Ludki mają teraz nasrane w głowach. Jako przykład powiem że są pacjenci którzy domagają się rocznej gwarancji na używane moto i po 10 tys zl odszkodowania oraz pojazdu zastępczego w przypadku jak się coś z moto stanie czy coś wyskoczy z silnika. Kumpel miał taki przypadek jak sprzedawał motocykl, gdy opowiadał jaki to cudak na oględziny przyjechał, to padłem ze śmiechu...
Jak się nie znasz to i tak gówno kupisz, najwyżej będzie w złotym papierku, chyba że zapłacisz komuś kumatemu za porządne oględziny zanim z $ wyskoczysz. Tyle z doświadczenia.
Co w oświadczeniu o stanie technicznym?
marider nie marudź już tak
Motek sprawdzony, przejechany, działa.
Papier o nie spawaniu ramy i nie "kradzialności" załatwiony
I oby jeździł następne 100,000 kilometrów
Lepiej jako sąsiad powiedz kiedy wpadniesz obadać co w nim jest do zrobienia, żeby chodził jak ta lala
Pozdrawiam serdecznie!
aXon
I temat zamykamy bo gównoburza się zaczyna robić o irytujących kupujących i wyżalaniu się sprzedających
Motek sprawdzony, przejechany, działa.
Papier o nie spawaniu ramy i nie "kradzialności" załatwiony
I oby jeździł następne 100,000 kilometrów
Lepiej jako sąsiad powiedz kiedy wpadniesz obadać co w nim jest do zrobienia, żeby chodził jak ta lala
Pozdrawiam serdecznie!
aXon
I temat zamykamy bo gównoburza się zaczyna robić o irytujących kupujących i wyżalaniu się sprzedających
Gratulacje Axon. Szkoda, że powoli aura się kończy więc korzystaj póki można. Chociaż pewnie znajdą się całoroczni jeźdźcy którzy bez względu na pogodę zasuwają na maszynach.
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"