Z podróbkami motula nie ma co przesadzać - zwyczajnie ich niema w przypadku zwykłego 5100. Różnice cenowe biorą się z tzw. importu prywatnego. Oficjalny dystrybutor musi swoje zarobić, bo przecież płaci za rzeszę ludzi, reklamy itd. Ale ostatnio i tak grubo zszedł z ceną. Kiedyś ten sam olej w oficjalnej dystrybucji kosztował o ponad 50zł więcej niż z importu, a to dawało cenę zakupu netto wyższą od brutto w detalu na alledrogo.
Lejcie panowie full syntetyka, a nie jakiś półśrodek, przecież to nowoczesny silnik. Ja nawet do starej babci rocznik '90 leję full
![:roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
Różnice cenowe nie są jakieś ogromne, nie musi to być drogi motul. Jest przecież Valvoline 10W50 o świetnych parametrach, cenowo wychodzący jak połówka motula.
Sprzęgło - rozbierać i mierzyć. Jeśli przekładki jeszcze nie zwichrowane, trzymają wymiar i nie są odbarwione, to luzik. To samo z tarczami - jak się zgadzają wymiary, to zostawić. Sprężyny natomiast to inna bajka. Oryginały yamahy (i nie tylko, bo hondy również) lubią szybko wytracać swoją moc. Wymiana na lekko wzmocnione EBC (czyli standardowe, bo innych nie robią) zazwyczaj załatwia sprawę raz na prawie zawsze
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Testowane wielokrotnie, byle tylko przekładki i tarcze się trzymały.
Jeździć na tym nie polecam, bo jak się tarcze wykruszą, to... lepiej nie myśleć co mogą zapchać te paprochy
![:-?](./images/smilies/icon_confused.gif)