Daremny serwis Jaw-Moto Katowice, Ubezpieczalnia i włamanie

jesteś ciekaw co na ten temat uważają pozostali użytkownicy? Pisz tutaj
Awatar użytkownika
Fuczak
Posty: 445
Rejestracja: 07 wrz 2008, 21:45
Lokalizacja: Siemianowice Śl

Witam,

podzielę się z Wami historią która trwa już od końca czerwca. Rozpocznę od przygody która nie dodaje +10 do lansu, czyli szlifa mojej tenerki właściwie pod domem. Tereska porysowana z prawej strony, jeszcze samochód przejechał po przednim zawiechu, kierownik cały i to się liczy. Zgłoszenie do ubezpieczalni (obowiązkowe AC, bo moto w leasing), moto zabrane do serwisu Jaw-Moto w Katowicach na naprawę bezgotówkową.
Pierwszy miesiąc przepychanek papierowych między mną, serwisem i TU Compensa. Serwis nic nie rozkręca bo TU musi klepnąć wycenę. Nie znam się, ale to pewnie jakieś procedury. W końcu po miesiącu zaczynają coś tam kręcić przy moto i okazuję się, że krzywe są jeszcze tarcze przód oraz lewa laga, co moim zdaniem można było sprawdzić jeszcze na motocyklu. Więc TU wysyła w sumie trzeci raz rzeczoznawcę, który robi wycenę. Wycena zostaje wysłana do yamahy, oczywiście jest zaniżona, więc Yama wysyła swoją do TU, a ta musi ją klepnąć. Cały proces trwa już 2 miesiące.

Teraz coś co wyszło dzisiaj:
Dzisiaj było włamanie do serwisu i zarąbali im wszystkie klucze z motocykli nowych i tych serwisowanych w tym mój, w sumie ponad z 50 sprzętów.

Zlot tuż tuż, a ja bez naprawionego moto, jeszcze z takim newsem dzisiaj. C**j mnie strzeli.

Ktoś miał jakieś przepychanki o odszkodowanie z AC i może służyć radą jak przyspieszyć proces na przyszłość?
Awatar użytkownika
uziel2
Posty: 540
Rejestracja: 22 lut 2010, 13:01
Lokalizacja: Iwonicz
Kontakt:

Jak żona dostała gonga od gościa co wycofywał z dróżki bocznej. To faktycznie rzeczoznawca był szybko.... wycena szkód o dupę rozbij..... przepychanki ... decyzje strata miesiąca ... auta zastępczego nie dali , bo wyszukali że to nie było jedyne auto w mojej familii .... i jak piszesz ten miesiąc szlag cię nie trafi bo mechanicy nie robią bo każdy czeka..... a potem skur...... termin do wypłaty to do dnia ... godz... Oni mają czas (ubezpieczyciele) .. a ciebie niech szlag trafi. Znam ten ból.


Jeszcze 2 tygodnie ... Fuczak mam nadzieję że zdążysz ogarnąć temat... W każdym razie czekamy na wieści
...nie umiem jeździć... ale lubię !!!
Awatar użytkownika
mroova
Posty: 339
Rejestracja: 29 kwie 2011, 16:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Ja mam raczej pozytywne doświadczenia, ale z samochodem. Szkody zarówno z OC sprawcy, jak i z mojego AC. Bezgotówkowo i raczej bezproblemowo, w różnych towarzystwach, ale dokładnie nie pamiętam.
Chyba najwięcej zależało od sprawnego serwisu. Ich wymaganie był takie, żeby rzeczoznawca przyjeżdżał do nich na oględziny. Sami na miejscu mu pokazywali dokładnie co zostało uszkodzone i od razu wstępnie uzgadniali co będzie w wycenie.
Może być też trochę tak, że w Warszawie są trochę inne standardy, co wiąże się z wyższymi stawkami ubezpieczenia...

Powodzenia,
mroova
Terefere
Awatar użytkownika
yomek
Posty: 52
Rejestracja: 12 kwie 2015, 16:02
Lokalizacja: Kalisz

To jest świństwo i żenada.

Kolega w przypadku swojego samochodu miał swojego czasu podobną sytuację. Odbijał się od ściany, bez samochodu 2 miesiące!!! W przypadku wielu osób, brak samochodu może przecież oznaczać niemożliwość prowadzenia firmy, dojeżdżania do miejsca pracy itd.

Bezmyślność tych zidiociałych rzeczoznawców, towarzystw, finalnie też mechaników woła o pomstę do nieba. Towarzystwa zabiegają o klienta, do momentu wciśnięcia ubezpieczenia i.... na tym się kończy. Po tych doświadczeniach, polecisz komuś kompensę, albo sam kiedyś weźmiesz u nich ubezpieczenie? Nie sądzę. To jest chore, ale co pozwiesz ich do sądu za opieszałość i niedopilnowanie obowiązków? Szkoda nerwów i czasu.

Powiem ci tak - naciągnij gnoi i bierz motocykl zastępczy, szkoda sezonu, a coś w garazu bedzie :)
Pozdrawiam: :)
Awatar użytkownika
Fuczak
Posty: 445
Rejestracja: 07 wrz 2008, 21:45
Lokalizacja: Siemianowice Śl

Kierownik z Yama powiedział że w przyszły tydzień dostaje moto. Problem taki, że akurat będę na urlopie, a moto trza sprawdzić, przed wyjazdem na zlot, czy ktoś czegoś nie spierdzielił.

TU niestety prawnie jest czysta, dostałem pismo, że nie mogli się wywiązać z usunięcia szkody w ustawowym terminie 30 dni bo nie dostali faktury. Dzięki czemu mogę im skoczyć.

Jeśli chodzi o pojazd zastępczy to z AC to nie jest takie oczywiste. Wszystko zależy od umowy.

Czy ktoś z Was wie o czymś takim jak doubezpieczenie? Po takich przypadkach moto traci na wartości w TU i należy dopłacić do ubezpieczenia by wyrównać znowu wartość w razie drugiej szkody w ciągu trwania polisy. Doczytałem takie coś w necie, i nie wiem jak to się ma z rzeczywistością.
ODPOWIEDZ