Cześć,
Wczoraj postanowiłem wykorzystać ładną pogodę i wybrałem się popłudniem z Wrocka na małą przejażdżkę Wrocław --> Oława --> Strzelin --> jakoś na azymut na Ślężę --> Tyniec --> Wrocław.
Pogoda super, ruch na drodze mały, sporo winkli czyli fajna zabawa... kiedy już myślałem, że ciśnienie po dniu pracy całkowicie zeszło zaświeciła się rezerwa i postanowiłem zjechać na małą stację Orlenu chyba w Gniechowicach...
Zanim zabrałem się do tankowania musiałem zdjąć kask, kominiarę, rękawice - cała procedura
Za mną czekało 4 zniecierpliwionych kolesi w zielonej Lagunie. Później kolejka do kasy, a kiedy wyszedłem oberwało mi się wiązanką bo im się spieszy... Zignorowałem i bez słowa wsiadłem na motocykl.
Procedura startu czyli musiałem się zapakować w kask i rękawiczki, a jakiś baran startuje do mnie przeklinając i rzucając pod moim adresem obelgami.
Tak mi podniósł ciśnienie, że szybko przekalkulowałem sobie w głowie 2 opcje...
1. Zajeeeee... mu z buta (a byłem w wysokich i ciężkich podkolanówkach Gaerne) i odjechać albo i nie bo ich było 4 a ja sam
2. Zignorować i możliwie szybko się usunąć
wybrałem opcję 2 bo nie chciałem robić kina na stacji benzynowej w świetle TV przemysłowej, choć ciśnienie prawie wydmuchało mi uszczelkę pod czaszką...
Zastanawiałem się skąd taka agresja i czy to ogólne nastawienie do motocyklistów, czy miałem takie "szczęście".
Wy też spotykacie się z podobnymi sytuacjami? Jak reagujecie?
pozdrawiam z Wrocławia,
t0mmyK
Też Wam się to zdarza?
Sadze,ze opcja 2 była w tej sytuacji najrozsądniejsza, możemy tam wrócić kilkoma sprzętami i tankować po 1 litrze płacąc 1 groszówkami, wtedy dopiero ciśnienie im skoczy
Nic się nie przejmuj, trafiłeś na miejscowych obszczymurków z duuuużo zaniżonym poziomem IQ i tyle, pewnie nie mieli klimy i gorąco im w Lagunce było - stad agresja
Nic się nie przejmuj, trafiłeś na miejscowych obszczymurków z duuuużo zaniżonym poziomem IQ i tyle, pewnie nie mieli klimy i gorąco im w Lagunce było - stad agresja
Doświadczenie przychodzi z wiekiem...najczęściej jest to wieko od trumny
Nie wiem czy kojarzycie tą stację, tam są tylko 2 dystrybutory na małej wysepce pośrodku ulic i musiałbym chyba wyjechać na ulicę żeby się usunąć bo wolne miejsca były zastawione...Wojtek pisze: Jak zatankujesz to odstawiaj moto trochę na bok i dopiero idź płacić
nie ma się czym przejmować, trafiłeś po prostu na imbecyli
Równie dobrze motocykliści mogli by mieć pretensje, że muszą czekać w kolejce do tankowania kiedy to każda minuta przy takiej pogodzie to są przelane litry potu w kombinezon
Równie dobrze motocykliści mogli by mieć pretensje, że muszą czekać w kolejce do tankowania kiedy to każda minuta przy takiej pogodzie to są przelane litry potu w kombinezon
[center]WEJDŹ XT660 Tryb diagnostyczny CO Settings Ankieta Mój XT'ek [/center]
ja bym po powrocie z płacenia podtruptał 2m do przodu żeby już mógł kolejny tankować
a takich raptusów jest masa wszędzie
a takich raptusów jest masa wszędzie
dobrze ze wybrałeś opcję nr 2
Jak to była stacja samoobsługowa to i tak musieli czekać aż zapłaisz wześniej kasjer nie odblokuje dystrybutora.
Nawet jak byś sprowadził moto na bok to i tak by stali i czekali.
ja często trafiam na takich zwłaszcza z rej CT......... wtedy jeszcze wdaję sie w dyskusję z obsługą stacji i robię jakieś drobne zakupy...
Jak to była stacja samoobsługowa to i tak musieli czekać aż zapłaisz wześniej kasjer nie odblokuje dystrybutora.
Nawet jak byś sprowadził moto na bok to i tak by stali i czekali.
ja często trafiam na takich zwłaszcza z rej CT......... wtedy jeszcze wdaję sie w dyskusję z obsługą stacji i robię jakieś drobne zakupy...
Ja robię jak pisze Wojtek. Tankuje , odstawiam z boku, idę płacić. Nie ma co z burakami zaczynać. Buraki tak jak na polu w grupie są mocne.
Dobrze zrobiłeś , że se luz dałeś.
Gówna się nie tyka bo śmierdzi
Dobrze zrobiłeś , że se luz dałeś.
Gówna się nie tyka bo śmierdzi
Maciej nie żyje zginął w wypadku motocyklowym w Śmiłowie 08.08 o godz. 19. Grób znajduje się na cmentarzu przy ulicy Kossaka.
w dzisiejszych czasach się każdemu na stacji spieszy i ja to mam na codzień Mogli wybrać stację paliw bez kolejki albo sobie zatankować dzień wcześniej. Głupie tłumaczenie. Szukali zaczepki i tyle.t0mmyK pisze:bo im się spieszy
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
Dobra decyzja. Pamiętaj, że nie ma co wchodzić w polemikę z idiotą bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"
W Gniechowicach to bardzo często zdarzają ćwoki, buraki itp.
Stacja jest tam mała, ale jest miejsce, żeby przepchać motunga dalej.
Tam po lewej jest taki mały placyk , gdzie moto sobie spokojnie postoi
Następnym razem masz jeszcze Sobótkę, tam to dopiero małą stacja , albo bardziej cywilizowane bielany. A będąc w tamtych okolicach bez problemu wrócisz do Wroc na rezerwie, no chyba, że pełen OFF
Stacja jest tam mała, ale jest miejsce, żeby przepchać motunga dalej.
Tam po lewej jest taki mały placyk , gdzie moto sobie spokojnie postoi
Następnym razem masz jeszcze Sobótkę, tam to dopiero małą stacja , albo bardziej cywilizowane bielany. A będąc w tamtych okolicach bez problemu wrócisz do Wroc na rezerwie, no chyba, że pełen OFF
Kando
Eeeee kask na głowe imbusa z pod siedzenia największego (do przedniej ośki) i jazda z koksem :D Sami pacyfiści na tym forum.
Ps. Mi się takie sytuacje nie zdarzają :D
Ps. Mi się takie sytuacje nie zdarzają :D
DR 750 ---> XT660R ---> XT660R ---> APRILIA SHIVER 750 ---> WR450
Informatyk Śląsk
Informatyk Śląsk
- sistermoto
- Posty: 183
- Rejestracja: 08 lip 2010, 19:51
- Lokalizacja: DPL/DW/ONA
zdejmowanie kasku i rękawic i później ponowne strojenie się to faktycznie strata czasu i też bym się wkurw*#% gdybym musiała patrzeć jak się stroisz- ale tylko z tego względu, że sama jeżdżę i wiem, że można to zrobić bezkolizyjnie po tankowaniu na dodatek często się śpieszę lub spóźniam więc sama bym chciała wjechać na stację i od razu tankować...Ja to robię tak: tankuję, a kiedy chcę odpocząć to od razu po tankowaniu odstawiam MotóRa gdzieś na bok i idę płacić, a na końcu się rozpłaszczam... gdyby jednak natrafił się baran, to nie omieszkam pokazać międzynarodowego znaku pokoju i wtedy spokojnie się oddalić.
W Gniechowicach jest maleńka stacyjka co się wiąże z dużym ruchem, co innego gdyby był mniejszy ruch, wtedy niech sobie Yadźka stoi
na stacjach częściej mi się zdarza obrywać słownie głównie od taksówkarzy:
" Teraz była moja kolej ty durna babo "
jak widać kretyni są wszędzie
W Gniechowicach jest maleńka stacyjka co się wiąże z dużym ruchem, co innego gdyby był mniejszy ruch, wtedy niech sobie Yadźka stoi
na stacjach częściej mi się zdarza obrywać słownie głównie od taksówkarzy:
" Teraz była moja kolej ty durna babo "
jak widać kretyni są wszędzie
- crazyrider12
- Posty: 1459
- Rejestracja: 04 mar 2010, 7:49
- Lokalizacja: Krk/Siemianowice Śl
Ja kiedyś spędziłem na stacji benzynowej 2 godziny a wszedłem tylko po kawę...
Koleś był bardzo niecierpliwy,wparował na stację i kazał mi odjechać. Artykuował swoją rację bardzo agresywnie wymachując rękami i kierując epitety pod moim adresem... wystarczyło by cofnął się 2 metry do wyjazdu....jego zachowanie spowodowało moją opieszałość więc bardzo starannie mieszałem kawę...
Gdy wystartował z rękami do mnie, i siłą próbował wyprowadzić ze stacji zadzwoniłem po Policję. Wszystko trwało 2 godziny. Policjanci stwierdzieli że jesteśmy na terenie prywatnym i mogę stać gdzie chcę pod warunkiem że nie przeszkadza to właścicielowi terenu.
Raptusowi wytłumaczyli iż mogę wnieść przeciwko niemu oskarżenie na drodze cywilnej o naruszenie nietykalności osobistej a jako dowód-nagranie z monitoringu...
I tak coś co mogło trwać 5 minut trwało 2 godziny Ja mam czas....
Koleś był bardzo niecierpliwy,wparował na stację i kazał mi odjechać. Artykuował swoją rację bardzo agresywnie wymachując rękami i kierując epitety pod moim adresem... wystarczyło by cofnął się 2 metry do wyjazdu....jego zachowanie spowodowało moją opieszałość więc bardzo starannie mieszałem kawę...
Gdy wystartował z rękami do mnie, i siłą próbował wyprowadzić ze stacji zadzwoniłem po Policję. Wszystko trwało 2 godziny. Policjanci stwierdzieli że jesteśmy na terenie prywatnym i mogę stać gdzie chcę pod warunkiem że nie przeszkadza to właścicielowi terenu.
Raptusowi wytłumaczyli iż mogę wnieść przeciwko niemu oskarżenie na drodze cywilnej o naruszenie nietykalności osobistej a jako dowód-nagranie z monitoringu...
I tak coś co mogło trwać 5 minut trwało 2 godziny Ja mam czas....
...bo każda okazja jest dobra by zjechać z utartej ścieżki i poszukać własnej