Może nie w temacie bo "ustałem" dziś rano jadąc do pracy ... jadzię wyciągnąłem po ponad dwóch tygodniach... i powstał wiersz prozą pisany pod tytułem KOT:
on biegł tak na skos przez ulicę
przyhamowałem
a on wbiegł pod przednie koło
pod tylnim go nie poczułem ...
odwracam się on biegnie spowrotem
mało gleby nie wywinąłem
bo na motocyklu ciężko się po zwierzakach jeździ.
:D
ps.
wierszo proza to cytat z mojej relacji tego zajścia lasce przez gg :D
Error Code 30
DR 750 ---> XT660R ---> XT660R ---> APRILIA SHIVER 750 ---> WR450
Informatyk Śląsk
Informatyk Śląsk
Hobelik Ty powinieneś napisać wiersz:
Jechałem do Karpacza w grupie
Patrzę zakręt - leżę na d..pie
Po chwili wstaję pędzę, następny
Leżę ponownie, Boże mój święty.
Bo ze mnie informatyk żaden,
tylko klubowy wspaniały kaskader
Jechałem do Karpacza w grupie
Patrzę zakręt - leżę na d..pie
Po chwili wstaję pędzę, następny
Leżę ponownie, Boże mój święty.
Bo ze mnie informatyk żaden,
tylko klubowy wspaniały kaskader
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"
Czepiasz się ;P
Ps. Słyszałem, że zakłady były czy zrobię glebę na torze w Wiśle ;P
Ps. Słyszałem, że zakłady były czy zrobię glebę na torze w Wiśle ;P
DR 750 ---> XT660R ---> XT660R ---> APRILIA SHIVER 750 ---> WR450
Informatyk Śląsk
Informatyk Śląsk
jak cię znam, to pisałeś tego smsa jadąc dalej na moto. :Phobelik pisze:wierszo proza to cytat z mojej relacji tego zajścia lasce przez gg :D
Będę Ci śpiewał w namiocie serenady dziś mało co nie miałem Errora jak podniósł kolega motocykl na wózku widłowym i się lekko obsunął.
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"
Ja wracając ze zlotu w Wiśle przy ok 120-130km/h potrąciłem ptaka z bani. Dobrze że nie uderzył w szybkę kasku centralnie tylko bardziej z boku
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
Dobrze że to nie był bocian .Ktoś kiedyś mi opowiadał o takim bliskim spotkaniu, dla obu nie skończyło się dobrze.bonzo pisze:potrąciłem ptaka z bani
nie, trochę mniejszy kaliber. Maks wielkości gołębia. Prawdopodobnie otarł się o daszek i poszedł bardziej bokiem. Ale huk w kasku był jak bym uderzył w bocianawit pisze:Dobrze że to nie był bocian
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."