Witam
Kiedyś musi być ten pierwszy raz :(
Najważniejsze na początku: jestem cały, mam lekko obity tyłek i trochę zdarte kolano..
Chcąc skorzystać z ładnej pogody postanowiłem pojechać dzisiaj na moto do pracy.. Ruch duży bo to przed porannym szczytem.. Nigdzie się nie spieszyłem, wyprzedzałem sobie po jednym samochodzie i chowałem się, także nie rozpędzałem się za szybko.. Wyprzedziłem busa, schowałem się i nagle widzę, że auto przede mną gwałtownie wyhamowuje do zera, trudno mi określić jaką miałem odległość do niego, działo się to tak szybko.. Zacząłem hamować od razu na dwa hamulce, przedni dozując coraz mocniej. I stało się: przednie koło mi się uślizgnęło, motor odruchowo położyłem do końca. Ja śmigałem po asfalcie jakieś 20 metrów. Zatrzymałem się na środku drogi. Powiem, że nie fajne to uczucie widząc hamującego z przeciwka TIRA ( na szczęście był jeszcze daleko ) Szybko wstałem i poszedłem do motoru. Kierowcy pomogli mi podnieść moto i odstawić na pobocze..
Motor mam już w domu, jest trochę pokiereszowany, głównie wszystkie plastiki z lewej strony, ale na szczęście cały osprzęt mechaniczny jest cały, silnik pracuje a to też ważne. Dokładnie obejrzę go jak wrócę z pracy.
Zdaje sobie sprawę z tego, że była to moja wina, bo jakby nie było to ja nie zachowałem ostrożności, nawet nie spojrzałem co było przyczyną uślizgnięcia się koła, czy był tam piasek czy jakaś plama.. Wiem, że wcześniej miałem już takie ostrzejsze hamowania ale zawsze było ok.
Ale czym najbardziej chciałem się z Wami podzielić to tym, że bardzo się cieszę, że kiedyś zainwestowałem w odpowiedni, kompletny strój motocyklowy.
Wiem, że uratował mój tyłek.
Kombi jest do wyrzucenia ale podobnie jak rękawice i buty spełniło swoje zadanie. W sumie to cały jest tylko kask ( na szczęście nie uderzyłem głową).
Kolano mam trochę przetarte ale to w wyniku tego, że kiedy upadałem trochę przesunął mi się ochraniacz.
Także sam na własnej skórze przekonałem się czym jest odpowiednia ochrona motocyklisty. TO TAK KU PRZESTRODZE.
Jeszcze mi się trochę ręce trzesą jak to pisze, ale postanowiłem się z Wami podzielić tym co mi się przydarzyło..
Pozdrawiam
Donbodzio
Stało się.. :( Gleba..
Ostatnio zmieniony 18 lut 2014, 15:41 przez donbodzio, łącznie zmieniany 2 razy.
witaj
paskudna sprawa ale szczęście, że jesteś cały! moto zawsze można połatać ale skoro tylko plastiki to miałeś faktycznie dużo szczęścia w nieszczęściu. krótko mówiąc ulga.
z ciuchami na moto - tylko ten kto zaliczył jakąś glebę wie dokładnie jak bardzo są ważne...
trzymaj się
ceem
paskudna sprawa ale szczęście, że jesteś cały! moto zawsze można połatać ale skoro tylko plastiki to miałeś faktycznie dużo szczęścia w nieszczęściu. krótko mówiąc ulga.
z ciuchami na moto - tylko ten kto zaliczył jakąś glebę wie dokładnie jak bardzo są ważne...
trzymaj się
ceem
Jak masz czas i możliwości to pokaż zdjęcia ciuchów. To daje dużo lepiej do myślenia jak bardzo zwraca się inwestycja w odpowiedni strój. Wracaj do zdrowia!
[center]WEJDŹ XT660 Tryb diagnostyczny CO Settings Ankieta Mój XT'ek [/center]
Jesteś cały, to najważniejsze.moto pokleisz i będziesz śmigał do następnej gleby oby w terenie . Kuruj się. Powodzenia.
- gmole silnika wg SW-Motech / HOLAN - nieaktualne
- gmole owiewek wg. TOURATECHa - nieaktualne
- stelaże pod kufry na zamówienie - nieaktualne
- gmole owiewek wg. TOURATECHa - nieaktualne
- stelaże pod kufry na zamówienie - nieaktualne
Najważniejsze że Tobie nic nie jest. Ja po swojej glebie nie siadam na motor bez ubrania nawet jak mam jechać 5km. Wracaj do pełni zdrowia
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."