Bedzie dobrze tylko nie wiadomo jaki humor ma Pan Herflick Foto spoko lepiej by pasowalo .......jak piz...
[ Dodano: 2012-05-14, 23:45 ]
Późny wieczór, a turysta zabłądził w górach. Kiedy zaczął tracić nadzieję zobaczył domek, w którym paliło się światło.
Wszedł do domku i zobaczył bacę i bacową siedzących przy stole.
Zapytał:
- Przepraszam zabłądziłem w górach macie może jakąś mapę?
Cisza.
- Halo, przepraszam???
Cisza.
Gość zdziwiony wszedł do środka znalazł mapę, już chce wychodzić i stwierdził, że coś by zjadł, a że stół był zastawiony pyta:
- Mogę coś zjeść?
Cisza.
Znów się zdziwił, ale poczęstował się jedzeniem. Stwierdził, że towarzystwo jakieś niekumate to wyr*chał jeszcze bacową na wszystkie możliwe sposoby, a tu dalej cisza.
Gość zdziwiony powiedział:
- Co za popie**oleni ludzie i wyszedł.
Chwilę później bacowa kichnęła, a baca na to:
- I chuj, przegrałaś, gasisz światło
wlasnie mi kumpela napisala:)
Śmieszne itp :P
A więc, z lewej nadjeżdża jakiś skuter. Z prawej też nic nie jedzie
h e d o n i z m
MODA W ŁODZI
A humor mam doskonały
TATA przyznaj się, że kiedyś chciałeś wejść na obiadek na Pabianickiej i kupiłeś w salonie Huske
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"
Tato...
Doświadczenie przychodzi z wiekiem...najczęściej jest to wieko od trumny
Tak się bawimy na zlocie .
albo tak -
albo tak -
Wit będzie ostrzeżenie za brzydkie wyrazy na zdjęciu
Ja mam taki film do śmiesznych ale nie wiem czy nie przesadzę
Ja mam taki film do śmiesznych ale nie wiem czy nie przesadzę
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"
dawaj :D najwyżej dostaniesz ostrzeżenie :DHerflick pisze:Wit będzie ostrzeżenie za brzydkie wyrazy na zdjęciu
Ja mam taki film do śmiesznych ale nie wiem czy nie przesadzę
[center]WEJDŹ XT660 Tryb diagnostyczny CO Settings Ankieta Mój XT'ek [/center]
Dobra Herflick dawaj i tak mam pewnie przerąbane za foto z rozdania nagród.
tam już nie da się wykropkować , nie ma takich wielkich kropek
[ Dodano: 2012-06-14, 10:28 ]
Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:
- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą
- Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron a kobietę z jednej tylko ...
Uczeń zmieszany:
- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza, ale słyszałem o kobietach, które można nawlec z obu stron.
Na co mistrz odrzekł:
- To nie kobiety, to Perły!
****
Zaciekawiony profesor pyta studentów dlaczego nazywają swoją koleżankę "grypa"?
Studenci nie kwapią się z odpowiedzią, profesor jednak nalega.
Odzywa się jeden ze studentów;
- No bo wie pan... grypę miał każdy
****
Młody radziecki pilot myśliwca po raz pierwszy bierze udział w nalocie. Melduje:
– Schodzę na 500 m, będę zrzucał bomby!
– Zgoda!
Widzi efekt i podjarany mówi:
– Schodzę na 100 m, będę ich ostrzeliwał z działka!
– Zgoda!
Znowu się podjarał i melduje:
– Schodzę na metr, będę ich lał pasem!
****
Środek nocy. Policjant zatrzymuje na ulicy pijanego.
- A dokąd to, obywatelu, o tej porze, co?
- I-i-idę wy-wy-wysłuu...wy-wysłuchać ka-ka-kazania.
- A któż to wygłasza kazania o 0300 w nocy, hę?
- Mo-mo-mo-moja żo-żo-żona...
****
Spotykają się ksiądz katolicki i pastor protestancki. Ksiądz skarży się
pastorowi:
- Wyobraź sobie, że mi rower ukradli!
Pastor:
- Mam pomysł, jak go odzyskać. Podczas mszy, jak będziesz głosił
kazanie, wymień 10 przykazań. Jak dojdziesz do "nie kradnij", jeden z
parafian na pewno się zaczerwieni i od razu namierzysz winowajcę.
Ksiądz zrobił tak, jak mu poradził pastor. Pewnego dnia spotykają się
znowu i pastor pyta:
- Jak tam, znalazł się rower? Zrobiłeś, jak ci radziłem?
Ksiądz:
- Tak, znalazł się, jak doszedłem do "Nie cudzołóż", to sobie
przypomniałem, gdzie go zostawiłem...
****
Facet złowił złotą rybkę. Rybka prosi:
- Wypuść mnie, a spełnię twoje 3 życzenia.
Facet nie bardzo ma pomysł, co odpowiedzieć, poza tym ma wielką ochotę
na filet ze złotej rybki, ale rybka nie daje za wygraną:
- Słuchaj, dam ci super chawirę, wszyscy ci będą zazdrościć!
- Nie, dziękuję, mam już chawirę, i to niejedną - w Gdańsku, w Krakowie,
w Zakopanem...
- To może mercedesa klasy S? Kumplom oko zbieleje!
- Nie, dziękuję, mam już mercedesa, i to niejednego, w Gdańsku, w
Krakowie, w Zakopanem...
- A jak tam u ciebie z seksem, hę?
- No, tak raz w tygodniu...
- A nie chciałbyś tak codziennie?
- No, nie wiem, czy księdzu to tak wypada...
****
Nauczycielka do Jasia na lekcji matematyki:
- Jasiu, a Ty dlaczego się nie zgłaszasz?
- Bo ja mam taką wiedzę, że mi ręce opadają...
****
We wrześniu Bóg postanowił sprawdzić co porabiają studenci i zesłał na ziemię anioła. Wkrótce anioł wraca i melduje:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę anioł zrobił w listopadzie i melduje:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
W styczniu anioł składa kolejny raport:
- Studenci medyka kują aż huczy, studenci uniwerka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i melduje:
- Studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
Bóg zachwycony:
- I ci właśnie zdadzą egzaminy!
****
Jechał facet motocyklem, a że motocykl dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jeden wielki rozpie***l, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie k***a nie drasnęło!!!
****
Gdzie się spotykają wszyscy Harlejowcy?
....Na serwisie :D
tam już nie da się wykropkować , nie ma takich wielkich kropek
[ Dodano: 2012-06-14, 10:28 ]
Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:
- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą
- Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron a kobietę z jednej tylko ...
Uczeń zmieszany:
- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza, ale słyszałem o kobietach, które można nawlec z obu stron.
Na co mistrz odrzekł:
- To nie kobiety, to Perły!
****
Zaciekawiony profesor pyta studentów dlaczego nazywają swoją koleżankę "grypa"?
Studenci nie kwapią się z odpowiedzią, profesor jednak nalega.
Odzywa się jeden ze studentów;
- No bo wie pan... grypę miał każdy
****
Młody radziecki pilot myśliwca po raz pierwszy bierze udział w nalocie. Melduje:
– Schodzę na 500 m, będę zrzucał bomby!
– Zgoda!
Widzi efekt i podjarany mówi:
– Schodzę na 100 m, będę ich ostrzeliwał z działka!
– Zgoda!
Znowu się podjarał i melduje:
– Schodzę na metr, będę ich lał pasem!
****
Środek nocy. Policjant zatrzymuje na ulicy pijanego.
- A dokąd to, obywatelu, o tej porze, co?
- I-i-idę wy-wy-wysłuu...wy-wysłuchać ka-ka-kazania.
- A któż to wygłasza kazania o 0300 w nocy, hę?
- Mo-mo-mo-moja żo-żo-żona...
****
Spotykają się ksiądz katolicki i pastor protestancki. Ksiądz skarży się
pastorowi:
- Wyobraź sobie, że mi rower ukradli!
Pastor:
- Mam pomysł, jak go odzyskać. Podczas mszy, jak będziesz głosił
kazanie, wymień 10 przykazań. Jak dojdziesz do "nie kradnij", jeden z
parafian na pewno się zaczerwieni i od razu namierzysz winowajcę.
Ksiądz zrobił tak, jak mu poradził pastor. Pewnego dnia spotykają się
znowu i pastor pyta:
- Jak tam, znalazł się rower? Zrobiłeś, jak ci radziłem?
Ksiądz:
- Tak, znalazł się, jak doszedłem do "Nie cudzołóż", to sobie
przypomniałem, gdzie go zostawiłem...
****
Facet złowił złotą rybkę. Rybka prosi:
- Wypuść mnie, a spełnię twoje 3 życzenia.
Facet nie bardzo ma pomysł, co odpowiedzieć, poza tym ma wielką ochotę
na filet ze złotej rybki, ale rybka nie daje za wygraną:
- Słuchaj, dam ci super chawirę, wszyscy ci będą zazdrościć!
- Nie, dziękuję, mam już chawirę, i to niejedną - w Gdańsku, w Krakowie,
w Zakopanem...
- To może mercedesa klasy S? Kumplom oko zbieleje!
- Nie, dziękuję, mam już mercedesa, i to niejednego, w Gdańsku, w
Krakowie, w Zakopanem...
- A jak tam u ciebie z seksem, hę?
- No, tak raz w tygodniu...
- A nie chciałbyś tak codziennie?
- No, nie wiem, czy księdzu to tak wypada...
****
Nauczycielka do Jasia na lekcji matematyki:
- Jasiu, a Ty dlaczego się nie zgłaszasz?
- Bo ja mam taką wiedzę, że mi ręce opadają...
****
We wrześniu Bóg postanowił sprawdzić co porabiają studenci i zesłał na ziemię anioła. Wkrótce anioł wraca i melduje:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę anioł zrobił w listopadzie i melduje:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
W styczniu anioł składa kolejny raport:
- Studenci medyka kują aż huczy, studenci uniwerka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i melduje:
- Studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
Bóg zachwycony:
- I ci właśnie zdadzą egzaminy!
****
Jechał facet motocyklem, a że motocykl dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jeden wielki rozpie***l, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie k***a nie drasnęło!!!
****
Gdzie się spotykają wszyscy Harlejowcy?
....Na serwisie :D
<object width="853" height="480"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/hbpTAD7V8rs?ve ... ram><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/hbpTAD7V8rs?ve ... l_PL&rel=0" type="application/x-shockwave-flash" width="853" height="480" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>
DR 750 ---> XT660R ---> XT660R ---> APRILIA SHIVER 750 ---> WR450
Informatyk Śląsk
Informatyk Śląsk
Heh, z tej samej serii KLIK
Doświadczenie przychodzi z wiekiem...najczęściej jest to wieko od trumny
Doświadczenie przychodzi z wiekiem...najczęściej jest to wieko od trumny
D: Hej! Co robisz?
C: Cześć. Siedzę z kolegami. Trochę zajęty. Nie mogę pisać.
D: Rozumiem. Znaczy, że koledzy są ważniejsi ode mnie?
C: Co za bzdury! Po prostu jestem zajęty.
D: OK!
D: Jeśli Cię to interesuje, to się gniewam.
C: Co? O co?
D: Ja siedzę sama w domu, a ty się bawisz…
C: Cholera. Znowu zaczynasz?
D: Zapomnij. Siedź tam sobie.
D: Super! Nawet nie odpisałeś!
C: Przecież sama napisałaś, żebym zapomniał!
D: Według ciebie to w porządku, że ja siedzę obrażona, a ty nic nie robisz?
C: W czym problem? Ty się nie spotykasz z koleżankami?
D: Koniec rozmowy. Cześć!
D: Ale kołek z ciebie! Nie pomyślałeś, żeby do mnie napisać i przeprosić?
C: Cholera! Żartujesz sobie? Sama napisałaś, że koniec rozmowy, to i nie pisałem!
D: I jeszcze ja jestem winna? Sorry, że ci przeszkadzam. Może mnie jeszcze rzucisz, skoro jestem taka?
C: Dość! Zostawiam kolegów. Zaraz będę.
D: Masz tu nie jechać! Nie chcę cię widzieć!
C: TO CZEGO TY W OGÓLE CHCESZ?!
D: Niczego. Nieważne. Siedź tam z koleżkami. Na razie!
D: No i gdzie jesteś?
C: Pogięło cię czy co? Sama pisałaś, że nie chcesz mnie widzieć!
D: A ty powinieneś był przyjechać mimo wszystko i pokazać, że jestem najważniejsza.
C: Masakra! Zaraz będę!
D: Nie trzeba. Jestem obrażona!
C: Otwórz! Już jestem!
D: Nie otworzę! Powiedziałam, że nie chcę cię widzieć!
C: Do cholery! Pisałaś, że mimo wszystko mam przyjechać!
D: Trzeba było przyjechać od razu. Тeraz już za późno!
C: W takim razie goń się!
D: Obraziłeś się? Misiu?
D: Misiu? Przepraszam!
D: Gdzie jesteś?...
C: Cześć. Siedzę z kolegami. Trochę zajęty. Nie mogę pisać.
D: Rozumiem. Znaczy, że koledzy są ważniejsi ode mnie?
C: Co za bzdury! Po prostu jestem zajęty.
D: OK!
D: Jeśli Cię to interesuje, to się gniewam.
C: Co? O co?
D: Ja siedzę sama w domu, a ty się bawisz…
C: Cholera. Znowu zaczynasz?
D: Zapomnij. Siedź tam sobie.
D: Super! Nawet nie odpisałeś!
C: Przecież sama napisałaś, żebym zapomniał!
D: Według ciebie to w porządku, że ja siedzę obrażona, a ty nic nie robisz?
C: W czym problem? Ty się nie spotykasz z koleżankami?
D: Koniec rozmowy. Cześć!
D: Ale kołek z ciebie! Nie pomyślałeś, żeby do mnie napisać i przeprosić?
C: Cholera! Żartujesz sobie? Sama napisałaś, że koniec rozmowy, to i nie pisałem!
D: I jeszcze ja jestem winna? Sorry, że ci przeszkadzam. Może mnie jeszcze rzucisz, skoro jestem taka?
C: Dość! Zostawiam kolegów. Zaraz będę.
D: Masz tu nie jechać! Nie chcę cię widzieć!
C: TO CZEGO TY W OGÓLE CHCESZ?!
D: Niczego. Nieważne. Siedź tam z koleżkami. Na razie!
D: No i gdzie jesteś?
C: Pogięło cię czy co? Sama pisałaś, że nie chcesz mnie widzieć!
D: A ty powinieneś był przyjechać mimo wszystko i pokazać, że jestem najważniejsza.
C: Masakra! Zaraz będę!
D: Nie trzeba. Jestem obrażona!
C: Otwórz! Już jestem!
D: Nie otworzę! Powiedziałam, że nie chcę cię widzieć!
C: Do cholery! Pisałaś, że mimo wszystko mam przyjechać!
D: Trzeba było przyjechać od razu. Тeraz już za późno!
C: W takim razie goń się!
D: Obraziłeś się? Misiu?
D: Misiu? Przepraszam!
D: Gdzie jesteś?...
Masakra, Wit, to nie powinno być w śmieszne... to powinno być w PRAWDZIWE