Ja miałem ten sam dylemat co Ty. Jeździłem i na 600, i na 660. Kupiłem 660 z uwagi na wtrysk paliwa i nieco nowszą konstrukcję. Jest trochę wygodniejsza - mam wyższą szybkę i kanapę grubiej otapicerowaną (prawie jak Tenere). Z tyłu jest grubsza guma i wydaje mi się, że przez to lepiej ciągnie w grząskim terenie. Jeżdżę regularnie z kumplem, który ma XT600E. Jemu opona Mitas E07 wytrzymuje 18-20kkm, mi taka guma wytrzymała do tej pory 6kkm, ale do 10kkm chyba nie dojdę, bo już prawie łysa. Jeżdżę szybciej niż kumplel, więc może to też przyczyna. Na jego XT600 na trasie jedzie się wygodnie tak 100-110km/h, a na swoim XT660R jadę wygodnie 120-130km/h. Jego XT600 pali na trasie ok 4-4,5l/100km, a mój ok 3,8-4l/100km. Ceny części w zasadzie takie same. XT600 ma lepszy napinacz łańcucha, ale w końcu się tak często nie obsługuje. W teren XT600 może jest lepszy z uwagi na masę, bo waży ok 160kg, a XT660R waży 180kg, ale to żadna różnica dla nas. Ja też mam ponad 1,8m wzrostu i ważę 90kg. Jeździ się na 660 jak na rowerze. Wydaje mi się, że 600 jest za lekka na trasę i każdy podmuch wiatru Cię zbiera. I tak to odczujesz jak z Wiadra siądziesz na jakiegokolwiek XT'ka. Odczujesz też znaczne oszczędności na paliwie i łatwość obsługi w porównaniu do Wiadra. Nie ma żadnych zbędnych plastików do ściągania, żeby coś zrobić przy moto. Co do różnic to zauważyłem też ( a jeździłem na kilku XT600 i kilku XT660R i X ), że 600 nie szarpie przy jeździe tak jak 660. To chyba akurat zasługa gaźnika. No i przez to w 660 często wymienia się serki, a w 600 kumpel jeszcze nie zmieniał, a ma już 130kkm na liczniku
![:shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
- silnik ma po remoncie przy 80kkm. No i 600 ma jeszcze tą zaletę że wydech ma puszczony górą, ale w 660 jak założysz płytę pod silnik to wystarczy. W końcu to enduro a nie cross.
Kupisz co Ci bardzie spasuje, ale na pewno źle nie wybierzesz, bo oba motki są super
pozdro i LWG
Aby osiągnąć rzeczy których dotąd nie osiągnąłeś, musisz zacząć robic rzeczy, których dotąd nie robiłeś