłębszych jezior. Dwa lata temu na jednej ze wspólnych wypraw na Mokradła poznali Flo i Bajsora, kiedy próbowali wyciągnąć swoje utopione Super Fakin Motorady. Wacław i Pancław jako porządni obywatele pomogli znajdującym się w opałach nieznajomym. Po wyciągnięciu motocykli z bagna okazało się, że były to szosowe wersje motocykla Pancława. Wieczorem wspólnie udali się do knajpy gdzie ubzdryngolili się na amen.
Od tamtego momentu czwórka przyjaciół trzymała się zawsze razem i jeździła na wspólne wojaże.
Kilka dni temu wybrali się w góry. Po trzy dniowych przygotowaniach oraz zaspokojeniu swoich kobiet (na zapas) ruszyli w trasę. Postanowili trzymać się dróg bocznych oraz polnych. Już po 2 godzinach jazdy Bajsor przeżył niespodziewane, bliskie spotkanie z bykiem. Jego koledzy dobrze wiedzieli jaki był niego flirciarz i ta właśnie cecha jego charakteru nie wpędziła go o mało do grobu. A wyglądało to tak:
Bajsorowi zachciało się za potrzebą jednak by nie spowalniać grupy powiedział by na niego nie czekali i że ich spokojnie dogoni. Zatrzymał się przy łące na której pasły się krowy. Rozejrzał się wokół i zauważył iż jedna Mućka była biała w fioletowe łaty. Po prostu zakochał się w niej. Patrzył na jej okrągłą, uśmiechniętą mordkę i postanowił do niej podejść i zagadać. "Ojej jakie ty masz piękne łaty" powiedział. " I jeszcze ten Twój piekny uśmiech" dodał. "Czy dasz się zaprosić na shake'a?" zapytał. Mućka jednak nic nie odpowiedziała. Czarny byk o jądrach niczym kule armatnie widząc, iż ktoś podbiera mu samicę ruszył na naszego bohatera. Ten widząc rozjuszoną bestię szybko zostawił wizytówkę z numerem telefonu Mućce i pognał do Yamahy. Byk jednak dalej szarżował. Bajsor odpalił swoją maszynę i wystrzelił do przodu na jednym kole....


Masz babo placek. Tzn zachciało mi się bajki na dobranoc.
Bajeczka by Toudi

Kto odważny i dokończy?
Awatar użytkownika
pancio
Posty: 2383
Rejestracja: 05 lut 2009, 10:13
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

..... lecz ta jego podroz na kolku dlugo nie trwala, poniewaz zawisl na koncu ogrodzenia. Na jego szczescie i nie szczescie byka z jadrami wielkimi jak kule armatnie juz po drugiej stronie ;-) Towrzysze zaniepokojeni wciaz nie ustajacym brakiem Bajsora postanowili zawrocic ( bo ile moze trwac przygoda z mucka hi hi hi ) .........




p.s. dobre pozniej cos dalej sie zwloje ;-)
A więc, z lewej nadjeżdża jakiś skuter. Z prawej też nic nie jedzie :)
ODPOWIEDZ