Wczoraj miał być lekki off
3 h wyciągania + ople omega + linki i pomoc wędkarzy
i na koniec
moja jednodniowa wycieczka
teren: zalew mietków
Jednodniowe wycieczki
Bober na Zlot trzeba było przyjechać, 100km rajdu było takim lekkim Offem
Doświadczenie przychodzi z wiekiem...najczęściej jest to wieko od trumny
Houston, we have a problem
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
Witam,
Sezon się powoli kończy i postanowiłem zrobić sobie może już ostatnią dłuższą wycieczkę. Plan mało oryginalny, ale jak najdalej na północ od Śląska i jak najmniej ruchliwymi drogami.
Poniżej link do mapki trasy jaką mi się udało wczoraj zrobić.
http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... 09bc3bf035
9 godzin w trasie, ok 400 km przejechane . Do Częstochowy z Jaworzna E75, co wiadomo nie jest najprzyjemniejsze , ale chciałem szybciej pokonać pierwszy etap trasy.W Częstochowie remont drogi na wjezdzie i próba przeciskania się między dwoma pasami. Zrezygnowałem , bo u nas jeszcze kultura jazdy mała i poleciałem poboczem ! Za Częstochową droga powoli się wyludniała i na pięknych prostych odcinkach jechałem czasem szybciej niż na E75. Wokół pola, łąki lasy i barwy jesieni. Ostatni odcinek za Szczercowem do Sieradza Męki jechałem już bardzo bocznymi drogami, gdzie asfalt ma więcej dziur i łat niż gładkiej powierzchni, ale Jadwinia brała to jak po maśle. Niestety wkrótce skończył się czas przeznaczony na podróż w jedną stronę ( 4 godziny ) i trzeba z powrotem.
Niestety jesienna aura sprawia , że człowiek musi się naubierać na miśka, a raczej na cebulę. Czyli dużo , dużo warstw ! Najbardziej kostnieją po godzinie ręce ( kłania się brak handbarów) i nogi, a potem chłodny jęzor powietrza liże całe ciało, coraz mocniej i mocniej. I trzeba stanąć na popas... Podróż zakończyłem w 3 kominiarkach, 3 parach skarpet. A co miałem pod spodem, nie opowiem:), bo to długa lista.
Ale muszę wymienić kalesony na takie termoaktywne , grubsze ...... i dobrze , że zabrałem trochę ciepłych ubranek do kuferka, bo pod koniec podróży kuferek był prawie pusty
Na przyszłość chyba muszę handbary kupić , może też grzane manetki
pozdro
Sezon się powoli kończy i postanowiłem zrobić sobie może już ostatnią dłuższą wycieczkę. Plan mało oryginalny, ale jak najdalej na północ od Śląska i jak najmniej ruchliwymi drogami.
Poniżej link do mapki trasy jaką mi się udało wczoraj zrobić.
http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... 09bc3bf035
9 godzin w trasie, ok 400 km przejechane . Do Częstochowy z Jaworzna E75, co wiadomo nie jest najprzyjemniejsze , ale chciałem szybciej pokonać pierwszy etap trasy.W Częstochowie remont drogi na wjezdzie i próba przeciskania się między dwoma pasami. Zrezygnowałem , bo u nas jeszcze kultura jazdy mała i poleciałem poboczem ! Za Częstochową droga powoli się wyludniała i na pięknych prostych odcinkach jechałem czasem szybciej niż na E75. Wokół pola, łąki lasy i barwy jesieni. Ostatni odcinek za Szczercowem do Sieradza Męki jechałem już bardzo bocznymi drogami, gdzie asfalt ma więcej dziur i łat niż gładkiej powierzchni, ale Jadwinia brała to jak po maśle. Niestety wkrótce skończył się czas przeznaczony na podróż w jedną stronę ( 4 godziny ) i trzeba z powrotem.
Niestety jesienna aura sprawia , że człowiek musi się naubierać na miśka, a raczej na cebulę. Czyli dużo , dużo warstw ! Najbardziej kostnieją po godzinie ręce ( kłania się brak handbarów) i nogi, a potem chłodny jęzor powietrza liże całe ciało, coraz mocniej i mocniej. I trzeba stanąć na popas... Podróż zakończyłem w 3 kominiarkach, 3 parach skarpet. A co miałem pod spodem, nie opowiem:), bo to długa lista.
Ale muszę wymienić kalesony na takie termoaktywne , grubsze ...... i dobrze , że zabrałem trochę ciepłych ubranek do kuferka, bo pod koniec podróży kuferek był prawie pusty
Na przyszłość chyba muszę handbary kupić , może też grzane manetki
pozdro
CB540S->XL600V->VT750->XT660R--> CB 900-> XT660Z-> Triumoh Street Triple R
- crazyrider12
- Posty: 1459
- Rejestracja: 04 mar 2010, 7:49
- Lokalizacja: Krk/Siemianowice Śl
same handbary nie wiele pomogą-grzane manetki to jest wypas deszcz mróz i wiatr nie straszne polecam oxfordy sport. Sorry za OT.nomad pisze:Na przyszłość chyba muszę handbary kupić , może też grzane manetki
...bo każda okazja jest dobra by zjechać z utartej ścieżki i poszukać własnej
nomad tak sam sobie śmigałeś? Handbary koniecznie do R-ki a grzane manetki też muszą być na niskie temp.
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
\\bonzo pisze:nomad tak sam sobie śmigałeś? Handbary koniecznie do R-ki a grzane manetki też muszą być na niskie temp.
No sam , sam. Generalnie latam sam, własne tempo , zatrzymuję się kiedy chcę i takie tam Z kimś mogę jechać, ale o podobnym tempie jazdy ( czytaj prawie kodeksowym ) .
Zazwyczaj nie jeżdzę tyle w niskich temperaturach bo godzina , dwie to nie problem na przejażdżkę nawet w okolicach zera . Tym razem trochę przegiąłem. Ale mam parę pomysłów na zabezpieczenie się przed zimnem. Jak przetestuję to dam znać
CB540S->XL600V->VT750->XT660R--> CB 900-> XT660Z-> Triumoh Street Triple R
Świąteczna nuda przy stole i dzisiejsze temperatury (+ 9 stopni C) skłoniły mnie do wyciągnięcia motunga.
Przejechane ~ 140 km, w dość przyjemnie temperaturze, po prawie wymarłych wioskach.
Przejechane ~ 140 km, w dość przyjemnie temperaturze, po prawie wymarłych wioskach.
Cześć,
Już te okolice były polecane, a ja wczoraj zrobiłem sobie pętlę wokół Tatr po słowackiej stronie i gorąco poleca, zwłaszcza odcinek od Zuberca do Tatrzańskiej Łomnicy. Piękne winkle, widoki jak marzenie i puste drogi. Przejechanie całej trasy zajęło mi 10,5 godziny z postojami toaletowo-jedzeniowo-fotograficznymi. Hornet idealnie nadaje się na takie trasy, choć na dziurawych drogach już nie jest tak idealniem , xt sprawuje się o wiele lepiej:) Tyłek boli standardowo już od 6-7 godziny jazdy. A wieczorem zmęczenie dopada na całego.
poniżej link do trasy:
http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... e62c95a856
Już te okolice były polecane, a ja wczoraj zrobiłem sobie pętlę wokół Tatr po słowackiej stronie i gorąco poleca, zwłaszcza odcinek od Zuberca do Tatrzańskiej Łomnicy. Piękne winkle, widoki jak marzenie i puste drogi. Przejechanie całej trasy zajęło mi 10,5 godziny z postojami toaletowo-jedzeniowo-fotograficznymi. Hornet idealnie nadaje się na takie trasy, choć na dziurawych drogach już nie jest tak idealniem , xt sprawuje się o wiele lepiej:) Tyłek boli standardowo już od 6-7 godziny jazdy. A wieczorem zmęczenie dopada na całego.
poniżej link do trasy:
http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... e62c95a856
Ostatnio zmieniony 12 maja 2012, 14:45 przez nomad, łącznie zmieniany 2 razy.
CB540S->XL600V->VT750->XT660R--> CB 900-> XT660Z-> Triumoh Street Triple R
- crazyrider12
- Posty: 1459
- Rejestracja: 04 mar 2010, 7:49
- Lokalizacja: Krk/Siemianowice Śl
Link nie działa :/
...bo każda okazja jest dobra by zjechać z utartej ścieżki i poszukać własnej
nomad, chyba musisz poprawić link, bo wywala do głównej Google.
h e d o n i z m
Kurna mi też tak ciągle robi jak próbuję wkleić mapę
Doświadczenie przychodzi z wiekiem...najczęściej jest to wieko od trumny
nomad, robiłam takie coś w tamtym roku, z tym że ja byłam na trzy dni i zahaczałam o zalew Czorsztyński i Kraków. I prawdę piszesz, tatry po południowej stronie są cudne
HONDA DOMINATOR FORUM
Rysuję na zamówienie
Rysuję na zamówienie
Fajna trasa, chyba zrobię taka pętlę w tym sezonie
h e d o n i z m