Pierwsza gleba
Czesc. Dopiero zaczynam jeździc. Stalo się. Dzisiaj jest slisko. Pojechałem kupic i założyć handbary. Założyli. Wracałem nową szybką drogą. Wrzuciłem wyższy bieg. Miałem jakieś 70km/h. Motor zaczął dziwnie się telepać a zaraz potem się wywaliłem. Na prostej drodze. Handbary już nie są takie ładne. Nóżka przytarta. Lusterko trochę przerysowane, dźwignia zmiany biegów zgięta. Szkoda.Znajomy wyjaśnił mi że prawdopodobnie wrzuciłem za wysoki bieg do szybkości. Ale jestem zdołowany. Zdałem sobie sprawę jak mało trzeba. Prosta droga, wolna jazda. I tak zapłaciłem niską cenę za niewiedzę
Wnioskuję, że z Tobą wszystko ok? Dobrze, że tak się skończyło.
Niestety bardzo mało potrzeba do gleby, jak wracaliśmy z Flawem i ŁukaszemXTZ ze zlotu w deszczu, wjechałem na taki pasek łączący łatę asfaltu z właściwym... jakimś cudem z tego wyszedłem.. ale było by słabo biorąc pod uwagę sznur jadących z przeciwka au
Niestety bardzo mało potrzeba do gleby, jak wracaliśmy z Flawem i ŁukaszemXTZ ze zlotu w deszczu, wjechałem na taki pasek łączący łatę asfaltu z właściwym... jakimś cudem z tego wyszedłem.. ale było by słabo biorąc pod uwagę sznur jadących z przeciwka au
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"
No dobrze że nic się nie stało. Musisz pocwiczyc jazde. Fakt za duża prędkośc jak na pierwszy bieg. Też miałem nawyk dociskania butami do silnika . skutkiem czego naciskałem delikatnie na hamulec . i się dziwiłem czemu na mokrej nawierzchni moto tańcuje. Pozdro . I bez kontuzyjnej jazdy na Yadzi.
...nie umiem jeździć... ale lubię !!!
Trzeba pamiętać że moc mocą a moment obrotowy momentem
Strzelam, że wrzucałeś trójkę i dupa poszła w bok?
Dodatkowo gumy przy tej temp. już nie kleją się tak jak w cieplejsze dni...
Dobrze, że na rysach się skończyło.
Strzelam, że wrzucałeś trójkę i dupa poszła w bok?
Dodatkowo gumy przy tej temp. już nie kleją się tak jak w cieplejsze dni...
Dobrze, że na rysach się skończyło.
h e d o n i z m
Własne tak było. Dla początkujących przydałby się obrotomierz żeby się nauczyć kiedy zmieniać bieg. Trochę ciężko wyczuć. I nie zdawałem sobie sprawy że może być taki efekt. Kompletne zaskoczenie,Zupełnie coś innego niż w aucie. Znajomy mówił że mógłbym się ochronić przed glebą jakbym w porę wcisnął sprzęgło
[ Dodano: 2011-12-14, 14:34 ]
Flaw jakbyś mógł mi wyjaśnić co się właściwie stało i jak jeździć po mokrym asfalcie byłbym bardzo wdzięczny. Chciałbym coś wynieść z tej nauczki tylko że nie bardzo rozumiem co to było :(
[ Dodano: 2011-12-14, 14:34 ]
Flaw jakbyś mógł mi wyjaśnić co się właściwie stało i jak jeździć po mokrym asfalcie byłbym bardzo wdzięczny. Chciałbym coś wynieść z tej nauczki tylko że nie bardzo rozumiem co to było :(
No nie ma za bardzo co tu wyjaśniać, utrata przyczepności i tyle...
Trója jest mocna do tego zimno i ślisko. Pojeździsz trochę poznasz moto i opony.
Masz już lekcję na przyszłość
Trója jest mocna do tego zimno i ślisko. Pojeździsz trochę poznasz moto i opony.
Masz już lekcję na przyszłość
h e d o n i z m
Dobrze że Tobie nic nie jest. Moto prędzej czy później się przewróci. U Ciebie było wcześniej.
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
Nie wiem jak tam na iksach, ale u mnie na Tenerze gleby (w terenie) są na porządku dziennym :) Teresa się fajnie kładzie, a wszystko jest tak skonstruowane, że się ładnie ugina i w najgorszym przypadku rysuje. Każdy element łatwo wymienić, bez większych kosztów.
Ale pierwsza wywrotka to było coś :) Nie miałem pojęcia jak tego słonia postawić ;) Teraz już mam opanowane techniki.
Polecam ćwiczenie i wybadanie możliwości moto zanim ruszysz na trasę. Warto wiedzieć jak się zachowuje i jak sobie radzić w ekstremalnych sytuacjach.
Jak mam chwilę czasu, to jadę gdzieś gdzie nie ma nikogo, komu mógłbym zaszkodzić,
lub kto mógłby mi zaszkodzić i robię różne dziwne rzeczy, na które "publicznie" bym się nie odważył :)
Kiedyś byłem przekonany, że szlif, to już niezła kraksa. Teraz wiem, że warto szlifować, żeby nie zrobić high side.
Taka redukcja biegów, szczególnie na zakręcie potrafi sporo narozrabiać. Polecam wyświetlacz biegów .
Jeśli dźwignię zmiany biegów musisz wymienić, możesz pomyśleć o takiej składanej (Touratech), która w razie wywrotki się nie powinna zgiąć.
Nie bój nic. Ważne, że jesteś cały. Rysy na moto dodają jej charakteru :) Koty za płoty :)
Napisz jak się skończyło. Tylko moto poszlifowane? A Ty? Ciuchy?
Ale pierwsza wywrotka to było coś :) Nie miałem pojęcia jak tego słonia postawić ;) Teraz już mam opanowane techniki.
Polecam ćwiczenie i wybadanie możliwości moto zanim ruszysz na trasę. Warto wiedzieć jak się zachowuje i jak sobie radzić w ekstremalnych sytuacjach.
Jak mam chwilę czasu, to jadę gdzieś gdzie nie ma nikogo, komu mógłbym zaszkodzić,
lub kto mógłby mi zaszkodzić i robię różne dziwne rzeczy, na które "publicznie" bym się nie odważył :)
Kiedyś byłem przekonany, że szlif, to już niezła kraksa. Teraz wiem, że warto szlifować, żeby nie zrobić high side.
Taka redukcja biegów, szczególnie na zakręcie potrafi sporo narozrabiać. Polecam wyświetlacz biegów .
Jeśli dźwignię zmiany biegów musisz wymienić, możesz pomyśleć o takiej składanej (Touratech), która w razie wywrotki się nie powinna zgiąć.
Nie bój nic. Ważne, że jesteś cały. Rysy na moto dodają jej charakteru :) Koty za płoty :)
Napisz jak się skończyło. Tylko moto poszlifowane? A Ty? Ciuchy?
Ja nic. Pojechałem na tyłku i podziwiałem iskry . Ciuchy to był marynarski kombinezon. Ocieplany. Taki pomarańczowy. Żeby być dobrze widoczny z daleka na okoliczność takich głupstw . Szkoda mi tej Jadzi. Taka świeża i zgrabna. Wytęskniona
jajacek6, wszystko ma dobre strony. Już na początku masz otrzeźwienie i nabyłeś właściwego respektu dla sprzętu i prędkości. Ja kilka lat temu jak wróciłem do moto, grzecznie zacząłem od skuterka 125ccm. I w kilka miesięcy rozbrykałem się tak, że czułem się "panem świata". Aż do momentu gdy w deszczowy dzień na prostej drodze przed światłami złapałem szlifa. Kość ogonowa (na nią trudno o ochraniacz!) bolała przez dwa tygodnie. Za to respektu nabrałem na dłuuugie miesiące. I znacznie częściej zacząłem trenować. "Zwykłe" ósemki, hamowanie, hamowanie awaryjne, hamowanie na zakręcie itd. Opłaciło się. Później już znacznie cięższą i mocniejszą maszynę wyciągałem z kliku trudnych sytuacji. Oczywiście po przesiadce na nią znowu zacząłem od najprostszych ćwiczeń. I jak kilka tygodni temu pojawił się XTX, to samo. Szkółka na parkingu, szkółka na pustej drodze. I nadal mi sporo brakuje, wiosna będzie ciekawa
Pomyśl o jakiś ciuchach moto z ochraniaczami. Kolana, łokcie trudno poskładać.
BTW, "Motocyklistę doskonałego" i "Strategie uliczne" zaliczyłeś?
Pomyśl o jakiś ciuchach moto z ochraniaczami. Kolana, łokcie trudno poskładać.
BTW, "Motocyklistę doskonałego" i "Strategie uliczne" zaliczyłeś?
Tylko motocyklista wie, dlaczego pies wystawia łeb przez okno z samochodu...
A ja proponuję polatać w terenie, tam będziesz czesto leżał i nabierzesz umiejętności jazdy w trudnych warunkach. Nie ma się co bać terenu X-em, polecam filmiki raczka i ozgi jak nie jesteś przekonany do tego że X-em można latać w terenie. Polecam przed sezonem trochę fizycznie popracować na siłowni lub czymś podobnym to też daje efekt. Wiem coś o tym, jak się przesiadłem na DRZ a potem EXC to łapy bolą po przejechaniu kilometra po dziurach jeśli nie jezdzisz na codzień. Życzę wielu niegroźnch gleb w terenie
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."