esso1510i, pojezdzij trochę, przyzwyczaisz się do singla i będzie spoko
Sam trochę jezdziłem bez prawka, ale to głupota.
Mandat mandatem, 5tys zapłacisz. Gorzej w razie wypadku, a uwierz, na moto o to nietrudno. Ktoś się do Ciebie wpieprzy, nie masz ubezpieczenia (bo kierowałeś bezprawnie), zawsze Twoja wina. Jeśli coś się komuś stanie, to możesz mu płacić rentę do końca życia. Nie pchaj się w to. Upalaj po szutrach, górach, zapłać mandat za jazdę po lesie, ale po raczej wystrzegaj się czarnego.
Choć wiem jak to jest, nie da się wysiedzieć mając gotowego do jazdy konia w garażu :D
Co do wydechów- tak jak do charakterystyki pracy. Przyzwyczaisz sie, może pokochasz. Osobiście uwielbiam marchewy. Jadę obok jakiejś szlifierki, tamto wyje bezpłciowo, ja lekka przegazówka i od razu strzały, miód!
Nie pozbywaj się kolektorów :D
Hieny! Też bym go z miejsca zamienił za swój wydech, piękne i dobrze przemyślane są te kolektory. Obejdę się smakiem i doradzę, byś je sobie zostawił
Ostatnio wróciłem do seryjnego wydechu- myślę sobie, ładnie będzie tyłek wyglądał, co 2 rury to 2 rury, wkurzał mnie dominator bo walił spalinami po kierunkowskazie topiąc go, grzeje mi silnik, ciulowa robota, ale jak pojezdziłem na tych seryjnych dziewicach, to od razu je wypieprzyłem. Moto się uspokoiło, dół wyraźnie mniej agresywny, cichutki. Nikt mnie nie widział. Nie chodzi mi o lans, tylko bezpieczeństwo. Wyprzedzam kogoś, dopóki nie jestem na wysokości kierowcy, to nie wie że jadę, a tak, to dojeżdżam za niego 30metrów i już się rozgląda, zjeżdża mi do krawędzi jezdni, same plusy :D
pozdrawiam!
Mateusz