Jak to z tym jest tak na prawdę ?
Umieszczony jest w miejscu narażonym na czynniki zewnętrzne czyli wszystko to co leci z pod kół , błoto woda itd .
Ostatnio jadę sobie spokojnie a tu nagle zong , zapaliła się awaria silnika potem zgasła i takie tam dziwne numery , zaczynamy grzebać i okazuje się że regulator napięcia a konkretnie kostka , przepaliła się na jednym kabelku i poszło zwarcie , trochę kostki stopiło ale pocielismy ją i spieliśmy te kabelki na krótko taśmą itd .
I teraz co ?
Kupić samę kostkę gdzieś tam i zrobic z elektrykiem czy kupić cały zestaw z regulatorem w yamaha czy jak ?
Czy to jest nagminne ?
Mam teraz przebieg jakieś 7 tys
Wcześniej miałem trampka xl70oV i zrobiłem na nim za 4 lata 74 tys i dosłownie nie wydarzyło się nic kompletnie !!!A tu mina .....
Czy to jest słaby punkt yamaszki i powinienem mieć taki regulator na wyprawie na zapas czy po prostu miałem pecha , w afrykach to np pada pompa a tu ...?
REGULATOR NAPIĘCIA XT660Z
- crazyrider12
- Posty: 1459
- Rejestracja: 04 mar 2010, 7:49
- Lokalizacja: Krk/Siemianowice Śl
A czy nie wspominałem Ci przed zakupem że XTZty tak mają?
Faktycznie regulator w Tenere jest w dość nieszczęśliwym miejscu. Ma dobre chłodzenie, ale na tym koniec zalet. Ja bym go przeniósł w inne miejsce. O ten element trzeba dbać bardziej niż o inne.
Poszukaj sobie postów lukaszXT660Z on też walczył z tym problemem.
W XTR jest to sprytniej pomyślane.... bo schowane z boku.
Ja mam na zapas i sobie go wożę jak wybieram się gdzieś dalej (choć nie słyszałem o problemach z reg w XTR)
Mam regulator pod ręką,i jeśli spasuje od XTR to mogę Ci pożyczyć do prób ew. można pomierzyć styki na obu dla porównania.
[ Dodano: 2012-10-13, 12:53 ]
...a jak byś chciał nowy regulator to w Larssonie mają i chyba będzie tańszy niż w Yamasze
http://www.larsson.pl/index.php?c=r&no= ... bid=117855
Faktycznie regulator w Tenere jest w dość nieszczęśliwym miejscu. Ma dobre chłodzenie, ale na tym koniec zalet. Ja bym go przeniósł w inne miejsce. O ten element trzeba dbać bardziej niż o inne.
Poszukaj sobie postów lukaszXT660Z on też walczył z tym problemem.
W XTR jest to sprytniej pomyślane.... bo schowane z boku.
Ja mam na zapas i sobie go wożę jak wybieram się gdzieś dalej (choć nie słyszałem o problemach z reg w XTR)
Mam regulator pod ręką,i jeśli spasuje od XTR to mogę Ci pożyczyć do prób ew. można pomierzyć styki na obu dla porównania.
[ Dodano: 2012-10-13, 12:53 ]
...a jak byś chciał nowy regulator to w Larssonie mają i chyba będzie tańszy niż w Yamasze
http://www.larsson.pl/index.php?c=r&no= ... bid=117855
...bo każda okazja jest dobra by zjechać z utartej ścieżki i poszukać własnej
- berserkers
- Posty: 965
- Rejestracja: 25 mar 2009, 12:22
- Lokalizacja: Szczecin/ Bezrzecze
a jeszcze taniej nowy bedzie u mnie:-)
Miałem dokładnie taki sam problem, co prawda przy 32000km. Także skończyło się na naprawie kostki i przeniesieniu regulatora na bok motocykla, obok zbiorniczka płynu chłodzącego i od tego czasu wszystko działa, a pierwsza diagnoza była taka, że do wymiany jest regulator.
W tym linku jest o problemach z regulatorem, są tez moje fotki , pokazujące gdzie jest w mojej teresie teraz.
http://xt660.pl/viewtopic.php?t=1967
W tym linku jest o problemach z regulatorem, są tez moje fotki , pokazujące gdzie jest w mojej teresie teraz.
http://xt660.pl/viewtopic.php?t=1967
Dzięki wszystkim za rady i pomoc ale czegoś tu nie rozumiem
W kwestii tego regulatora ..........czy chodzi o sam regulator żeby nie zamókł czy o kostkę która się w nim znajduje ?
A może o jedno i o drugie ?
Bo jeśli chodzi o kostkę to przecież można ją dobrze zaizolować(tak mi się wydaje) .....kiedyś widziałem jak goście robili coś podobnego .....nakładali na kostkę izolację i zgrzewali na ciepło ...?
Wiem też że w off rołdzie robią to samo i na dodatek kabelki spawają na stałe , czy ma to sens ?
Na wyprawę sam regulator nie wystarczy , trzeba mieć też kostkę .......tak wynika z zdjęcia z larsona ....
W kwestii tego regulatora ..........czy chodzi o sam regulator żeby nie zamókł czy o kostkę która się w nim znajduje ?
A może o jedno i o drugie ?
Bo jeśli chodzi o kostkę to przecież można ją dobrze zaizolować(tak mi się wydaje) .....kiedyś widziałem jak goście robili coś podobnego .....nakładali na kostkę izolację i zgrzewali na ciepło ...?
Wiem też że w off rołdzie robią to samo i na dodatek kabelki spawają na stałe , czy ma to sens ?
Na wyprawę sam regulator nie wystarczy , trzeba mieć też kostkę .......tak wynika z zdjęcia z larsona ....
Sam regulator jest szczelnie zalany, jedyne gdzie możne się dostać woda to styki. Więc dobra izolacja wtyczki powinna pomóc
[center]WEJDŹ XT660 Tryb diagnostyczny CO Settings Ankieta Mój XT'ek [/center]
Mój mechanik wyjaśnił mi , że sam regulator też może szlag trafić gdy go tak zimna woda spod koła często będzie omiatać, i gdy błoto na nim się zbierze to też się mogą różne cuda dziać - przegrzać się może podobno. Ja mechanikiem nie jestem więc nie wiem czy ma rację ale popatrzyłem sobie na BMW f800gs gdzie regulator jest z boku i sam teraz mam tak samo. A w innych motocyklach też nie dopatrzyłem się regulatora tuż za błotnikiem i to przy samych kolektorach - moim zdaniem inżynierowie z Yamahy trochę dali tu ciała, z całym szacunkiem do nich oczywiście.
Wracając do tematu regulatora napięcia .....
Rozmawiałem z różnymi macherami i ile specjalistów tyle zdań ale np afrykańczycy jak coś się dzieje z kostką albo jest przypalona to po prostu lutują wszystko na stałe i po problemie .
Potem dobrze zaizolować i tyle .
Co Wy na to ?
ma to sens ?
Rozmawiałem z różnymi macherami i ile specjalistów tyle zdań ale np afrykańczycy jak coś się dzieje z kostką albo jest przypalona to po prostu lutują wszystko na stałe i po problemie .
Potem dobrze zaizolować i tyle .
Co Wy na to ?
ma to sens ?
- crazyrider12
- Posty: 1459
- Rejestracja: 04 mar 2010, 7:49
- Lokalizacja: Krk/Siemianowice Śl
Jak masz kostkę to zawsze możesz coś podziałać: wymienić wsówki, oczyścić etc.
Jak zlutujesz na stałe i lut puści to możesz być w czarnej d...pie bo ciężko ci będzie cokolwiek zdziałać. Przenieś w inne miejsce ten regulator tak żeby na niego nie chlapało.
Popatrz: w R i Xach jest w zupełnie innym miejscu,osłonięty i chyba jeszcze nikomu z forum awaria reglera się nie zdarzyła... a w Tenerkach słyszałem już o kilku tego typu przypadkach.
Ja bym na Twoim miejscu zrobił tak jak wittek.
Jak zlutujesz na stałe i lut puści to możesz być w czarnej d...pie bo ciężko ci będzie cokolwiek zdziałać. Przenieś w inne miejsce ten regulator tak żeby na niego nie chlapało.
Popatrz: w R i Xach jest w zupełnie innym miejscu,osłonięty i chyba jeszcze nikomu z forum awaria reglera się nie zdarzyła... a w Tenerkach słyszałem już o kilku tego typu przypadkach.
Ja bym na Twoim miejscu zrobił tak jak wittek.
...bo każda okazja jest dobra by zjechać z utartej ścieżki i poszukać własnej
Afrykańcy tak robią a mój kumpel objechał na xt660z mongolię i z powrotem topił moto i nic mu nie było .Wszystko na kołach , klr tez się sprawdził a bmw wracało z kazachstanu na lawecie
Kupię sobie na zapas regulator a teraz raczej pospawam na stałe i zaizoluje , myślę że powinno być OK
ale jeszcze poczekam , nie będę przekładał regulatora bo hujowo wygląda , muszę się zastanowić
Kupię sobie na zapas regulator a teraz raczej pospawam na stałe i zaizoluje , myślę że powinno być OK
ale jeszcze poczekam , nie będę przekładał regulatora bo hujowo wygląda , muszę się zastanowić
Dodam nieco w temacie...
Jak kupilem moto kostka od regla byla uszkodzona. Ktos chyba nie wiedzial jak ja wypiac i wypiał - łamiac ja na pół.
Wybralem sie w jeden z ostatnich ciepłych dni na pierwsza dalsza przejazdzke ( taki był zamiar ) i... najpierw wywaliła byka , odrazu zawrocilem w strone domu .. pozniej przestal dzialac licznik.. pozniej obrotomierz... i na przerywajacym motocyklu dojechalem do krzyzowki jakies 100m od domu i... pchanie. Na szczescie całkiem w miare sie tereske pcha.
W garazu sprawdzam - akku 11V.
Check - 46 czyli bład w ładowaniu.
Sprawdzam kostke - i oczywiscie dupa blada. Jeden z pinów w reglu wyłamany. Został w kostce tak zaśniedział.
Wk...sie.. znaczy... zdenerwowalem z leksza. Nowe moto i taka wtopa. Dobrze ze bylem jakies 10km od domu jak padło.
Postanowilem jakos rozwiazac raz na zawsze problem z reglem.
Tak wygladala kostka... Zdjecia regla ze zlosci nie zrobilem.
Na pierwszy ogień poszlo dolutowanie kawalkow przewodow do isniejacych pinów. To problemu nie sprawilo. Gorzej z tym wylamanym.
Oczywiscie nalezy sciac gniazdo wtyczki.
Na szczescie piny w reglu nie wychodza "w pionie" przez wnetrze regla tylko zaraz jak pin znika w reglu zagina sie pod katem 90stopni. Mozna w latwy sposob usunac troche plastiku i mamy piekne miejsce do dolutowania przewodu nawet jakby sie wszystkie piny ulamaly.
Na piny nalozylem rurki termokurczliwe
Calosc zostala zalana klejem z pistoletu termo.
Na to zostanie jeszcze nalozona duza termokurczliwa rurka.
Aby mozna to bylo wypinac zakupilem porzadna uszczelniona kostke superseal.
Musze jeszcze pomyslec nad umiejscowieniem samego regla. Pomimo aktualnej pancernej ochronie przed zalaniem nie umieszcze go w tym idiotycznym oryginalnym miejscu.
Nie bardzo podoba mi sie tez umiejscowienie przy zbiorniczku plynu - widac go mocno i tak nieco "szpeci" wyglad moto.
Zastanawia mnie jednak jedna rzecz. Regel masz 6 pinow. Uzywane jest tylko 5. Od czego jest ten 6? Ktos wie? Jaka on spełnia funkcje?
Jak kupilem moto kostka od regla byla uszkodzona. Ktos chyba nie wiedzial jak ja wypiac i wypiał - łamiac ja na pół.
Wybralem sie w jeden z ostatnich ciepłych dni na pierwsza dalsza przejazdzke ( taki był zamiar ) i... najpierw wywaliła byka , odrazu zawrocilem w strone domu .. pozniej przestal dzialac licznik.. pozniej obrotomierz... i na przerywajacym motocyklu dojechalem do krzyzowki jakies 100m od domu i... pchanie. Na szczescie całkiem w miare sie tereske pcha.
W garazu sprawdzam - akku 11V.
Check - 46 czyli bład w ładowaniu.
Sprawdzam kostke - i oczywiscie dupa blada. Jeden z pinów w reglu wyłamany. Został w kostce tak zaśniedział.
Wk...sie.. znaczy... zdenerwowalem z leksza. Nowe moto i taka wtopa. Dobrze ze bylem jakies 10km od domu jak padło.
Postanowilem jakos rozwiazac raz na zawsze problem z reglem.
Tak wygladala kostka... Zdjecia regla ze zlosci nie zrobilem.
Na pierwszy ogień poszlo dolutowanie kawalkow przewodow do isniejacych pinów. To problemu nie sprawilo. Gorzej z tym wylamanym.
Oczywiscie nalezy sciac gniazdo wtyczki.
Na szczescie piny w reglu nie wychodza "w pionie" przez wnetrze regla tylko zaraz jak pin znika w reglu zagina sie pod katem 90stopni. Mozna w latwy sposob usunac troche plastiku i mamy piekne miejsce do dolutowania przewodu nawet jakby sie wszystkie piny ulamaly.
Na piny nalozylem rurki termokurczliwe
Calosc zostala zalana klejem z pistoletu termo.
Na to zostanie jeszcze nalozona duza termokurczliwa rurka.
Aby mozna to bylo wypinac zakupilem porzadna uszczelniona kostke superseal.
Musze jeszcze pomyslec nad umiejscowieniem samego regla. Pomimo aktualnej pancernej ochronie przed zalaniem nie umieszcze go w tym idiotycznym oryginalnym miejscu.
Nie bardzo podoba mi sie tez umiejscowienie przy zbiorniczku plynu - widac go mocno i tak nieco "szpeci" wyglad moto.
Zastanawia mnie jednak jedna rzecz. Regel masz 6 pinow. Uzywane jest tylko 5. Od czego jest ten 6? Ktos wie? Jaka on spełnia funkcje?
- crazyrider12
- Posty: 1459
- Rejestracja: 04 mar 2010, 7:49
- Lokalizacja: Krk/Siemianowice Śl
No ładnie to naramowałeś. A ten klej nie puści od temperatury? Regler w trakcie pracy się grzeje...
...bo każda okazja jest dobra by zjechać z utartej ścieżki i poszukać własnej
Do 130stopni jest z tego co pamietam.Pistolet aby rozpuscic klej ma 170stopni. Nie sadze aby to sie grzało do takich temperatur.crazyrider12 pisze: A ten klej nie puści od temperatury? Regler w trakcie pracy się grzeje...
edit.
Dzis przetestowane, dziala. Blad zniknal jak tylko moto odpaliło.
edit.
Dodam jeszcze ze regulator napiecia z X i R NIE PASUJE wtyczką do Z.
No to dalsza opowieść o reglu XTZ. Z góry przepraszam za jakość zdjęć - pod reką był tylko toster
Klej trzyma się i puscic nie zamierza a jezdzilem już w upałach , taplałem się w dużych kałużach itp.
Padła jednak moja wydumana wtyczka. Okazalo się ze łączenia ( konektory ) wewnątrz sa za małe na prąd który płynie przez nie i upaliło się wsio w piz....u
Oczywiście stało się to na trasie z pełnym bagażem + plecak.
Szczescie w nieszczęściu ze padło w miescie w którym mam dobrego kumpa, podjechał fiaciorem 126P, odpalilim na kable, dojechalim do garażu i regel został polutowany na stałe.
Umieszczony jednak caly czas w nieszczednym fabrycznym miejscu.
Jezdzilem tak jakies 3 miesiące i niby nic się nie działo. Postanowilem jednak zmienić polozenie regla jako ze niebawem letnia wyprawa poza granice PL.
Na początek rozebrałem trochę moto w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca na regulator.
Zapewne powiecie ze będzie się grzał od silnika i powietrza przelatującego przez chłodnice ale dla mnie grzanie regla to jakies bajki. W większości moto umieszczony jest pod siodlem lub w jeszcze większych czeluściach i jakos nic się nie grzeje.
Regel postanowiłem umiescic na oryginalnym mocowaniu przykrecajac je do jednej ze srub trzymających cewke WN.
Po przymiarkach i kilkukrotnym zakładaniu zbiornika wszystko zdawało się pasować.
W mocowaniu robimy taki oto otwor wiertłem 5.5mm
Jako ze oryginalnie regel przykrecony jest na gumowych tulejkach ( aby zminimalizować drgania )zastosowałem cos w rodzaju samoprzylepnej twardej pianki pcv. Nakjlejona jest i na mocowanie i na regel.
Tak wygląda przykrecony. trzeba dobrac odpowiedniej dlugosci srube po lewej stronie. Za dluga wyjdzie tyłem i wkręcimy ja w obudowę cewki....
Przymiarka... będzie git
Oczywiście poprawiłem cala wiazke, połączenia sa polutowane bardzo konkretnie, wszystko w opaskach termo, tasma, i siatkowa koszulka.
Finalnie wygląda to tak
Mam nadzieje ze to koniec opowieści o regulatorze napięcia w XTZ.
Klej trzyma się i puscic nie zamierza a jezdzilem już w upałach , taplałem się w dużych kałużach itp.
Padła jednak moja wydumana wtyczka. Okazalo się ze łączenia ( konektory ) wewnątrz sa za małe na prąd który płynie przez nie i upaliło się wsio w piz....u
Oczywiście stało się to na trasie z pełnym bagażem + plecak.
Szczescie w nieszczęściu ze padło w miescie w którym mam dobrego kumpa, podjechał fiaciorem 126P, odpalilim na kable, dojechalim do garażu i regel został polutowany na stałe.
Umieszczony jednak caly czas w nieszczednym fabrycznym miejscu.
Jezdzilem tak jakies 3 miesiące i niby nic się nie działo. Postanowilem jednak zmienić polozenie regla jako ze niebawem letnia wyprawa poza granice PL.
Na początek rozebrałem trochę moto w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca na regulator.
Zapewne powiecie ze będzie się grzał od silnika i powietrza przelatującego przez chłodnice ale dla mnie grzanie regla to jakies bajki. W większości moto umieszczony jest pod siodlem lub w jeszcze większych czeluściach i jakos nic się nie grzeje.
Regel postanowiłem umiescic na oryginalnym mocowaniu przykrecajac je do jednej ze srub trzymających cewke WN.
Po przymiarkach i kilkukrotnym zakładaniu zbiornika wszystko zdawało się pasować.
W mocowaniu robimy taki oto otwor wiertłem 5.5mm
Jako ze oryginalnie regel przykrecony jest na gumowych tulejkach ( aby zminimalizować drgania )zastosowałem cos w rodzaju samoprzylepnej twardej pianki pcv. Nakjlejona jest i na mocowanie i na regel.
Tak wygląda przykrecony. trzeba dobrac odpowiedniej dlugosci srube po lewej stronie. Za dluga wyjdzie tyłem i wkręcimy ja w obudowę cewki....
Przymiarka... będzie git
Oczywiście poprawiłem cala wiazke, połączenia sa polutowane bardzo konkretnie, wszystko w opaskach termo, tasma, i siatkowa koszulka.
Finalnie wygląda to tak
Mam nadzieje ze to koniec opowieści o regulatorze napięcia w XTZ.
Zgrabnie schowany, chyba zrobie podobnego moda.
Dzięki thembol za opis
Dzięki thembol za opis
Terefere