Krótka recenzja/pojedynek między Shoei Hornet DS versus Shoei Neotec oczami gestapo.
Dziś pojechałem do Gabi na Włókniarzy w Łodzi (przedstawiciel m.in Shoei) potestować/kupić kask. Temperatura jak każdy za oknem dziś widział +30 i pełne słońce.
Test Hornet'a (1999zł)
Pierwsze odczucie - jakiś lekki (mam słabej jakości kask szczękowy noname), wkładam na głowę, urywa uszy, zawinęły się i ciężko wsadzić palce żeby wyprostować ale się udaje. Zapięcie DD - mam takie samo w crossowym kasku więc przyzwyczajony zapinam bez problemu. Duże odczucie bezpieczeństwa - kask bardzo dobrze przylega. Jadę - widoczność doskonała, ciszej niż w shit/kasku, (myślę sobie ale mam ekstra wszyscy na mnie patrzą:). Przy 140km/h (na autostradzie w Niemczech hyhy) niestety czuję daszek, przy lekkim odwróceniu głowy ta chce się obrócić o 360 stopni. Wracam zadowolony, ogólnie o niebo lepiej niż miałem - do zaakceptowania. Aha podchodzę do lustra - pasuje ideał do enduro jakimi się poruszamy (i supermoto też może być).
Podejście drugie Shoei Neotec (2299zł)
Jak na szczękowca przystało zero problemów z wsadzeniem łba do środka. Zamykam szczękę zapinam jakimś nowym zapięciem typu 'trryt' tyle że metalowe. Coś za mocno bo czuję ucisk na "jabłko Adama" poprawiam trochę i jest git. Odczucie podobne jak w Hornecie, kask wypełniony głową. Nie zamknąłem szyby i jadę ... bomba od jakiegoś latającego bydlęcia prosto w oko... nauczka jest. Otrząsam się :> i jazda (z zamkniętą szybą). Ciszej, wieje w głowę, słońce razi... myk blenda... jest dobrze. Test 140km/h..... zaliczony i to bardzo pozytywnie. Myślałem, że na naszych moto 140 to tragedia... nie w Neotecu. Już w tym momencie byłem pewien, że wybrałem kask i żeby się upewnić pojeździłem jeszcze w mieście z 20 minut. Poza ogólną wygodą, doskonałym wykończeniem (szczęka chodzi jak silniki diesla niemieckiej produkcji z lat osiemdziesiątych jeszcze zanim stały się taksówkami) wentylacja w tym kasku jest idealna. Mamy na szczęce otwieraną klapkę do oddychania (jak się ją zamknie przy wyższych prędkościach jest dużo ciszej) na górze kasku trójstopniową regulację wlotu powietrza i z tyłu głowy otwierany wylot. Po prostu bajka.
Zaznaczam, że pierwszy raz kupowałem coś w tym salonie, a gość traktuje mnie jak kumpla. Powiedziałem, że biorę, a ten chociaż strategia Shoei nakazuje sprzedawcą utrzymywać ceny, daje mi 200zł zniżki. Trochę jestem zdziwiony ale cóż biorę. Wypisał fakturę (dzięki Lijo:* całuski) i przy wyjściu pyta... czy ja jestem kumplem kogoś tam. Odpowiadam, że nie jakie było jego zdziwienie bo dziś miał przyjechać jakiś znajomek kupić właśnie białego Neoteca w rozmiarze M który był jedynym w salonie
Reasumując - oba kaski to najwyższej jakości produkty gdzie największą ich wadą jest cena. Według mojej opinii Hornet to idealny kask na nasze maszyny przy założeniu, że głównie poruszamy się w mieście. Ma doskonałe pole widzenia, jest wygodny a wentylacja nie pozostawia wiele do życzenia. Neotec to w tej chwili najbardziej zaawansowany kask, wymieniłem wiele plusów i chociaż według mnie designersko nieco mniej pasuje to wygoda, wentylacja, blenda i szczęka nadrabiają na tyle, że gdy nie liczą się koszty to jest najlepszym wyborem.
jaki kask
- berserkers
- Posty: 965
- Rejestracja: 25 mar 2009, 12:22
- Lokalizacja: Szczecin/ Bezrzecze
Brawo ze wkoncu sie zdecydowałes:-)
To już wiem dlaczego nigdy nie dali mi go testować na zlotach- cudów nie ma daszek równa się latający łeb powyżej 120km/h a ja poniżej tej prędkości nie umiem utrzymać równowagiHerflick pisze:Przy 140km/h (na autostradzie w Niemczech hyhy) niestety czuję daszek, przy lekkim odwróceniu głowy ta chce się obrócić o 360 stopni.
Cena masakra, ale jak Ci pasuje to niech też dobrze służy
Mi tam glowa nie lata i nie wyobrazam sobie, zeby wsiasc na xt w jakims kasku integralnym.
A więc, z lewej nadjeżdża jakiś skuter. Z prawej też nic nie jedzie
Niestety ale się nie zgodzę, w sobotę jeździłem w hornecie przy prędkościach rzędu 180-190km/h i w żadnym wypadku nie urywa głowy. No chyba, że obracasz ją podczas jazdy o jakieś 45* na boki to wtedy faktycznie.Wojtek pisze: cudów nie ma daszek równa się latający łeb powyżej 120km/h
h e d o n i z m
Flaw jak jedziesz na wprost z daszkiem do dołu to nawet w crossowym nie rzuca, problem jest ze spojrzeniem w górę a w bok to już masakra
To samo przy wyjeździe z za TIRA itp.
Każdy jeździ w czym mu pasuje ja jestem zdania, że cross do offu a integral na asfalt.
Na pewno by się taki uniwersalny lepiej sprawdzał na wyprawach z mieszanym off/asfalt - coś tak jak lecieliśmy do Wisły pół na pół, czy na Krym
To samo przy wyjeździe z za TIRA itp.
Każdy jeździ w czym mu pasuje ja jestem zdania, że cross do offu a integral na asfalt.
Na pewno by się taki uniwersalny lepiej sprawdzał na wyprawach z mieszanym off/asfalt - coś tak jak lecieliśmy do Wisły pół na pół, czy na Krym
Berserkers: nie łatwo wydaje się 2000zł stąd długa przymiarka,
Administratorze przyznaj się na czym jeździłeś bo przymierzasz się do tego motocykla!!
Panie Pancio: przy 160cm w kapeluszu nie odczuwasz tego co Pan Herflick przy 185cm, proponuje serię siedmiu poduszek pod tyłek i jazda na Frankfurt nad Menem . Odnośnie integrala na XT trochę się zgadzam, co opisałem.
Opisałem różnice jakie poczułem miedzy dwoma produktami. Podsumowanie było jasne. W Neotecu łeb mniej lata i tyle.
Administratorze przyznaj się na czym jeździłeś bo przymierzasz się do tego motocykla!!
Panie Pancio: przy 160cm w kapeluszu nie odczuwasz tego co Pan Herflick przy 185cm, proponuje serię siedmiu poduszek pod tyłek i jazda na Frankfurt nad Menem . Odnośnie integrala na XT trochę się zgadzam, co opisałem.
Opisałem różnice jakie poczułem miedzy dwoma produktami. Podsumowanie było jasne. W Neotecu łeb mniej lata i tyle.
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"
Wojtek wiadomo, boczny wiatr "ciągnie" głowę ale to już są uroki daszka....
Herflick Ty to jesteś psiquta :P
Sam się przymierzasz do F 800 a zwalasz na mnie.
Herflick Ty to jesteś psiquta :P
Sam się przymierzasz do F 800 a zwalasz na mnie.
h e d o n i z m
Skoro o cenach mowa, to może warto poczekać do końca sezonu? Ja w zeszłym roku w pazdzierniku DSa (nowego oczywiście, w sklepie, z paragonem) poniżej 1600pln kupiłem.
Tylko motocyklista wie, dlaczego pies wystawia łeb przez okno z samochodu...
Wiadomo nie ma miękkiej gry ziomuś Ja też nie potrzebuję innego kasku na XT, ganiałem chwile w szczękowcu to się dusiłem hehe...pancio pisze:Mi tam glowa nie lata i nie wyobrazam sobie, zeby wsiasc na xt w jakims kasku integralnym.
Herflick, jestem pod wrażeniem, że Ty takie testy piszesz, przyznaj się ktoś Ci z gestapo pomagał
Gratuluję wyboru, niech nowy garnek służy - no i do tego biały to już pełen lans dubaj stajl!
Jedzie Jadzia Dziadzie Braaap Braaap
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
"Tylne koło ucieka cały czas, przednie tylko raz"
Mieliście może styczność z Uvexem Enduro ? podepnę się pod temat jeśli można
Tak, przy ognisku gralismy z ,,TRZODA" w pilke Co do wzrostu panie Herflick to mam mocne 167cm. A w kasku jeszcze wiecej juz nie wspomne o kapeluszu.Barnolek pisze:Mieliście może styczność z Uvexem Enduro ? podepnę się pod temat jeśli można
A więc, z lewej nadjeżdża jakiś skuter. Z prawej też nic nie jedzie
Czyli ścierwo ten uvex ? bo teraz mam HJC HQ-X ale myślę czy by nie wymienić na coś takiego a na DS'a mnie nie stać :P
Ja jestem bardzo zadowolony z uvexa. Jeżdzę w nim drugi sezon, wcześniej miałem szczękowca Caberga i ten jest zdecydowanie lepszy. Kask stosunkowo lekki, wygodny, z dobrą wentylacją. Jedyna rzecz jaka mi przeszkadza to lekko przyciemniania szybka - trochę przeszkadza podczas jazdy w nocy.
Jak zachowuje się podczas jazdy przy większych prędkościach 120-150 ? i reszta dupereli jak ? jakiś ładny opiisik jakby kolega mógł dać :D