Hej,
Widzę sporo tematów wypraw dalekich (11k km) na XT660R. Czy mogły by osoby z takim doświadczeniem opisać jak się jedzie na XTku 500 km dziennie? Przez autostrady/asfalty/offroad ? Czy spokojnie można objechać europę asfaltowymi drogami? bez utraty słuchu i tygodniowego leczenia sie z drżeń kierownicy?
Brak przedniej szyby (defaultowo) plus głośny i rwący silnik na tyle kilometrów? Opisze ktoś jak się jedzie na xtku tak daleko? ja jak w Bieszczady z Tarnowa (200km) jadę to jestem zmęczony a mam przednią szybę i deflektor w Xtku.
XT na długie trasy
Brak szyby przeszkadza przy prędkościach powyżej 90kmh, więc to nie problem jeżeli Twoja turystyka nie oznacza autostrad.
Jak masz przelotowy wydech, to db killery są niegłupim rozwiązaniem by zaoszczędzić na uszach. I wibracje to nie problem, o ile nie uskuteczniasz hardkorowego ekodrivingu
Jak masz przelotowy wydech, to db killery są niegłupim rozwiązaniem by zaoszczędzić na uszach. I wibracje to nie problem, o ile nie uskuteczniasz hardkorowego ekodrivingu
Ja mam szybę, deflektor i 206 cm wzrostu i jest okej Zjeździłem kawałek polski w zeszłym sezonie, w tym sezonie plany na Rumunie i prędkość do 90 km/h wraz z delektowaniem się jazdą i widokami jest optymalna do podróżowania XTekiem.
Loud pipes, saves lives.
500km/dziennie - proponuję wziąć sudocrem i smarować dupsko . Da się przeżyć.
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"
- daniel-intruz
- Posty: 87
- Rejestracja: 10 cze 2018, 3:00
- Lokalizacja: Lębork
Nie bardzo rozumiem pytania, na które w zasadzie odpowiedziałeś sobie w ostatnim zdaniu.To bardzo indywidualna kwestia i pewien kompromis lekkości motocykla przydatny w terenie kosztem wygody na asfalcie. Coś za coś i Ty sam musisz sobie odpowiedzieć czy Ci pasuje.Pamietaj że im wolniej jedziesz, tym więcej chłoniesz. Wg mnie do pożerania kilometrów asfaltem są lepsze motocykle, XT jest świetnym motem do tzw Slow Adv o dualowym charakterze, choć nie tylko.hetmanjiiis pisze:Hej,
Widzę sporo tematów wypraw dalekich (11k km) na XT660R. Czy mogły by osoby z takim doświadczeniem opisać jak się jedzie na XTku 500 km dziennie? Przez autostrady/asfalty/offroad ? Czy spokojnie można objechać europę asfaltowymi drogami? bez utraty słuchu i tygodniowego leczenia sie z drżeń kierownicy?
Brak przedniej szyby (defaultowo) plus głośny i rwący silnik na tyle kilometrów? Opisze ktoś jak się jedzie na xtku tak daleko? ja jak w Bieszczady z Tarnowa (200km) jadę to jestem zmęczony a mam przednią szybę i deflektor w Xtku.
Zależy od kierownika, ja zjezdzilem nim Ukrainę, Rumunię ciorajac w terenie i była świetna zabawa, innym razem robiłem wypady w Alpy i setki kilometrów po ciasnych winklach i również mi się podobało. Robiłem dziennie 1000km czasami i przeżyłem, dojezdzałem z uśmiechem, a koledzy na asfaltowych motocyklach w połowie dystansu już biadolili, że dupa boli, że zmęczeni. Nie ma reguły, jak masz twarda dupę i CHCESZ jechać, to na wszystkim będziesz zadowolony.
Idelane określenie Daniela, slow adv. Choć może w stronę heavy adv
Jeśli świadomie decydujesz się na możliwości terenowe, kosztem komfortu na asfalcie, to będziesz Pan zadowolony.
Przelotowa predkosc- moim zdaniem XT bardzo niewygodnie wiruje przy prędkości 120-133 i lepiej jechać wolniej lub szybciej. Zdarzało mi te jechać kilkaset km autostrada i zaws ze starałem się przebić niewygodna barierę i jechać to 140. Problem z wiatrem i konieczność trzymania się kierownicy pokonywalem w następujący sposób: siadalem na tylnym siedzeniu i pochylalem się mocno do przodu, wtedy siła ciężkości tułowia przeciwstawia się siłę wiatru.
Idelane określenie Daniela, slow adv. Choć może w stronę heavy adv
Jeśli świadomie decydujesz się na możliwości terenowe, kosztem komfortu na asfalcie, to będziesz Pan zadowolony.
Przelotowa predkosc- moim zdaniem XT bardzo niewygodnie wiruje przy prędkości 120-133 i lepiej jechać wolniej lub szybciej. Zdarzało mi te jechać kilkaset km autostrada i zaws ze starałem się przebić niewygodna barierę i jechać to 140. Problem z wiatrem i konieczność trzymania się kierownicy pokonywalem w następujący sposób: siadalem na tylnym siedzeniu i pochylalem się mocno do przodu, wtedy siła ciężkości tułowia przeciwstawia się siłę wiatru.
Kumpel od którego kupiłem mojego XTka był w zeszłym roku z nami na Bałkanach, dojechaliśmy przez Albanię i Macedonię do Grecji, potem powrót przez Bułgarię i Rumunię. W 8-9 dni 4600 km.
Było to najsłabsze moto w grupie ale z wyjątkiem odcinków po autostradach - wcale nie najwolniejsze.
Wysoka szyba + siedzenie z wkładką żelową rozwiązuje problem długich i szybszych przelotów.
Wydechy Akrapa z DB kilerami nie męczą.
W tym linku foto relacja z naszego wypadu: https://youtu.be/axuwWi6WdvQ
Ja wcześniej miałem XTZ660 z 91 r. tam to były dopiero wibracje! XT660R chodzi przy niej mega gładko.
Zresztą teraz mam jeszcze Suzuki DL1000 i wcale mniej od XT660 nie wibruje a to typowo turystyczny motocykl!
Było to najsłabsze moto w grupie ale z wyjątkiem odcinków po autostradach - wcale nie najwolniejsze.
Wysoka szyba + siedzenie z wkładką żelową rozwiązuje problem długich i szybszych przelotów.
Wydechy Akrapa z DB kilerami nie męczą.
W tym linku foto relacja z naszego wypadu: https://youtu.be/axuwWi6WdvQ
Ja wcześniej miałem XTZ660 z 91 r. tam to były dopiero wibracje! XT660R chodzi przy niej mega gładko.
Zresztą teraz mam jeszcze Suzuki DL1000 i wcale mniej od XT660 nie wibruje a to typowo turystyczny motocykl!
--
Marek [maras-mws]
KTM EXC-R 450
Triumph Tiger 800 XCx
była XT660R
Marek [maras-mws]
KTM EXC-R 450
Triumph Tiger 800 XCx
była XT660R
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 05 sie 2016, 14:14
- Lokalizacja: Tarnów
Dzięki za napisanie swoich doświadczeń