Gleba.
: 16 mar 2011, 20:22
Noga mnie nap..dala ale leki czynią cuda więc coś napiszę może ku przestrodze a może dla własnej ulgi .
W tak pięknych okolicznościach przyrody i tego.. 13.03. postanowiłem polatać w okół Tczewa polnymi drogami coby wiosnę powitać.Razem z kolegą wyskoczyliśmy w stronę pobliskich wiosek on KTM enduro a ja swoim XTekiem.Pomykaliśmy w stronę jeziora i dopóki teren był suchy było git. Na wysokości stawów droga zrobiła się rozmiękła i grząska tu zaczęły się problemy moto zaczęło mi się ślizgać pomimo że oponki (HEIDENAU K73) to wyszła brawura , lód pod warstwą błota no i ciężar moto też nie pomagał .Kolega pomykał przodem i nie miał wielkich problemów ale moto miał lżejsze i więcej doświadczenia w terenie.
Przy 50-60 ce.mulda obok kałuży i uślizg przedniego koła i klasyczna gleba silnikiem prosto w kostkę ,poczułem tylko że stopa się obróciła ale gdy usiadłem na trawie okazało się że jest na miejscu i tylko trochę boli więc pomyślałem że tylko zwichnięcie.Po chwili odpoczynku polecieliśmy dalej ale już ostrożniej .Drugą glebę zaliczyłem niegroźnie przy mniejszej prędkości ale już ledwo podniosłem moto bo stopa dziwnie trzeszczała .Jedziemy dalej ale już biegi mogę zmieniać tylko piętą .Podjechałem jeszcze do kumpli którzy mieli lecieć w trasę szosą żeby się przywitać i już ledwo mogłem stanąć na stopie więc jazda do garażu a tam już padłem po zdjęciu buta.(buty miałem turystyczne więc sam jestem sobie winien)
Szpital- zdjęcie (pęknięcie w kostce)-gips - wyrok 5 tygodni -kurwunia MAĆ !!!
W tak pięknych okolicznościach przyrody i tego.. 13.03. postanowiłem polatać w okół Tczewa polnymi drogami coby wiosnę powitać.Razem z kolegą wyskoczyliśmy w stronę pobliskich wiosek on KTM enduro a ja swoim XTekiem.Pomykaliśmy w stronę jeziora i dopóki teren był suchy było git. Na wysokości stawów droga zrobiła się rozmiękła i grząska tu zaczęły się problemy moto zaczęło mi się ślizgać pomimo że oponki (HEIDENAU K73) to wyszła brawura , lód pod warstwą błota no i ciężar moto też nie pomagał .Kolega pomykał przodem i nie miał wielkich problemów ale moto miał lżejsze i więcej doświadczenia w terenie.
Przy 50-60 ce.mulda obok kałuży i uślizg przedniego koła i klasyczna gleba silnikiem prosto w kostkę ,poczułem tylko że stopa się obróciła ale gdy usiadłem na trawie okazało się że jest na miejscu i tylko trochę boli więc pomyślałem że tylko zwichnięcie.Po chwili odpoczynku polecieliśmy dalej ale już ostrożniej .Drugą glebę zaliczyłem niegroźnie przy mniejszej prędkości ale już ledwo podniosłem moto bo stopa dziwnie trzeszczała .Jedziemy dalej ale już biegi mogę zmieniać tylko piętą .Podjechałem jeszcze do kumpli którzy mieli lecieć w trasę szosą żeby się przywitać i już ledwo mogłem stanąć na stopie więc jazda do garażu a tam już padłem po zdjęciu buta.(buty miałem turystyczne więc sam jestem sobie winien)
Szpital- zdjęcie (pęknięcie w kostce)-gips - wyrok 5 tygodni -kurwunia MAĆ !!!