Wczoraj miałem przelot Zakopianką, pierwszy test tkc 80/mitas e 09 na trasie asfaltowej, starałem się 160 nie przekraczać bo się bałem o za szybkie zużycie kostek Jadzia jeździ jak po sznurku. Jedyne co odczuwam to lekki spadek przyspieszenia na tych gumach.
Jazda na moto? Najlepsza rzecz jaką można robić w ubraniu
niestety k73 tak mają cojest nieprzyjemne i wydaje sie byc niebezpieczne max 145 jechałem dalej sie bałem na poprzednich szosowych spokojnie po 160 i nic sie nie dzialo. Wiec coś za coś. PS tył k73 środkiem wyszedł po 3tkm a przód jak nowy ale wyząbkowany. Nie polecił bym tych opon. pozdrawiam
mam k73 i wsadziłem tulejki w przedni zawias, teraz wężykuje dopiero od 150km/h jadąc solo , z pasażerem koło 160km/h. To już dla mnie jest całkowicie do przyjęcia .
Tylna zeszła po 7500 km i ma jeszcze z 1,5mm bieżnika uważam to za dobry wynik , następną założę taką samą. Uważam że mają one dobry stosunek ceny do jakości.
Maciej nie żyje zginął w wypadku motocyklowym w Śmiłowie 08.08 o godz. 19. Grób znajduje się na cmentarzu przy ulicy Kossaka.
coś w tym musi być. Miałem przyjemność bryknąć się XTXem parę dni temu. Pierwsze starcie z Yadzią, koleś też świeżak (pierwszy sezon Xem). Przed ruszeniem powiedział ze koło 120km/h wężykuje przód. Przewietrzyłem go do 150 i ciągle wężykuje.
Moje obserwacje: przednia oponka w stanie bardzo dobrym, a tylna to terenowa opona.
nie wiem co moze byc przyczyną takiego zachowania się Xa.
Trzymaj mocno kiere to nic nie będzie wężykować
A tak na poważnie też czasem mi wężykuje ale jak schowam się za szybą turystyczną to przestaje i podejrzewam że to po prostu pęd wiatru tak napiera na ręce i problem rozwiązany.
XTR/BMW w 3 odmianach / Mt09 Tracer / Ktm 1090 co następne nie wiem może T7
Ja mam w Xie komplet Heidenau K73. Wracając z Rajdu Pałuk miałem do zrobienia 500km, z tego ponad 300 w super warunkach - sucho, słonecznie, dobre drogi i niedzielne przedpołudnie. Większość z tych 300km zrobiłem lecąc 120-130km/h (poza terenem zabudowanym). Szybę mam oryginalną. Żadnego wężykowania. Na kilku odcinkach odwinąłem do 150. Także żadnego śladu wężykowania. W okolicach 130km/h jazda rzeczywiście walka z wiatrem - sporo zależy od kasku. Mam Horneta DS, z daszkiem. Przy prawidłowym (poziomym) ustawieniu opory są znośne. Za to wystarczy zadrzeć głowę, albo mijanie z TIRem to głowę chce urwać.
Tylko motocyklista wie, dlaczego pies wystawia łeb przez okno z samochodu...
jak jadę sam moja Rka zaczyna wężykować przy 125km\h, 135km\h nie da się przekroczyć. Jak schowam się za szybę i położę na baku to rozpędziłem się do 160km\h i moto nawet nie zadrżało. Wniosek taki, że to wiatr walący w moje ręce powoduje wężykowanie moto. Mam turystyczną szybę z takimi skrzydełkami i handbary. Myślę, że to one mogą tak niekorzystnie kierować strugę powietrza na ręce.
Gdy jadę z żoną na plecach i trzema kuframi moto ciągnie elegancko 140km\h i nie wężykuje.
Z reguły nie przekraczam 120km\h, więc mi to nie przeszkadza aż tak bardzo.
Aby osiągnąć rzeczy których dotąd nie osiągnąłeś, musisz zacząć robic rzeczy, których dotąd nie robiłeś
Ja jeżdżę na szosowych oponach, więc może moja metoda zda się na niewiele, jednak polecam zaprzyjaźnić się z bakiem.. Lepsze dociążenie przodu w moim wypadku pomaga.