Witam....
Jak zwykle czytam tu i ówdzie o usterkach, koniecznościach, serwisach etc XT-ka i mam małe pytanko.
Jak wiecie zakupiłem R-kę z 2004r. o przebiegu ok.44kkm. Na pierwszy rzut oka wymaga wymiany uszczelniaczy na lagach i płynów ( to wymienię sobię sam, gdyż udało mi się przestudiować kilka tematów i raczej nie będzie z tym problemu), lagi oddam do serwisu, jak na razie dla mnie zbyt skomplikowane i brak narzędzi...
Do czego jednak zmierzam, chciałem dokonać takowego gruntownego przeglądu motocykla by dowiedzieć się co mu ewentualnie dolega z racji normalnej zwykłej eksploatacji, lub wczesnego stadium potencjalnych usterek, których jeszcze sam nie potrafię zdiagnozować.
Udałem się do serwisu Yamahy - tam dowiedziałem się, że przegląd serwisowy będzie mnie kosztował ok. 300PLN, w którym wymienią mi płyny i jakby ewentualnie coś wyszło to mnie o tym poinformują telefonicznie czy mają to naprawiać czy też nie... Podejrzewam, że byłbym niezłym łosiem do skrojenia, któremu wmówiliby wszystko co się da, a serwis z naprawami wyniósłby mnie pewnie z kilka tysięcy...
Z tego co już się dowiedziałem, to chciałem ustalić stan zaworów i dokonać ich regulacji, filtr powietrza wymieniony, pewnie musiałbym wymienić napęd (choć tego jeszcze sam nie potrafię stwierdzić), wycieków z silnika żadnych nie mam, jak dla mnie silnik chodzi równo i nic się z nim nie dzieję. Na co jednak musiałbym zwrócić uwagę oddając sprzęt do serwisu, a raczej co zlecić by w serwisie zostało sprawdzone????
Może dziwne pytanie, bo to określają jakieś tam procedury, lecz nie mam pojęcia na co należałoby zwrócić uwagę w sprzęcie po przejechaniu 40kkm. Jak wiecie wytyczne w ASO to jedno, a realia to druie i jak dla mnie ważniejsze. W ASO muszą zarobić, a ja potrzbuję zadbać o swoją maszynę jak najlepiej mogę, bo pomimo swojego wieku i przebiegu czuję, że nie rozstaniemy się szybko, a wyznaję starą zasadę - jak dbasz, tak masz...
Będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi....
Gruntowny przegląd motocykla
nooo 44k to pewnie trzeba sprawdzić ciśnienie w oponach, ewentualnie napompować
A tak na poważnie, wypadało by sprawdzić luzy zaworowe, wymienić świece i filtry - to z książki co do przebiegu 40k.
Z praktyki - mogą Ci się kończyć klocki hamulcowe, napęd powinien się właśnie kończyć drugi bądź zaczynać trzeci ( przy mojej dziadkowej jeździe przynajmniej ). Możesz dla własnego spokoju obadać napinacz łańcucha rozrządu (liinkk )
A tak na poważnie, wypadało by sprawdzić luzy zaworowe, wymienić świece i filtry - to z książki co do przebiegu 40k.
Z praktyki - mogą Ci się kończyć klocki hamulcowe, napęd powinien się właśnie kończyć drugi bądź zaczynać trzeci ( przy mojej dziadkowej jeździe przynajmniej ). Możesz dla własnego spokoju obadać napinacz łańcucha rozrządu (liinkk )
można jeszcze sprawdzić łożyska (główki i wahacza) przesmarować je oraz linki
Soniq2 wysłałem Ci PW
Soniq2 wysłałem Ci PW
Co udało mi się zrobić do chwili obecnej - wymieniłem filtr powietrza na oryginał z salonu Yamahy, przed chwilą wróciłem z garażu gdzie dokonałem wymiany płynu hamulcowego (dzięki tutkom na forum - głęboki pokłon dla użyszkodników, którzy ze zdjęciami szczegółowo opisali to "karkołomne" przedsięwzięcie...., sprawdziłem opinacz łańcucha rozrządu - wystaje mi 6 ząbków z 18-stu, więc chyba jeszcze będe miał z tym spokój na nie wiem ile??
Pozostanie mi się jeszcze wymiana uszczelniaczy na lagach - tu już podjąłem razem z kolegą Rodmanem wstępne czynności by temat ogarnąć z czego bardzo się cieszę. Muszę jeszcze ewentualnie zgłębić jak przesmarować te łożyska główki i wahacza i wymienić płyn chłodzący.
Z tego co ustaliłem w rozmowie z Wami to chyba zdołam ogarnąć całość do przyszłej wiosny. A reszta chyba wyjdzie dopiero w praniu..... oby jak najpóźniej...heheh
dzięki za pomoc
Pozostanie mi się jeszcze wymiana uszczelniaczy na lagach - tu już podjąłem razem z kolegą Rodmanem wstępne czynności by temat ogarnąć z czego bardzo się cieszę. Muszę jeszcze ewentualnie zgłębić jak przesmarować te łożyska główki i wahacza i wymienić płyn chłodzący.
Z tego co ustaliłem w rozmowie z Wami to chyba zdołam ogarnąć całość do przyszłej wiosny. A reszta chyba wyjdzie dopiero w praniu..... oby jak najpóźniej...heheh
dzięki za pomoc