Witam,
długo odwlekany kurs zrobiony, obrośnięty mitami i zatopiony w morzu obaw egzamin na prawo jazdy zdany, upragniony papier wyrobiony... czas na zakup pierwszego motocykla....
I tu pojawiają się dylematy: co kupić?
weterani szos mówią : na pierwszy moto nic dużEGO... znajomi podpowiadają : jeśli moto to tylko "japończyk"... lubię asfalt ale bardziej szutry, leśne i polne ścieżki... wszystkie urządzenia do przemieszczania się w czasie i przestrzeni bardziej lub mniej ale zawsze są OFFROAD...odkąd pamiętam podobała mi się "nazwa" Yamaha...
a teraz precyzyjniej:
1. mam 190cm. wzrostu i ważę 95 kg. (nieźle zaczynam...jak wstęp do portalu matrymonialnego...)...
2. traktuję moto jako pojazd jednoosobowy...
3. chciałbym zacząć od wycieczek "blisko komina" 100-200-300 km./dz. ...
4. moto użytkować planuję : 60% asfalt, 30% szutry i polne ścieżki, 10% ciężej ( ale tylko wtedy kiedy nie da się bokiem objechać...)...
5. paluszki mam zdolne ale mechanika nie jest moją najmocniejszą stroną więc wolę oddać fachowcowi moto do zrobienia a potem cieszyć się DŁUGĄ BEZAWARYJNĄ jazdą a nie stale ze smarem po łokcie siedzieć w garażu... (nadmienię że potrafię dbać o urządzenia będące w moim posiadaniu i METODA tzw. : "podcieranie się szkłem" jest mi ideologicznie obca...
6. no i na koniec najważniejsze : dogadałem się ze swoim portfelem i mogę wyciągnąć z niego 20 tys. (jeśli będzie można mniej to ja nie będę płakał...) na realizację kolejnego Marzenia...
Czas na pytanie po takim przydługawym wstępie...
1. czy Yamaha będzie dobrym wyborem?
2. jeśli tak to który model: xt R, Tenere, Super Tenere- wstępnie wybór padł na XT660Z..?
3. starsze modele czy szukać czegoś nowszego ?
4. jeśli nie Yamaha to co?
Wiem że "Starzy" wyjadacze w każdej dziedzinie widząc takie pytania jękną, opadną im ręce i mrukną pod nosem: "...no ileż można, kolejny..." ale wiem też że każdy kiedyś był "całkiem zielony"...
z góry dziękuję za podzielenie się wiedzą
Pozdrawiam
bartek
Nie wiem czy dobrze myślę. Zweryfikujcie proszę.
- całkiem zielony
- Posty: 5
- Rejestracja: 08 sty 2014, 8:17
- Lokalizacja: Kielce
Ostatnio zmieniony 06 mar 2014, 8:12 przez całkiem zielony, łącznie zmieniany 1 raz.
Według mojej skromnej opinii z racji Twoich gabarytów, wstępny wybór "Z" jest jak najbardziej trafny!
Doradziłbym Ci "R" ale możesz wyglądać nieco jak Bjoergen w sukience.
Jesteś na forum fanów marki i modelu więc raczej nie spodziewaj się innej odpowiedzi, aniżeli chwalebnej utwierdzającej Cię w jedynym dobrym wyborze.
Seria 660 to motocykl niezawodny, ciężki ale w 100% nadający się na jazdę zarówno po mieście jak i szutrach/lekkim terenie (w ciężkim jak nie ma innego wyjścia też daje sobie radę).
Powodzenia w poszukiwaniach.
Doradziłbym Ci "R" ale możesz wyglądać nieco jak Bjoergen w sukience.
Jesteś na forum fanów marki i modelu więc raczej nie spodziewaj się innej odpowiedzi, aniżeli chwalebnej utwierdzającej Cię w jedynym dobrym wyborze.
Seria 660 to motocykl niezawodny, ciężki ale w 100% nadający się na jazdę zarówno po mieście jak i szutrach/lekkim terenie (w ciężkim jak nie ma innego wyjścia też daje sobie radę).
Powodzenia w poszukiwaniach.
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"
- całkiem zielony
- Posty: 5
- Rejestracja: 08 sty 2014, 8:17
- Lokalizacja: Kielce
ok. czyli jeśli "mała tenerka" to teraz drugie pytanie... gdzie szukać ? Kogo pytać...? namiary na zaufaną osobę sprowadzającą moto "...od kobiety niejeżdżącej w terenie a tylko w niedzielę do kościoła lub na przeglądy do ASO..."?
będę wdzięczny za podpowiedź...
będę wdzięczny za podpowiedź...
Zacznij od wizyty w jakimś salonie i jazdy próbnej oraz zdecydowanie przymiarki.
Jeżeli chodzi o zakup, to wiedz, że wersja z ABSem jest niższa, ma mniejsze skoki zawieszenia, a samego ABSu się nie da wyłączyć.
Co do przebiegów - ja w moim 660 mam aktualnie 54 500km i mechanicznie nie ma się do czego przyczepić. Są tu tacy co ujechali dużo więcej.
Powodzenia w poszukiwaniach.
Jeżeli chodzi o zakup, to wiedz, że wersja z ABSem jest niższa, ma mniejsze skoki zawieszenia, a samego ABSu się nie da wyłączyć.
Co do przebiegów - ja w moim 660 mam aktualnie 54 500km i mechanicznie nie ma się do czego przyczepić. Są tu tacy co ujechali dużo więcej.
Powodzenia w poszukiwaniach.
No i z tej wynegocjowanej kasy zarezerwuj sobie trochę na buty, spodnie, kurtkę, rękawice i kask. Wbrew pozorom to nie "drobiazgi". I stosowanie "produktów zastępczych" i jest niezbyt bezpieczne i potrafi odebrać sporo z przyjemności jazdy. Aha, do zakupów dołóż "Motocyklistę doskonałego". Kurs na prawo to trochę mało. Albo inaczej. Zaglądam na weekendy do Kielc, jak chcesz to wezmę tą książkę i zostawię Ci na tydzień czy dwa.
Tylko motocyklista wie, dlaczego pies wystawia łeb przez okno z samochodu...
- całkiem zielony
- Posty: 5
- Rejestracja: 08 sty 2014, 8:17
- Lokalizacja: Kielce
http://otomoto.pl/yamaha-xtz-660-tenere ... 65207.html
w "coś" takiego celować...? poruszam się autem rocznik '93 więc wiek sprzętu mnie nie przeraża...
ciuch i ochraniacze mam, kaski (w sumie 3 skorupy wraz z goglami) czekają....
a z literatury zagłębiam się w "Podróżach motocyklowych" i podręczniku bezpiecznej jazdy...
oczywiście możliwością użyczenia literatury "pięknej" i dokształcenia nie pogardzę...
daj znać wcześniej to jakoś ogarniemy temat spotkania...
w "coś" takiego celować...? poruszam się autem rocznik '93 więc wiek sprzętu mnie nie przeraża...
ciuch i ochraniacze mam, kaski (w sumie 3 skorupy wraz z goglami) czekają....
a z literatury zagłębiam się w "Podróżach motocyklowych" i podręczniku bezpiecznej jazdy...
oczywiście możliwością użyczenia literatury "pięknej" i dokształcenia nie pogardzę...
daj znać wcześniej to jakoś ogarniemy temat spotkania...
nigdy nie dyskutuj z idiotą...najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wykończy doświadczeniem...
- Bartas1982
- Posty: 22
- Rejestracja: 24 gru 2012, 23:06
- Lokalizacja: Radom/Przysucha
Jeśli zamierzasz śmigać po szutrach, to odradzam od razu patrzenie na wersję "X" na oponach typowo szosowych...
PS:
XT-ek to również mój pierwszy sprzęt też myślałem na początku, że sobie na asfalcie będę śmigać, ale również trochę w lesie. Mój zapał szybko ostudziły opony w XTku to raz oraz kilkukrotne spotkania ze strażą leśną i straszenie mandatami poza tym XT-ek ma wystające plastikowe owiewki, więc warto zastanowić się nad gmolami. Jak przeszukasz to forum, to znajdziesz gościa co dorabia takowe. Generalnie jak masz w okolicy leśne ścieżki, po których można jeździć cywilnymi pojazdami, to powinieneś zainteresować się wersją XT-R lub -Z. Na początek bardzo fajne moto, które pozwoli Ci wybrać jaką ścieżkę motocyklowej przygody będziesz chciał podążać - czy w terenie czy może jednak na asfalcie
pzdr
PS:
XT-ek to również mój pierwszy sprzęt też myślałem na początku, że sobie na asfalcie będę śmigać, ale również trochę w lesie. Mój zapał szybko ostudziły opony w XTku to raz oraz kilkukrotne spotkania ze strażą leśną i straszenie mandatami poza tym XT-ek ma wystające plastikowe owiewki, więc warto zastanowić się nad gmolami. Jak przeszukasz to forum, to znajdziesz gościa co dorabia takowe. Generalnie jak masz w okolicy leśne ścieżki, po których można jeździć cywilnymi pojazdami, to powinieneś zainteresować się wersją XT-R lub -Z. Na początek bardzo fajne moto, które pozwoli Ci wybrać jaką ścieżkę motocyklowej przygody będziesz chciał podążać - czy w terenie czy może jednak na asfalcie
pzdr
były użytkownik XT660X, obecnie śmigam Hondą CBF 600 S, ale ... może by tak powrócić do "jednego gara"?