Będąc ostatnio w Portugalii, bez planu, ot po prostu - wybieraliśmy kierunek na mapie i udawało nam się trafić w piękne miejsca, nie zawsze ale zazwyczaj jednak był to strzał w dziesiątkę. Naszła mnie myśl czy na to samo mogę liczyć w naszym kraju ? Dawno już, chyba od lat 90tych nie traktowałem Polski jako celu podróży (nie licząc roweru). Zawsze przemierzałem ją w innym celu, na szybko. Od wspomnianego wcześniej wyjazdu postanowiłem, że teraz będzie inaczej. Może nie zawsze ale mobilizacja jest!
Wyjazdy raczej spontaniczne, bez planowania więc i o doborowe towarzystwo będzie ciężko. Raczej z dala od autostrad bo z nich niewiele widać - barierki, ekrany dźwiękochłonne, wiadukty - nie tego szukam. Gdzie wyląduję, co zobaczę - opisze dla potomnych, a nóż widelec ktoś z Was tego nie widział.
Sobotni piękny poranek, niedawno przestało padać, leniwie podnosi się słonko. Klepnięty wolny poniedziałek... pakuję aparat, mapę kupię na stacji i ruszam.
Na razie na kończących się szosówkach, bo wczoraj nie wyszła mi wymiana opon na kostki Ale są, czekają. Na razie więc nie będę się w bagno ładował.
No nic, czas ruszać, zobaczymy co z tego wyjdzie. Tym razem bez namiotu, zdany na łaskę kolegów. Oby przyjęli
Projekt "Polska na weekend"
Kolego, gdybyś wybierał się w moją okolicę - PAMIĘTAJ!!! Spanie i strawę masz gwarantowaną!!! Zapraszam na zDOLNYŚLĄSK!!!
Doświadczenie przychodzi z wiekiem...najczęściej jest to wieko od trumny
U mnie też masz all inclusive
h e d o n i z m
Dzięki! Z pewnością skorzystam.
Na razie moto do pełnego serwisu, ja muszę odespać i może coś napiszę. Na pewno coś pokażę ) .
Na razie moto do pełnego serwisu, ja muszę odespać i może coś napiszę. Na pewno coś pokażę ) .
Było by cool tylko... nie dał byś rady troszkę inaczej? 14 (max wcześnie rano) - 16 (nawet do nocy) ?Bajros pisze:Ernest, zaplanuj weekend 13-15, będę Ci towarzyszył, cel małopolska kraina XT
Bo tak to się chyba rozegra....
No rozegra się, w tych dniach jest zlot XT, myślałem że zczaisz po datach
Mogę rozważyć przedłużenie weekendu to coś się pokręcimy razem, pozwiedzamy.
Mogę rozważyć przedłużenie weekendu to coś się pokręcimy razem, pozwiedzamy.
Jedzie Jadzia Dziadzie Braaap Braaap
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
Ależ ja wiem :PBajros pisze: No rozegra się, w tych dniach jest zlot XT, myślałem że zczaisz po datach
Mogę rozważyć przedłużenie weekendu to coś się pokręcimy razem, pozwiedzamy.
Tyle, że robota w sobotę rano mnie jeszcze trzyma :(
Start około 5AM mógłby być, oczywiście jesli możesz lecieć w piatek to jak najbardziej - ja dolecę solo.
P.S. jakie oponki na taką imprezę są polecane ? Będą jakieś offy ?
Załatwiaj koniecznie wolny poniedziałek! Taka okazja do wspólnego polatania może się szybko nie powtórzyć!
Ostatnio zmieniony 29 maja 2014, 3:27 przez Neno, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla mnie wyjazd w sobote o świcie odpada, chce być na zlocie już w piatek. Ale za to o świcie możemy w czwartek wyjechać i offem polecieć na małopolskę. Wtedy rekomenduję kostki Zdzwonimy się jeszcze. Już Ci nie zaśmiecam tematu
Jedzie Jadzia Dziadzie Braaap Braaap
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
Do tej pory w wąski gronie, tym razem mogę taki wypad zaplanować odpowiednio wcześniej , więc tym samym jest możliwość by Was zaprosić na wspólne poznanie najbliższego mi zakątka Polski - Podlasia i nie tylko....
Zwiedzania nie planuje, raczej zabawa w "pojedźmy tak by nie dotknąć asfaltu". Oczywiście by dostać się na drugą stronę asfaltowej drogi nie planuję motocykli przenosić, budować skoczni... wszystko traktujemy z przymrużeniem oka, odcinki asfaltowe poniżej 1km dopuszczalne
LIMIT (max, dolnego nie ma, my i tak pojedziemy):
- 6 motocykli + organizatorzy
Miejsce zbiórki, START :
Piątek 1.08.2014r godzina 16:00
Stacja benzynowa ORLEN po prawej stronie S8 - Wyszomierz Wielki, mniej więcej w połowie drogi Ostrów Mazowiecka (woj.mazowieckie) - Zambrów (woj.podlaskie).
Na stacji tankujemy motocykle pod korek! Kolejna stacja w sobotę :P
Na spóźnialskich czekamy do 16:30
Kończymy w poniedziałek po południu byście mogli dotrzeć późnym wieczorem/wczesną nocą do domów. Oczywiście można się odłączyć wcześniej - zdaję sobie sprawę, że nie każdy może wziąć wolny poniedziałek. Pierwszeństwo mają osoby, które jadą do poniedziałku, dla reszty robimy listę rezerwowa.
Zgłoszenia na PW, e-mail czy GG 64513.
Tematu nie zaśmiecajmy.
PLAN:
Wyjeździć się po różnych rodzajach dróg nieutwardzonych:
- twarde,szerokie, baaardzo szybkie szutry
- odcinki z błotem (zależnie od pogody)
- drogi polne (trwa, dziury)
- przeprawy przez rzeki
- drogi piaskowe
- dość ciężki odcinki rozryte przez bydło kopytne
- małe hopki
Wieczorem zintegrować się w rozsądny sposób, czyli w taki by móc rano 8:30-9:30 ruszyć w trasę.
Możliwe, że coś zobaczymy po drodze ale nie to jest priorytetem tego wyjazdu.
Wymagania:
- sprawny motocykl
- wyposażenie campingowe - śpimy w namiotach, gotujemy sobie sami (śniadania, kolacje, obiady... no raczej w polu nic nie znajdziemy więc... żywimy się tym co dostaniemy w lokalnym sklepie wyglądem przypominającym te spotykane na Ukrainie). Taki klimat wyjazdu sobie wymyśliliśmy po prostu.
- minimalne doświadczenie z płynną jazdą w terenie (nie na pająka, bo Was nogi rozbolą )
- zasób gotówki na odcinek "z nami", czyli bez dojazdówki, około 400-500zł (jedzenie, paliwo, piwko na wieczór).
- trasa do przejechania na oponach dualowych ( TKC, E07, K60) dla doświadczonych, Ci z minimalnymi doświadczeniami lepiej by byli ubrani nieco agresywniej.
- mnóstwo cierpliwości: trasa nie jest zaplanowana od A do Z, będzie sporo miejsca na improwizację, głownie przy szukaniu miejsc na nocleg, kilkanaście miejsc znam ale nie wiem czy uda nam się do nich dojechać akurat wieczorem.
Pozostałe info:
- trasa w ok. 100% drogami legalnymi (niektórych odcinków nie jestem pewien, ale znaków zakazu nie ma...), więc nie ma co liczyć na mega OFF.
- jeździmy po drogach, nieważne jakiej jakości ale po drogach - nie zjeżdżamy w pola, łąki, lasy!! Liczę na pełna kulturę.
- masz dużego GSa obutego w dobre opony, umiesz jeździć: dasz radę. Co więcej - jeśli jeździsz doskonale, dasz sobie na nim radę zabierając pasażerkę.
- zakupy robimy max 2razy dziennie (nie ma sklepów po drodze) więc uwzględnicie trochę miejsca w bagażu na prowiant/wodę
- tankowanie raz dziennie, kanistry zbędne - ja pewnie będę miał mały zapas, którym się podzielę z potrzebującym.
- prysznic z butelki, chyba, ze uda się akurat dojechać nad wodę: nad jaką nie będę zdradzał - cała trasa ma być dla Was niespodzianką
- nie ma czegoś takiego jak wpisowe, nie jestem organizatorem, za nic nie odpowiadam, ja po prostu zapraszam Was na wspólna przejażdżkę - każdy odpowiada za swoje czyny.
Zapraszam(y)!
Zwiedzania nie planuje, raczej zabawa w "pojedźmy tak by nie dotknąć asfaltu". Oczywiście by dostać się na drugą stronę asfaltowej drogi nie planuję motocykli przenosić, budować skoczni... wszystko traktujemy z przymrużeniem oka, odcinki asfaltowe poniżej 1km dopuszczalne
LIMIT (max, dolnego nie ma, my i tak pojedziemy):
- 6 motocykli + organizatorzy
Miejsce zbiórki, START :
Piątek 1.08.2014r godzina 16:00
Stacja benzynowa ORLEN po prawej stronie S8 - Wyszomierz Wielki, mniej więcej w połowie drogi Ostrów Mazowiecka (woj.mazowieckie) - Zambrów (woj.podlaskie).
Na stacji tankujemy motocykle pod korek! Kolejna stacja w sobotę :P
Na spóźnialskich czekamy do 16:30
Kończymy w poniedziałek po południu byście mogli dotrzeć późnym wieczorem/wczesną nocą do domów. Oczywiście można się odłączyć wcześniej - zdaję sobie sprawę, że nie każdy może wziąć wolny poniedziałek. Pierwszeństwo mają osoby, które jadą do poniedziałku, dla reszty robimy listę rezerwowa.
Zgłoszenia na PW, e-mail czy GG 64513.
Tematu nie zaśmiecajmy.
PLAN:
Wyjeździć się po różnych rodzajach dróg nieutwardzonych:
- twarde,szerokie, baaardzo szybkie szutry
- odcinki z błotem (zależnie od pogody)
- drogi polne (trwa, dziury)
- przeprawy przez rzeki
- drogi piaskowe
- dość ciężki odcinki rozryte przez bydło kopytne
- małe hopki
Wieczorem zintegrować się w rozsądny sposób, czyli w taki by móc rano 8:30-9:30 ruszyć w trasę.
Możliwe, że coś zobaczymy po drodze ale nie to jest priorytetem tego wyjazdu.
Wymagania:
- sprawny motocykl
- wyposażenie campingowe - śpimy w namiotach, gotujemy sobie sami (śniadania, kolacje, obiady... no raczej w polu nic nie znajdziemy więc... żywimy się tym co dostaniemy w lokalnym sklepie wyglądem przypominającym te spotykane na Ukrainie). Taki klimat wyjazdu sobie wymyśliliśmy po prostu.
- minimalne doświadczenie z płynną jazdą w terenie (nie na pająka, bo Was nogi rozbolą )
- zasób gotówki na odcinek "z nami", czyli bez dojazdówki, około 400-500zł (jedzenie, paliwo, piwko na wieczór).
- trasa do przejechania na oponach dualowych ( TKC, E07, K60) dla doświadczonych, Ci z minimalnymi doświadczeniami lepiej by byli ubrani nieco agresywniej.
- mnóstwo cierpliwości: trasa nie jest zaplanowana od A do Z, będzie sporo miejsca na improwizację, głownie przy szukaniu miejsc na nocleg, kilkanaście miejsc znam ale nie wiem czy uda nam się do nich dojechać akurat wieczorem.
Pozostałe info:
- trasa w ok. 100% drogami legalnymi (niektórych odcinków nie jestem pewien, ale znaków zakazu nie ma...), więc nie ma co liczyć na mega OFF.
- jeździmy po drogach, nieważne jakiej jakości ale po drogach - nie zjeżdżamy w pola, łąki, lasy!! Liczę na pełna kulturę.
- masz dużego GSa obutego w dobre opony, umiesz jeździć: dasz radę. Co więcej - jeśli jeździsz doskonale, dasz sobie na nim radę zabierając pasażerkę.
- zakupy robimy max 2razy dziennie (nie ma sklepów po drodze) więc uwzględnicie trochę miejsca w bagażu na prowiant/wodę
- tankowanie raz dziennie, kanistry zbędne - ja pewnie będę miał mały zapas, którym się podzielę z potrzebującym.
- prysznic z butelki, chyba, ze uda się akurat dojechać nad wodę: nad jaką nie będę zdradzał - cała trasa ma być dla Was niespodzianką
- nie ma czegoś takiego jak wpisowe, nie jestem organizatorem, za nic nie odpowiadam, ja po prostu zapraszam Was na wspólna przejażdżkę - każdy odpowiada za swoje czyny.
Zapraszam(y)!
Fajna akcja, gdyby nie urodziny syna to bym sobie zrobił wycieczkę.
h e d o n i z m