XXXI Zlot XT660.PL! Kaszuby 19-21.04.2024 / Zapisy -> viewtopic.php?f=22&t=18583

Padaczka po Huzarze.

jesteś ciekaw co na ten temat uważają pozostali użytkownicy? Pisz tutaj
McAciek
Posty: 6
Rejestracja: 13 lip 2020, 21:36

Hej,
Wiem że podobne tematy były już poruszane, ale nie widziałem, żeby ktoś miał taki sam problem.
Otóż ostatnio coś mnie podkusiło .... i zebrało mi się na agrotuning wydechu ..... mieszkam poza Polską więc ze względów patriotycznych wybrałem rodzimego rękodzielnika marki Huzar. Bardzo szybko okazało się to być dużym błędem bo kolektor był wybrakowany ... ale nie o tym tu chciałem.
Po ciężkiej i nierównej walce z montażem, kiedy w końcu wszystko zaczęło do siebie pasować i nawet jakoś wyglądać i brzmieć nieco ciszej od ruskiej maszyny zmieniającej duże kamienie w male ..... okazało się, że motocykl kompletnie stracił moc.
Jest totalna padaka, po wyjęciu tylnego DBkillera udaje mi się go z górki i z wiatrem rozkręcić może do 146 .... wcześniej, na fabrycznym wydechu, na tej samej drodze 172.
W tym momencie muszę nadmienić, że jestem kompletnym lajkonikiem jeśli chodzi o tego typu przeróbki i strojenie ECU.
Czy ktoś był by w stanie doradzić co z tym fantem zrobić?
Czy to kwestia gównianego tłumika? źle umieszczonej sondy lambda? za wysokiego lub za niskiego ciśnienia spalin?
Czy mam szukać Power Commandera i jakiejś mapy czy hamowni, ktora mi to zestroji? Czy może wystarczy kupić jakiś tłumik nie robiony w szopie ?
Będę bardzo wdzięczny za pomoc bo zdaje się że i tak bez dalszych kosztów się nie obejdzie, ale nie chcę wydawać pieniędzy na coś co mi nie pomoże. Nie zależy mi na super mocy bo to nie jest ścigacz, chciałbym tylko odzyskać to co dała matka fabryka, jak jeden czy dwa kucyki się dodatkowo zaplączą to też się nie obrażę.

Poniżej to co udało mi się wyczytać w trybie diagnostycznym ECU:

kod wartość
d21 on
d30 00
d36 00
d48 00
d50 00
d51 00
d52 00
d60 00
d61 12
d62 3
d63 0
d70 0
d01 17 do 99

Będę Bardzo wdzięczny za pomoc!

Pozdrawiam
Maciek
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 111
Rejestracja: 12 cze 2017, 22:25
Lokalizacja: Krosno

z tego co się mi obiło to gość w Huzarze zmienia coś w parametrach. Jest o tym mnóstwo tematów. Jedno jest pewne, nie jesteś pierwszy ;) ja spasowałem i tylko katalizator wywaliłem.
trolik
Posty: 481
Rejestracja: 24 kwie 2016, 21:20
Lokalizacja: SZCZECIN

Ja załadowałem Huzara do xt660z razem z PCV i wszystko gra już od 80kkm. Prubowałeś ponownie podłączyć stary wydech w celu sprawdzenia czy wszystko gra?
pozdrawiam trolik
delirium
Posty: 536
Rejestracja: 23 sty 2015, 20:50
Lokalizacja: Krakow

Ja trolik radzi, zdejmij wydech i przejedź sie bez żadnego wydechu ale według mnie to nie wydech.
Coś musiałeś przestawić, przekręcić - wróć ze wszystjkim do początku. Jak kręciłeś tunerem poziom CO to też wróć
do ustawień fabrycznych,
Awatar użytkownika
med86
Posty: 74
Rejestracja: 06 mar 2017, 22:20
Lokalizacja: LU/PO

A ruszałeś cały układ czy jak wymieniałeś (nie wiem co masz za model i czy poszedłeś 2w1 etc).

Może pogubił gdzieś szczelność po drodze? Po drugie sprawdź też podstawowe tematy - może to tylko się zbiegło lub nasiliło przy zmianie wydechu.
"Jeśli nic nie poszło źle, jasne jest, że nie rozumiesz sytuacji" Zasady MR
Awatar użytkownika
Chudyzst
Posty: 11
Rejestracja: 08 paź 2020, 23:09
Lokalizacja: Stargard

Jak tam twój problem wydechowy? Ja walcze z irytującym szarpaniem. Serki- zrobione, łańcuch - ok w sumie jest prawie nowy. kombinacji z ustawieniem CO - 50 zmian i co dziwne ale ma to wpływ na prace silnika na jednostajnych obrotach.
Ja kupiłem moto z wydechami arrow . Pojechałem do miejscowego magika na naradę.... a ten nawet nie odpalił, nie przejechał sie tylko rzecze ... to wina wydechów. Trzeba power comandera i na hamownie. na koniec ze to bedzie jakieś 1500zl za power comander i 1000zl hamownia.
Wróciwszy na chatę postanowiłem założyć oryginalne wydechy bo takowe dostałem od poprzedniego właściciela . Moto przestało być nerwowe i dużo mniej szarpie. Jedzie sie lepiej, płynniej ale tak cicho chodzi ze porażka.
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 111
Rejestracja: 12 cze 2017, 22:25
Lokalizacja: Krosno

ja mam wywalony katalizator z oryginalnego i nawet nie stracił mocy, kolega ma LeoVince ale zgodnie ze sztuką założone i wyregulowane, także Teresa zapierdziela aż miło..... tyle że głośna jest nawet z killerami... Czytając wypowiedzi zaniechałem chyba zmiany wydechów kosztem dynamiki.. jednak jestem ciekaw jak kolega poradził z Huzarem
gstruk
Posty: 34
Rejestracja: 05 lut 2021, 9:15

Część mam podobny problem z Leo vince. Motek nie chodzi płynnie jak inne tenery, które próbowałem w celu sprawdzenia. W niektórych zakresach obrotu lekko jakby przymulał dodam gazu i już łogień.
krzsiekjab
Posty: 216
Rejestracja: 02 maja 2017, 21:19
Lokalizacja: Dęblin

Moje doświadczenie . Wycięcie kata mega ulżyło z dołu . Wycięcie środka rura fi 45albo 48 plus redukcja na. 36 na początku żeby komorę rezo zrobic i na koniec dwa dni killery mega wyciszające bo darł jape xd ale prędkości to.nie ma teraz . Szarpania brak . A może macie z TPS problem jakiś
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 111
Rejestracja: 12 cze 2017, 22:25
Lokalizacja: Krosno

masz foty tej przeróbki? bo mam słabą wyobraźnię
krzsiekjab
Posty: 216
Rejestracja: 02 maja 2017, 21:19
Lokalizacja: Dęblin

Tommy pisze: 19 gru 2021, 15:45 masz foty tej przeróbki? bo mam słabą wyobraźnię
Nie mam . Etapy by dwa .
1 rozcięcie na dolnym Spawie. Wywalnie kąta, spawanie i to tyle i powinienem chyba wtedy tak zostawić.
2 etap to odnitowanie tyłu wydechu wygrzebanie środka co nie było proste . Potem wpasowalem w środek rurę perforowaną przyspawałem do tyłu (do tej zaślepki którą zdjąlem usuwając nity ) pasowało spoko bo zostało kawałek po kacie rurki . Ale w tej rurce która wstawiłem na samym początku tam gdzie był kat zrobiłem redukcję średnicy żeby ograniczyć przepływ . I tyle mogę to rozrysować xd
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 111
Rejestracja: 12 cze 2017, 22:25
Lokalizacja: Krosno

https://www.horizonsunlimited.com/hubb/ ... nere-65467

po kacie wstawiłeś rurę do tej grodzi? czy właśnie tę grodź usunąłeś
krzsiekjab
Posty: 216
Rejestracja: 02 maja 2017, 21:19
Lokalizacja: Dęblin

Sorki pracę inz. Pisze strych remontuje pracuje i czasu brak ..
Wiem czemu się zrozumieć nie możemy bo tu jest o ,z a ja robiłem w x/r . Tzn tak zasada jest prosta moim zdaniem wlot do tlumnika powienien byc połączony z wylotem tu ciężko to osiągnąć . ;/. Bo kształt jaki jest taki jest. Ja bym na wlocie do tlumnika wspawal kawałek zwężki tak np. jak rura jest 45 to zszedł bym na 30-35mm . Jak robisz przelot to za szybko spaliny wylatują a to nie turbo więc rezonans jakiś musi być coś musi blokować te spaliny.
Jak tak bardzo źle ja bym kombinował nawet wspawac rurę od-do tylko coś przebić żeby z kolankami było trochę wywijania ale.. Nomi wrzucić tam coś Ala wełnę ale metalową żeby się nie wypaliło. .. po prostu za dużo spalin ulatuje za szybko
ODPOWIEDZ